pain 26

301 20 0
                                    


31 grudnia, 10:46 pm 

Louis miał ochotę uciec jak najdalej i nie dlatego, że Harry nie był mu obojętny, a dlatego że musiał spędzić trochę czasu z jego siostrą i jej mężem. To były tylko trzy osoby, ale Louis czuł się jak w klatce. Uspokajała go jedynie Rose, która spała w jego ramionach. To dziecko przepadło i każdy to widział. 

— Louis może ja wezmę małą i napiszesz się...

Pokiwał szybko głową, patrząc cały czas na twarz dziecka. Już dwa razy nieświadomie wpadł w panikę, ale zdążył się szybko uspokoić. Louis bardzo polubił tą dziewczynkę i korzystał dopóki mógł. 

— Chyba Lou przekupił wam dziecko. Ona nigdy tak szybko nie zasypiała. 

Zaśmiali się, a potem sam Louis podniósł się i położył dziecko do łóżeczka turystycznego, które było specjalnie przyniesione do salonu. 

— Zrobię po drinku. 

Gemma zniknęła w kuchni, a Louis usiadł z powrotem na kanapie. Był zmęczony, ale nie chciał tego pokazywać. Nie było to jego winą, że kiedy oparł się o ramię Harry'ego zasnął od razu. 

— Zasnął. 

— Naprawdę?

— Tak. Rose mocno go wymęczyła. Ona jeszcze nigdy nie przekonała się do kogoś tak szybko. Jestem pod wrażeniem. 

— Tak ja też. Nie sądziłem, że Louis tak się do niej przywiążę. Możecie jechać na ten tydzień. Louis się zgodził nią zająć, a może przy okazji uda nam się porozmawiać. Rose mocno na niego wpływa. Jestem... Jestem naprawdę szczęśliwy jak on z nią rozmawia. 

Lose yourself → larry ✔Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz