Sweet Little Sister ~Duff McKagan~

333 21 59
                                    

Dla Werbongnr09 , 003karola003 i littlegnrfan 💜. Przepraszam, że tak długo czekałyście.

Odkąd [T.I.] oblała Duffa colą, gdy stał w kolejce do kasy w kinie, stali się nierozłączni. Można było rzec, że była to miłość od pierwszego wejrzenia. [T.I.] uosabiała wszystko, co podziwiał i lubił blondyn.

Niestety, miała również jedną poważną wadę. Za każdym razem, gdy usiłowali zostać na chwilę sami, zjawiała się Tessa - siostra bliźniaczka [T.I.]. W tym trójkącie pełniła przede wszystkim funkcję cockblocka. Istotnie, trójkącie, ponieważ Tessa zadbała, by jej starsza o trzy minuty siostra i basista mieli towarzystwo niemal cały czas. Nie rozumiała fascynacji [T.I.] tym chłopakiem. Widziała w nim zwykłego żula. Sądziła, że blondyn jedynie wykorzystuje jej siostrę i zamierzała się nią zaopiekować. [T.I.] na początku mogła nie widzieć pewnych spraw, zaślepiona swoją głupotą i miłością. Dziewczyna liczyła jednak, że jej inteligencja zwycięży i zobaczy, jakim życiowym chwastem jest Duff.

Sytuacja jeszcze unosiłaby się ponad dnem beznadziejności, gdyby nie istotny szczegół - dziewczyny, co za niespodzianka, okazały się nie do odróżnienia.

Tessa szybko zorientowała się, że można łatwo wyprowadzić Duffa w pole. Na dodatek [T.I.] uważała zachowanie siostry za przezabawne. Znęcałaby się pewnie dalej nad basistą, gdyby nie pewna sobotnia impreza.



****


- To pojebane - stwierdził Axl. Ułamek sekundy wcześniej zobaczył interakcję bliźniaczek ze swoim przyjacielem.

W Hellhouse trwało bajlando, towarzystwo szalało, a Duff prawie stracił wszystkie włosy i to nie od utleniacza. Tessa doprowadzała go do szału. Spotykał się z [T.I.] już cztery i pół miesiąca, a ledwo mógł trzymać ją za rękę. Na dodatek chwilę wcześniej usiłowała go pocałować, udając swoją siostrę.

- Nic nie mogę z nią, kurwa, zrobić - żalił się, gdy uciekli do kuchni - Uwierzysz, że wszystkich dookoła to bawi?!

- Dla mnie to ich voodoo jest straszne - wtrącił się Slash, który właśnie doczłapał do lodówki i oparł się o nią.

- Ale nie łazi za wami chyba cały czas? - dopytywał rudy.

- Nawet przerw na toaletę nie robi.

- Zaliczyłeś już? - Axl zawsze miał jasno uporządkowane priorytety.

Blondyn parknął żałosnym śmiechem

- Żartujesz? Z jej złą bliźniaczką w kącie pokoju?

- Pomożemy ci - zaoferował rudy - Skołuj gumki, możesz wziąć moje łóżko. Wszystkim się zajmiemy.

Brwi McKagana powędrowały pod linię włosów

- Wy? - spytał niepewnie.

- Trzeba czymś zająć Kudłacza, żeby znowu nie zarzygał lodówki.

Wątpliwości basisty zniknęły równie szybko, co się pojawiły. Duff uśmiechnął się szeroko, przyjacielsko poklepał frontmana po plecach. Wyprostowany, pewnym krokiem skierował się do salonu. W połowie drogi przystanął, jego niepokój powrócił.

- Ale jej nie zabijecie, prawda? - upewnił się.

- Jak nie chcesz, to nie - zażartował Axl. Po tych słowach odciągnął mulata od lodówki za szlufkę jeansów i zawlókł prosto w tłum ludzi.

SHITSHOW // BAND IMAGINESWhere stories live. Discover now