Wife Swap ~Axl Rose ft. Sebastian Bach~

402 16 13
                                    

Dla BatRose44  💜. Przepraszam, wyszło bardziej angsty, niż romantycznie.


Gdy po wyjątkowo ciężkim tygodniu, zarówno w studiu i w domu, Sebastian zadzwonił do Axla z propozycją wyjścia do ich ulubionego irlandzkiego pubu, rudy od razu się zgodził.
Materiał na nową płytę rodził się w bólach, a na dodatek ostatnio Axl i [T.I.] jakoś nie mogli się dogadać. Kłótnie w domu państwa Rose z rzadkości zmieniły się w codzienne maratony wrzasku, łez i talerzy rozbijających się o ściany. Skończyły się już brzydkie komplety, teraz w ruch poszła zastawa, którą dostali w prezencie ślubnym.

Chłopaki siedzieli w ciemnym, dusznym pubie, przechylając kolejne kufle piwa przy stoliku w ustronnym kącie. Kiedy w końcu przeszła im radosna faza pijaństwa, nadszedł czas na gorzkie żale. Początkowo narzekali na swoich kolegów z zespołów, politykę, aż stanęło na ich partnerkach życiowych.

- Maria codziennie przynosi ci kawę do łóżka na dzień dobry - marudził Axl - [T.I.] ostatnio na dzień dobry chlusnęła mi wodą w twarz.

- Widocznie zasłużyłeś.

- Właśnie, że nie - upierał się Rose - Nawet pojechałem ją na wieczór wina i sera u jej koleżanki i nikogo nie obraziłem.

- Wow - ostatnia część wypowiedzi Axla wzbudziła szczery podziw u blondyna. Cudem był dzień, w którym Axl nie uraził niczyich uczuć i (nawet absurdalnych) przekonań.

Kończyli kolejne kufle, gdy Sebastian wpadł na genialny pomysł.

- Skoro tak nam źle, to zamieńmy się.

- Niby czym? - Axl nie nadążał za swym energicznym kompanem.

- Żonami. Wtedy zobaczysz, że Maria wcale nie jest takim promyczkiem szczęścia, za jakiego ją masz.

- Żonami? W sensie, że jak?

- No normalnie, zamieniamy się żonami na jakis czas, ale nie sypiami z nimi. Nie martw się, nie pogrążę cię w tej sprawie.

- Za to w dziesięciu innych na pewno.

Po chwili picia piwa w całkowitej ciszy, Axl wreszcie przemyślał sprawę.

- Dobra, zróbmy to - zgodził się - Nie mogę się doczekać, kiedy zrozumiesz, że [T.I.] tylko z wyglądu przypomina anioła.

- Podobnie, jak Maria!


****


Axl ledwo uchylił się przed lecącym w jego stronę pilotem od telewizora. Przed chwilą wrócił do willi w Bel Air, którą dzielił z wybranką swego serca i poinformował swoją żonę o genialnym pomyśle Bacha, a [T.I.] nie przyjęła tego najlepiej. Jeżeli wcześniej była na niego wściekła, teraz wkurwiła się, jak sto pięćdziesiąt.

- Uspokój się, kobieto! To tylko eksperyment społeczny! - krzyknął, gdy dziewczyna sięgała po kapcia, by mu przyłożyć.

- Sam jesteś eksperyment społeczny, idioto! - wrzasnęła, rzucając błękitnym papuciem w durny łeb swojego męża. Nie dość, że w [T.I.] skulminowały się wszystkie negatywne emocje ostatnich dni, to teraz poczuła się zagrożona. No bo czy pomysł zamiany nie świadczył o początku końca ich małżeństwa? Pomimo ostatnich spięć [T.I.] naprawdę kochała Axla i była gotowa wszystko przedyskutować, kiedy emocje wreszcie opadną. Jego decyzja ją rozczarowała i kompletnie nie wierzyła w pierdolenie o "eksperymencie społecznym".

- Bas i Maria już się zgodzili, jutro się wymieniamy i koniec tematu! - ryknął rudy, na jego zapadniętych policzkach pojawiły się rumieńce wściekłości.

SHITSHOW // BAND IMAGINESWhere stories live. Discover now