Milevens way

By are_u_sure_bitch

63K 4.4K 1.6K

A co gdyby wtedy, gdy El przenosiła się do Upside Down Mike w ostatniej chwili złapał ją i przeniósł się tam... More

Rozdział 1
Rozdział 2
Rozdział 3
Rozdział 4
Rozdział 5
Rozdział 6
Rozdział 7
Rozdział 8
Rozdział 9
Rozdział 10
Rozdział 11
Rozdział 12
Rozdział 13
Rozdział 14
Rozdział 15
Rozdział 16
Rozdział 17
❤️❤️❤️👽🥞1️⃣1️⃣✨❤️❤️❤️
Rozdział 18
Rozdział 19
Rozdział 20
Rozdział 21
Rozdział 22
Rozdział 23
Rozdział 24
Rozdział 25
Rozdział 26
Rozdział 27
Rozdział 28
Rozdział 29
Rozdział 30
Rozdział 31
Rozdział 32
Rozdział 34
Rozdział 35
Rozdział 36
Rozdział 37
Rozdział 38
Rozdział 39
Rozdzdział 40
Rozdział 41
Rozdział 42
Rozdział 43
Rozdział 44
Rozdział 45
Rozdział 46
Rozdział 47
Rozdział 48
Rozdział 49
Rozdział 50
Rozdział 51
Rozdział 52
Rozdział 53
Rozdział 54
Rozdział 55
Rozdział 56
Rozdział 57
Rozdział 58
Rozdział 59
Rozdział 60
Rozdział 61
Rozdział 62
Rozdział 63
Rozdział 64
Rozdział 65
Rozdział 66
Rozdział 67
Rozdział 68
Rozdział 69
Rozdział 70
Rozdział 71
Rozdział 72
Rozdział 73
Rozdział 74
Rozdział 75
Rozdział 76
Rozdział 77
Rozdział 78
Rozdział 79
Rozdział 80
Rozdział 81
Rozdział 82
Rozdział 83 1/6
Rozdział 84 2/6
Rozdział 85 3/6
Rozdział 86 4/6
Rozdział 87 5/6
Rozdział 88 6/6
Rozdział 89
Rozdział 90
Rozdział 91
Rozdział 92
Rozdział 93
Rozdział 94
Rozdział 95
Rozdział 96
Rozdział 97
Rozdział 98
Rozdział 99
Rozdział 100🖤🖤
Rozdział 101
Rozdział 102
Rozdział 103
Rozdział 104
Rozdział 105
Rozdział 106
Rozdział 107
Rozdział 108
Rozdział 109
Rozdział 110
Rozdział
Rozdział
Rozdział
Rozdział
Rozdział
Rozdział
Rozdział
Rozdział
Rozdział
Rozdział
Rozdział
Rozdział
Rozdział
Rozdział
Rozdział
Nie czytaj jeśli nie chcesz, to nie rozdział.

Rozdział 33

415 42 4
By are_u_sure_bitch

-Żegnaj Mike...
Półtora roku temu...

-Żegnaj Mike...
Trzy miesiące temu...
Idzie przed siebie...
Nie ogląda się...
Proszę, choć raz obejrzyj się wstecz.
Obejrzyj się na mnie.
Zobacz jakiego mnie zostawiasz.
Zobacz w jakim stanie mnie zostawiasz.
W jakim stanie zostawiasz moje serce...
Potłuczone na milion kawałków.

-Eleven, idę z tobą.
-Mike, przepraszam. Muszę iść sama. Muszę uciekać. Ale wrócę, obiecuję.
-Obiecujesz?
-Obiecuję- przycisnęła delikatnie swoje usta do moich.
Naprawdę żałuje ze dane nam było tak mało czasu.
-Przepraszam...-powiedziała i odeszła.

Nie wróciła do tej pory...
Nie ma jej już 90 dni.
90 długich dni.
Bolesnych.
I pełnych tęsknoty.

Otwieram oczy.
Nie wiem czy zlany jestem potem czy łzami.
Pewnie oboma.
Normalnie poszedłbym do fortu i dzwonił do El.
Ale nie mam fortu.
Nie mam krótkofalówki.
Mam jedynie wspomnienia.
Bolesne wspomnienia, których nie mogę wyrzucić z głowy.
Których nie chcę wyrzucać.

Patrzę na zegar.
02:05
Zbyt późno żeby się położyć.
Zbyt wcześnie żeby wstać.
I wtedy to słyszę.
Jak miesiąc temu, w szkole.
Oraz dwa miesiące temu, w piwnicy.
Słyszę ją.
-Mike...
Nie wiem czy to twór mojej wyobraźni.
Czy tez jest tu.
Żywa.
Prawdziwa.
Moja...
El.
-El! El gdzie jesteś?! Elll!
-Mike...
Słyszę w odpowiedzi.
-Tęsknię...wróć
Mówię i czuję na policzku świeżą łzę.
Mój głos się załamuje.
Już nie mam sił by ją otrzeć.
I wtedy czuję.
Coś, jakby niewidzialna ręka dotyka mnie...
Gładzi po policzku.
Przejeżdża palcem całą drogę łzy dezerterki.
I kolejnych.
-Przepraszam...-słyszę-Wrócę, obiecuję...
-Kiedy? Eleven kiedy!!
Wpatruję się w nieskazitelną czerń nocy.
Zamykam oczy.
Kolejna łza.
Bezwiednie spływa po moich wychudzonych polikach...
Lecz ta nie jest moja...

-Przepraszam. Wrócę, obiecuję...
Te słowa mnie prześladują.

Przepraszam. Wrócę, obiecuję...
Przepraszam. Wrócę, obiecuję...
Przepraszam. Wrócę, obiecuję...
Przepraszam. Wrócę, obiecuję...

Znów dopada mnie nostalgia i przygnębienie.
Moi najlepsi przyjaciele.
Do tej pory oni jedyni mnie nie opuścili.

Wszyscy mówią, żyj.
A co ja robię?
Czy ja umieram?
Nie?
Więc żyję...
Codziennie wstaję, idę do szkoły, po szkole odrabiam zadania zadania domowe...
Chodzę, jem, piję, oddycham,
żyję...

To w dzień.
Ale to na noce czekam zawsze najbardziej.
Kładę się w łóżku, zamykam oczy i widzę ją...
Wyobrażam sobie co właśnie robi.
To zawsze mnie uspokajało.

Wyobrażam sobie jakby właśnie leżała koło mnie, i mówiła.
Mówiłaby cokolwiek.
Nie obchodziłoby mnie co...
Wpatrywałbym się w jej śliczne czekoladowe oczy...
W przecudne loczki...
W pięknie poruszające się usta...
A później powiedziałbym coś, co mówiłem już tak wiele razy, a z każdym wypowiedzianym razem jest to piękniejsze...
Kocham cię, El.
I wypowiadam to.
-Kocham cię, El.
Lecz w miejscu gdzie jeszcze chwilę temu znajdowała się dziewczyna, czuję pustkę.
Jakby coś mi odebrano.
Zabrano jakąś część.
Czego?
Kocham cię, El.
Lecz tylko El.
Żadne inne imię nie mogłoby stanąć na tym miejscu.
Jest ono zarezerwowane tylko dla niej.
Dla dziewczynki z laboratorium.
Dla dziewczynki, której tak wiele krzywd wyrządzono, a ona się nie złamała.
Dla dziewczynki, która pokazała mi jak żyć...

Dla mojej dziewczynki...

Continue Reading

You'll Also Like

47K 2.7K 61
Emma Watson życie wiele razy dało jej w kość, ma dopiero 21 lat i bagaż ciężkich doświadczeń za sobą. Nie lubi uczuć, ckliwości ani szczerości, nie u...
66K 3.3K 9
Druga część dylogii ,,Racing" Życie Mili Taylor układało się wspaniale od 5 lat. Miała dobrą pracę, wspaniałych przyjaciół, a co najważniejsze miała...
733K 25.6K 73
ONA dwa lata temu skończyła studia prawnicze, ale nie może znaleźć pracy w zawodzie. Pewnego dnia trafia na tajemnicze ogłoszenie w internecie, dosta...
125K 7.1K 31
Melissa Johnson pochodzi z dobrej rodziny, ma kochających rodziców i prowadzi kancelarię prawniczą ze swoją przyjaciółką. Od kilku miesięcy interesuj...