pain 13

316 17 2
                                    


24 grudnia, 6:58 am 

Gdyby ktokolwiek miesiąc temu bądź jeszcze dalej, powiedział Louis'owi, że zostanie obudzony przez piosenkę "Sto lat", wyśmiałby tą osobę i próbowałby odizolować się bardziej od wszystkich. Jego zaskoczenie było słodkie - dla Harry'ego. Położył talerz z tortem na jego kolanach i wielkim (kolejnym) zaskoczeniem było, że to był ulubiony smak Louis'a. Uwielbiał czekoladę i mógłby jeść ją kilogramami, a potem narzekać, że będzie gruby. 

— Pomyśl życzenie i zdmuchnij świeczki! 

I Louis rzeczywiście pomyślał życzenie, które chciałby, aby się spełniło. Chciał być kochany. 

— Super! Pomożemy Mery w kuchni? Pewnie ucieszy się na dodatkowe dwie pary rąk do pomocy, a potem pójdziemy na spacer. 

I jak Louis mógł się nie zgodzić? Wystarczyło, że Harry uśmiechnął. On miał w sobie to coś, co powodowało, że serce Louis'a powoli topniało. Zeszli na śniadanie, gdzie też został powitany piosenką "Sto lat". Wiedzieli, że to co oni robili dla niego, było czymś co nigdy nikt nie zrobił dla Louis'a. Każdy był uważny w swoich ruchach, aby nie przestraszyć i spłoszyć Louis'a. A ten o mało co się nie popłakał ze szczęścia, bo pierwszy raz czuł w sercu radość, której mu brakowało. 

— Cieszę się, że idziesz powoli do przodu, Louis. To dla mnie bardzo ważne, aby każdy odnalazł się w życiu. To, że zatraciłeś się w swoim nie znaczy, że jesteś gorszy. po prostu zbłądziłeś. A my jesteśmy po to, aby ci pomóc. 


Lose yourself → larry ✔Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz