pain 2

411 21 0
                                    


20 grudnia, 8:23 pm 

On nie wiedział co robił. Dał się zaprowadzić do jakiegoś ogromnego domu, który wyglądał jak pałac. Nawet lepszy od tych, które wiedział na zdjęciach jego mamy z podróży do Francji. Zayn (jeśli wierzyć chłopakowi) trajkotał cały czas i nawet na chwilę mu się buzia nie zamykała. Bardzo to irytowało Louis'a. Nigdy nikt jeszcze tak mu nie gadał nad uchem. 

— Uwierz mi, tu jest fajnie. Jest basen i siłownia na dole. Mamy jeszcze w piwnicy taki specjalny pokój do gier. Na dolnym piętrze mieszka pani Anne razem z mężem oraz kucharka. Na drugim piętrze mieszkamy my. 

Zmarszczył brwi na słowo "my". Było ich więcej?

— Mieszkam ja, Liam, Niall oraz syn Anne - Harry. 

Chłopak nadal mówił, prowadząc go pod jakieś drzwi. Na drzwiach wisiała tabliczka "Anne Twist". Zayn zapukał i przepuścił Louis'a pierwszego. Za biurkiem siedziała kobieta, która wstała. 

— Już jesteście! Martwiłam się o was, chłopcy. Louis siadaj. Dziękuję Zayn. 

Kiwnął głową i usiadł. Zayn wyszedł, zostawiając go z tą kobietą. Spuścił wzrok na swoje dłonie. W tym czasie kobieta usiadła na swoje miejsce. 

— Louis, tak? Musisz mi odpowiedzieć na parę pytań, a potem zaprowadzę cię do twojego nowego pokoju. Twoja walizka pewnie już się tam znalazła. 

Louis słuchał jej w skupieniu i chłonął każdą informację. 

— W takim razie, powiedz mi kochanie, jakie masz nazwisko, ile masz lat i wszystkie podstawowe informacje. 

Dla normalnego człowieka te informacje były w porządku, ale dla niego... 

— Nazywam się Louis Tomlinson, mam prawie dziewiętnaście lat. 

I co powinno im wystarczyć, prawda? 

Lose yourself → larry ✔Where stories live. Discover now