Rozdział 10.

986 110 4
                                    

Jak oparzona wyskoczyłam z łóżka.

Wykąpałam się w dużej łazience w pokoju.

Gdy stałam pod strumieniem gorącej wody coś we mnie pękło. Rozpłakałam się niespodziewanie.

Rodzice mieli przede mną tajemnice, teraz znajomi..Co jest nie tak?

Dobre piętnaście minut siedziałam na szarych kafelkach. Moja skóra była już pomarszczona. Zastanawiałam się nad tym wszystkim.

Nagle moje myśli przerwało głośne pukanie do drzwi.

-Julie? Wszystko gra? Zaraz będzie kolacja, więc chodź. Wszyscy czekamy.

-Dajcie mi chwilkę.

Wyszłam spod prysznica i ogarnęłam się. Spojrzałam na odbicie w lustrze. Moje włosy wyglądały jakbym przed chwilą nie zmoczyła ich wodą, co nie było prawdą, bo tyle czasu przesiedziałam pod wodą, że powinny. Twarz wyglądała jakbym nałożyła na nią podkład. Oczy błyszczały .

Moją uwagę przykuła jednak szyja...  A raczej coś co teraz wyglądało jeszcze piękniej. Mój naszyjnik niegdyś fioletowy, teraz...wydawał się mieć wiele odcieni. Był jeszcze piękniejszy.

Kate przygotowała mi kuse krótkie szorty i bluzkę. Poza tym ku mojemu zadowoleniu (nie chciałam paradować i świecić gołym ciałem) podarowała mi szarą dużą bluzę, twierdząc że jest chłodno. Mi natomiast było bardzo gorąco. Może miałam temperaturę? Nie! To nie to...To pewnie, przez to że spałam w łóżku takiego...<ugh>

--------------------------------------------------

Zeszłam długimi krętymi schodami na dół nie znając drogi. Jak zwykle kierowałam się intuicją.

Nie zawiodła.

Na dole przy wielkim kuchennym stole siedzieli już moi "przyjaciele". Mając na myśli przyjaciele mówię o Kate, Willu, Lucasie, Camille i Nicku. Aidena nie było, ale on nie zaliczał się do tej grupy...

Zauważyli mnie.

Kate kazała usiąść obok siebie. Po jej drugiej stronie, nieco bliżej niż reszta siedział Will. Coś mnie ominęło?

Na stole leżało kilka bardzo wykwintnych dań. Zdecydowałam się na sałatkę owocową.

Przeżuwałam jedzenie nie patrząc na nikogo.

Nagle odezwał się głos dobiegający zza moich pleców .

-Musimy pogadać.

W drzwiach w czystej koszulce i lekko wilgotnych włosach stał brat Kate.

Oho. Zaczyna się....

Upadła.Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz