Upadła.

By BlackAngel98dr

70K 7.2K 273

Wydawać by się mogło"temat banalny". Ale czy na pewno ujmująca historia rodzącej się miłości/ akcja, która ni... More

PROLOG
Rozdział 1.
Rozdział 3.
Rozdział 4.
Cześć!
Rozdział 5.
Rozdział 6.
Rozdział 7.
Rozdział 8.
Rozdział 9
Rozdział 10.
Rozdział 11.
Rozdział 12.
Rozdział 13.
Rozdział 14.
Rozdział 15.
Rozdział 16.
Rozdział 17.
Rozdział 18.
Rozdział 19.
Rozdział 20.
Rozdział 21.
Rozdział 22.
Rozdział 23.
Rozdział 24.
Rozdział 25.
Rozdział 26.
Rozdział 27.
Pytanie do was?
Rozdział 28.
Rozdział 29.
Rozdział 30.
Rozdział 31.
Rozdział 32.
Rozdział 33.
Rozdział 34.
Rozdział 35.
Wiadomość!
Rozdział 36.
Rozdział 37.
Rozdział 38.
Rozdział 39.
Rozdział 40.
Rozdział 41.
Rozdział 42.
Rozdział 43.
Rozdział 44.
Rozdział 45.
Rozdział 46.
Rozdział 47.
Rozdział 48.
Rozdział 49.
Rozdział 50.
Rozdział 51.
Rozdział 52.
Rozdział 53
Rozdział 53.
Rozdział 54.
Rozdział 55.
Rozdział 56.
Rozdział 57.
Rozdział 58.
Rozdział 59.
Rozdział 60.
Rozdział 61.
Ważne do was!
Rozdział 62.
Rozdział 63.
To nie rozdział! Ale zapowiedz mojej nowej książki, specjalnie dla was!
Rozdział 64.
Rozdział 65.
Rozdział 66.
Rozdział 67.
Rozdział 68.
Rozdział 69.
Rozdział 70.
Rozdział 71.
Rozdział 72.
Rozdział 73.
Rozdział 74.
Rozdział 75.
Rozdział 76.
Rozdział 77.
Rozdział 78.
Rozdział 79.
Rozdział 80.
Oficjalne oświadczenie!
Ważne!
!!!
Wattpadowe oscary!
WAŻNE!

Rozdział 2.

1.5K 133 7
By BlackAngel98dr

Budzik obudził mnie o 7.00.

Poprzedniego dnia do późna się rozpakowywałam. Byłam zadowolona ze swojej pracy, gdyż nowy pokój przypominał mój stary. Był przytulny, a z pomocą moich kilku osobistych drobiazgów podobał mi się jeszcze bardziej. Widziałam w nim część siebie.

Oczy mnie piekły. Chciałam jeszcze pospać, ale nie mogłam. Śniła mi się Clare, moja przyjaciółka. Była dla mnie jak siostra. Tęskniłam za nią, choć minęło tak niewiele. Gdy oznajmiłam jej, że wyjeżdżam była zła, ale nie tak jak myślałam. Powiedziałabym nawet, że  ją to obeszło.  Szczerze powiedziawszy, nie kryła obojętności.

Wzięłam szybki  zimny prysznic. Potrzebowałam orzeźwienia. Delikatnie się umalowałam. Moja cera nigdy nie potrzebowała tony pudru. Nie skarżyłam na jakiekolwiek wypryski czy niedoskonałości na skórze. Moje oczy przyciągały wiele ciekawskich spojrzeń. Były koloru fioletu. Nikt w mojej rodzinie nie miał tak dziwnych oczów. Mama miała niebieskie oczy tak samo jak Daniel, mój brat, natomiast tata brązowe. Delikatnie zaznaczyłam geste rzęsy maskarą. Na koniec rozpuściłam długie pukle jasnych włosów. Moje włosy żyły własnym życiem.  Zawsze idealnie spływały falami na plecy. Nigdy nie miałam problemu z ich rozczesaniem, wręcz przeciwnie. Niekiedy miałam wrażenie, że narzucają mi swoją wolę.

Byłam raczej nieśmiałą osobą, a to że przyciągałam uwagę chłopaków, swoim niebanalnym wyglądem tylko utrudniało  sprawę. Nie uważałam się nigdy za piękną, ale moje oczy i włosy faktycznie były oryginalne i niespotykanie piękne same w sobie.

Nigdy nie byłam gruba czy pulchna. Gdy w moim wieku dziewczęta zaczęły dorastać i ich hormony szalały- przez co niekiedy przybierały na wadze czy dostawały trądziku -ja cieszyłam się zawsze nienagannym wyglądem. Odróżniałam się z pośród innych dziewczyn w moim wieku. Miałam wysportowaną sylwetkę. Długie nogi, jędrne ciało. A wszystko przez moje zamiłowanie do sportowego trybu życia i odżywiania się. Mogłam jeść i jeść a i tak, ku zazdrości innych, nie przybierałam na wadze.

W szafie wygrzebałam jasne rurki, białą bluzeczkę i wygodne, białe conversy. Całość uzupełniłam naszyjnikiem z fioletowym brylancikiem. Prezentem urodzinowym od rodziców. Uwielbiałam go. Idealnie współgrał się na mojej szyi. A z oczami tworzył idealną kolorystycznie całość.

Zerknęłam pośpiesznie jeszcze raz w lustro, po czym udałam się pożegnać jeszcze z babcią. Spotkałam ją pijącą kawę w jadalni. Usłyszawszy mnie, podniosła wzrok i bacznie mi się przyglądała.

-Ślicznie wyglądasz.

-Yyy dzięki-szepnęłam nieśmiało.-Spojrzałam na zegarek. Miałam jakieś 20 minut do rozpoczęcia lekcji.- Idę do szkoły.

-Zawiozę cię, i tak muszę jechać do pracy. Pacjenci czekają.- uśmiechnęła się nieśmiało

-Dzięki, ale przejdę się.

Nie dając szans na odpowiedz, wybiegłam z domu i pognałam do szkoły wedle wcześniejszych wskazówek.













Continue Reading

You'll Also Like

109K 9.3K 62
Wy­marzyła so­bie,że już nig­dy nie zos­ta­nie sama. że chłopiec na białym ru­maku niedługo przybędzie. -bo prze­cież marzyć może każdy.
11.6K 536 54
Nancy jedyne czego pragnie to żeby ktoś zrozumiał, że ona też czasami może być potrzebująca. Czy mąż, który jest kochany przy innych jest tak samo cz...
8.5K 262 14
Kiedy to czytam ogarnia mnie cringe! Nie czytaj tego! Pisałam to naprawdę dawno temu ! Pewnego dnia Zielonooki ninja idzie uratować pewną dziewczyn...
11.2K 1K 57
Pierwszą część można znaleźć u @Mitsu_ustiM, a oryginał na Webtoon! Żadna z nas nie jest autorem, to jedynie tłumaczenie, posiadam również zgodę o...