120.

3.8K 183 4
                                    

MATT


Mama zadzwoniła wczoraj zapytać jak wnuki. Nie spodziewałem się tego po niej. Miło, że w końcu się nimi zainteresowała. Tyle że nie wiedziałem, czy nie za późno. Emily miała do niej żal i wcale mnie to nie dziwiło. Moi rodzice od samego początku zachowywali się w stosunku do mojej narzeczonej podle. A moja matka nie dała szansy Nicie, mimo że wbrew sprzeciwom Johnson, woziłem ją do babci. Gdy zauważyłem, że matka nadal była niewzruszona, przestałem. Johnson tłumaczyła córce jakoś babcię, a ja tego nie chciałem. Moja matka nie zasłużyła, żeby ją tłumaczyć, ale zdałem sobie sprawę, że chodziło o moje dziecko. Nie chciałem zranić żadnego z nich. Dlatego jeszcze bardziej starałem się wynagrodzić córce odtrącenie babci.

– Coś się stało? - Emily wtuliła się we mnie.

Dzieciaki zasnęły przed chwilą. W końcu. Kochałem je, ale czasami dawały nieźle w kość. Dzisiaj był taki dzień. Liczyłem na przespaną noc. Nie pamiętałem, kiedy uprawiałem seks. Wiedziałem, że po porodzie Emily będzie potrzebowała się zregenerować, ale chyba minęło wystarczająco czasu? Tak mi się wydawało. Może powinienem zapytać. Nie chciałem się już zaspokajać sam. I to w tajemnicy, gdy w mieszkaniu zapanowała cisza i miałem pewność, że dzieci i moja narzeczona spały.

– Nie.

– Czego mi nie mówisz? - Przyglądała mi się dokładnie.

To chyba nie było coś, przez co chciałbym się kłócić. Nie chciałem tylko zawracać swojej narzeczonej głowy taką błahostką.

– Nie będziesz zła?

Głupio zacząłem. Zacznie sobie wyobrażać nie wiadomo co.

– Zależy, co mi powiesz. Zdradzasz mnie?

Co? Nie zrobiłbym tego. Nie jej. Kochałem ją. Czy ona nie widziała, jak starałem się każdego dnia, żeby jej pokazać swoją miłość? Cholernie się bałem, gdy ona w nas zwątpiła. Nie chciałbym, żeby mnie zostawiła. Nie wyobrażałem już sobie życia bez Emily. Była jedyną kobietą, która aż tak zawróciła mi w głowie.

– Nie! Oczywiście, że nie. Jak mogłaś tak pomyśleć? - Spojrzałem jej w oczy.

– Nie wiem. - Wzruszyła ramionami. – Chyba nie pomyślałam o tym poważnie.

No miałem taką nadzieję. Nie chciałbym, żeby we mnie wątpiła. Nie robiłem nic złego, żeby mogła mnie podejrzewać o zdradę.

– Nie myśl o tym. - Pocałowałem ją. – Jestem ci wierny i zawsze będę.

– Wierzę ci, Matt. - Pocałowała mnie.

– Moi rodzice chcą nas odwiedzić.

Byłem pewny, że szansa na seks już przepadła. No która kobieta chciałaby się bzykać, gdy facet wspomniał o swoich rodzicach, za którymi nie przepadała, w łóżku? Byłem pewny, że żadna. Nie chciałem jednak, żeby później wypomniała mi, że podjąłem decyzję za nią i że dawałem rodzicom powód do nielubienia jej. Miałem ich gdzieś. Nie przeprosiłem nawet za ostatnie zachowanie Emily. Byłem dumny, że w końcu wszystko im wygarnęła. Zasłużyli sobie na to. Johnson w porównaniu do mojej byłej żony, nie chodziła wokół nikogo na paluszkach.

– Nie wiem, czy jestem gotowa. - Położyła głowę na moim ramieniu.

– Nie nalegam.

– Nie umiem zapomnieć, jak twoja mama potraktowała Nitę. I jej smutku. Miałam chronić córkę przed takimi ludźmi.

To oczywiste. Uważałem, że moja narzeczona robiła dużo, żeby chronić nasze dzieci. Sam fakt, że byłam w stanie przeleżeć ostatni miesiąc ciąży w szpitalu, byle tylko Nita się urodziła, dużo dla mnie znaczył. Nasza córka wiele dla niej znaczyła. I skoro moja narzeczona była w stanie zrobić dla niej wszystko, to ja też.

– I robisz to. - Przytuliłem ją.

– Nie chciałabym też, żeby maluchy, gdy dorosną miały żal do mnie, że odsunęła je od babci.

Na pewno nie będą miały o to pretensji, gdy dowiedzą się jaka babcia była w stosunku do ich mamusi.

– Zawsze myślisz o innych. Emily, jesteś cudowną matką.

– Odsunęła Nitę od ciebie – wyszeptała.

Cieszyłem się, że ją poznałem i że wróciła do Evanston i dała nam szansę. Zależało mi na niej już wcześniej, ale nie potrafiłem zrobić nic, żeby zatrzymać ją przy sobie. Nie dałem wystarczającego powodu, żeby mi zaufała. Dlatego nie mogłem mieć dłużej żalu, że uciekła i nie wspomniała nic o ciąży. Nie była pewna, jak bym zareagował. To też moja wina.

– Wcale nie. Widziałaś, jacy jesteśmy do siebie przywiązani? - Uśmiechnąłem się. – Jestem pewny, że nawet jak zainteresuje się chłopcami, o wszystkim będzie mi mówiła.

Chciałbym, żeby tak było. Będę ojcem, który zawsze znajdzie czas dla swoich dzieci. Szczególnie gdy będą mnie potrzebować. Postaram się, żeby tak było. Chciałbym, żeby maluchy wiedziały, że mogły na mnie liczyć.

– Wcale nie. - Zaśmiała się. – Nie chciałbyś tego słuchać.

– Chciałbym.

– O chłopcach, który ją podrywają? - Spojrzała na mnie, marszcząc brwi. – I o tych, z którymi uprawiałaby seks?

O nie. Żadnego seksu przed trzydziestką! Będę musiał na ten temat pogadać z synami, żeby mieli siostrę na oku.

– Nie. Rzeczywiście o tym nie chciałbym słuchać. - Zaśmiałem się. – Ale jestem pewny, że będzie mi ufać na tyle, żeby wiedzieć, że cokolwiek zrobi, zawsze stanę po jej stronie.

Nie potępię jej za złe decyzje. Postaram się zrozumieć. Powinienem wziąć trochę przykładu z rodziców Emily. Oni wspierali ją, gdy była w ciąży z Nitą. Mimo że nie rozumieli, dlaczego nie chciała wspomnieć o ojcu dziecka. Byłem im wdzięczny za to, że zajęli się moimi dziewczynami. Jakieś pocieszenie, że nie były zdane tylko na siebie.

– Ja też.

Już nie mogłem się dłużej powstrzymywać. Błądziłem dłońmi po jej ciele. Zauważyłem, że była nieco skrępowana. Nie musiała. Podobało mi się jej ciało. Nie wróciła jeszcze do figury sprzed ciąży, ale i tak wyglądała dobrze. Idealnie wręcz. Musiałem jej to powiedzieć. Piersi nadal były wrażliwe. Podobało mi się, jak wiła się pod moim dotykiem. Przez chwilę upajałem się tym widokiem. Starałem się być delikatny. Musiałem zaspokoić siebie i ją, co akurat nie było trudne. Oboje byliśmy spragnieni bliskości. Zbyt długo musieliśmy na siebie czekać.

– Mogą przyjechać. - Westchnęła, gdy opadłem obok niej.

Nie wierzyłem. Czy ta chwila nie powinna należeć do nas?

– Zapewniłem ci orgazm, a ty myślisz o moich rodzicach? - Uśmiechnąłem się.

Gdy wyrównałem w końcu oddech, wtuliłem twarz w jej szyję. Może jeszcze jeden raz i do rana o nich nie wspomni?

– Podczas seksu myślałam tylko o tobie. - Głaskała mnie po głowie. – Inaczej bym nie doszła.

– Kocham cię, Emily – wyszeptałem.

Chciałam kochać...[ ZAKOŃCZONA]Hikayelerin yaşadığı yer. Şimdi keşfedin