90.

4.5K 208 40
                                    

MATT


Chciałem jeszcze raz spróbować poprawić kontakt z rodzicami. Chyba czas najwyższy, żeby mi wybaczyli. Popełniałem błędy, ale to moi rodzice i powinni stanąć po stronie syna, a nie jego byłej żony. Nie mieszkali z Sam, więc nie wiedzieli, jaka była naprawdę. Przy nich udawała pokrzywdzoną, ale wcale tak nie było. Zależało jej, żeby moi rodzice obwiniali mnie za rozpad mojego małżeństwa w razie, gdybym chciał ułożyć sobie życie z inną kobietą. Udało jej się. Tyle że skrzywdziła przy tym niewinne dziecko.

Moi rodzice nie utrzymywali kontaktu z wnuczką. Miałem nadzieję, że to się wkrótce zmieni. Chciałbym pojechać do nich z Nitą, ale Emily pewnie uzna to za kiepski pomysł. Tylko jak moi rodzice mieli polubić wnuczkę, skoro w ogóle się z nią nie widywali? Na pewno nie przyjadą do nas. Nadal byli wściekli na mnie. I na Emily. Denerwowało mnie tylko to, że nie widzieli w tym wszystkim winy w Sam. Dla nich ona nie zrobiła nic złego. Powinni zrozumieć, że czasami związki się rozpadały. Nawet po kilkunastu latach. Nie chciałem tkwić w małżeństwie z przyzwyczajenia jak oni albo tylko ze względu na dzieci. Zrobiłbym tym krzywdę całej rodzinie, a tak i ja, i Sam mieliśmy jeszcze szansę być szczęśliwi. Gdy ułoży sobie w końcu życie, doceni, że dostała coś lepszego, niż mogłem jej dać.

– Nie wiem, czy to dobry pomysł. - Zmarszczyła brwi. – Po pierwszej wizycie była smutna.

Pamiętałem, jak moja matka potraktowała moją córkę, ale tym razem jej na to nie pozwolę. Od razu zwrócę jej uwagę i zabiorę córeczkę. Nita nie była niczemu winna.

– Będzie też Olivia. Chciałaby poznać bratanicę.

Nie rozumiałem, czemu nie wyskoczyła z taką propozycją wcześniej. Miała wiele okazji, żeby nas odwiedzić. Jej kontakt z Emily nie był taki, jak dawniej, a szkoda, bo wydawało mi się, że się lubiły. Jednak moja siostra też miała do niej żal. Tylko że to nie winna Emily. Można było obwiniać mnie, ale ona nie była niczemu winna. Wiedziała, że byłem żonaty i gdybym był wierny żonie, nigdy nie skorzystałbym z jej propozycji. Ona nikogo nie zdradziła. Była wolna, a ja przysięgałem innej kobiecie wierność i nie potrafiłem dotrzymać słowa. Dobrze, chociaż, że Olivia chciała poznać bratanicę. Miałem nadzieję, że ona wykaże większe uczucia do mojej córki, niż nasi rodzice.

– Dobrze. - Westchnęła. – Tylko proszę cię, nie pozwól, żeby była smutna.

– Nie pozwolę. - Pocałowałem ją.

Emily od zawsze starała się zapewnić córce kochającą jej rodzinę i nie dziwiły mnie jej obawy. Nita chyba zapomniała, że dziadkowie nie cieszyli się na jej pierwszą wizytę, bo była zadowolona się na wieść, że do nich pojedziemy.

– A mama?

Moja narzeczona uznała, że nie będzie narzucać się ludziom, którzy nie chcieli jej znać. Jeśli będą mieli ochotę na jej towarzystwo, sami ją zaproszą, a wtedy przyjdzie. Wątpiłem, żeby coś takiego nastąpiło w najbliższym czasie.

– Mama zostanie w domu. - Wziąłem ją na ręce.

Niepewnie przekroczyłem próg domu rodziców, z Nitą na rączkach. Zerkała na dziadków, ale nie zrobiła żadnego ruchu w ich stronę. Siedzieli w salonie, ale nie odezwali się nic.

– Cześć. - Spojrzałem na nich. – Jest Olivia?

Skoro oni nie mieli ochoty na rozmowę, to może siostra.

– Jestem. - Stanęła za mną, przyglądając się małej. – Mogę?

Wyciągnęła w jej stronę ręce, ale Nita wtuliła twarz w moją koszulkę. Mała wstydziocha.

– Kto to? – spytała cicho.

– Ciocia. - Uśmiechnąłem się. – Olivia. Chce cię poznać, przywitasz się?

– Cieść. - Zerknęła na nią, nadal trzymając główkę na moim ramieniu.

– Hej, maluchu. - Pogłaskała ją po rączce. – Fajna z ciebie dziewczynka, prawda tato? - Spojrzała na niego. Pokiwał tylko głową. – Oj wykaż więcej entuzjazmu. To twoja wnuczka.

Mama nie była zadowolona, aż tak, że opuściła salon.

– Dzie babcia pośła? - Patrzyła za nią, przez moje ramię

– Źle się poczuła – odezwała się Olivia, siadając obok ojca.

– Nic nie powiesz? - Spojrzałem na niego.

Byłem zdziwiony, że nie poszedł za żoną.

– Muszę z nią mieszkać, Matt. - Wzruszył ramionami. – Doskonale wiesz, o czym mówię.

Wiedziałem, matka potrafiła być nieznośna. Szczególnie gdy coś szło nie po jej myśli. Nita chyba polubiła moją siostrę z wzajemnością. Nie zostaliśmy długo. Mama nie zamierzała do nas zejść, a tata, żeby jej nie podpaść, nie bawił się z wnuczką, chociaż zadał jej może ze dwa pytania. Mały przełom.

– I tak jesteś dupkiem – powiedziała siostra, gdy posadziłem śpiącą córeczkę do fotelika. – Jest tylko dzieckiem i zasługuję na rodzinę. Matka jest okropna, ale nie znaczy, że jej nie kocha.

Nawet przez moment nie dała nikomu odczuć, że darzyła Nitę jakimikolwiek uczuciami.

– Nie? - Spojrzałem na nią. – Powiedziała, że ma tylko dwójkę wnuków. Nita się starała być grzeczna, żeby tylko babcia ją polubiła. A ona co? Była okropna.

Wiedziałem, że najbardziej tamte słowa zabolały Emily. Cokolwiek zrobiłaby nasza córeczka, nigdy nie będzie zbyt dobra dla mojej matki. Zmieniłbym to, gdybym tylko mógł. Chciałbym, żeby pokochała Nitę, jak ja.

– Matt, oboje wiemy, że to, co zrobiłeś, zasługiwało na potępienie.

Wszystkim się wydawało, że lepiej wiedzieli, jak wyglądało moje małżeństwo. Wysłuchali tylko wersji Sam, a mnie nie dali dojść do słowa. Owszem, zdradziłem ją. Powinienem najpierw wziąć rozwód, a później spotykać się z Emily, ale to się stało nagle. Nie planowałem tego romansu. Nie planowałem dziecka, ale nie żałowałem. Nie żałowałem, bo chciałem być z Emily mimo wszystko. Kochałem ją.

– Owszem, ale to jest dziecko. Cholera, małe dziecko. Jakbyś się czuła, gdyby potraktowała tal twoją córkę albo syna?

– Których nie mam.

– Ale łatwo jest ci się odnaleźć w tej sytuacji. Obraziłabyś się i nie pojawiła tutaj w ogóle.

Do tego jeszcze kłóciłaby się z nimi przy każdej okazji. Nie pozwoliłaby skrzywdzić swoich dzieci i ja też nie pozwolę.

– Tak. - Westchnęła.

– Odwieźć cię?

– Nie musisz. Zamówiłam taksówkę.

– Myślałem, że chłopak cię odbierze? - Zmarszczyłem brwi.

– Narzeczony. I tak to właśnie moja taksówka. - Zaśmiała się.

– Naprawdę mu współczuję. Omotać się babie. - Pokręciłem głową.

– Jeszcze moment, a to samo zrobi z tobą Emily.

Nie, ona była inna.

Chciałam kochać...[ ZAKOŃCZONA]Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz