111. Tylko Ją Kocham

143 3 0
                                    

*Martyna*
Piotrek nonstop rozmawia przez słuchawkę. Ja wiem, że musi mieć wszystko Pod kontrolą, ale bez przesady.
- no i się zaczęło - mówię
- no musi - Mama
Śmieją się. Po chwili skończył. Ściągnął słuchawkę. Wyłączył telefon.
Śmiejemy się.
- już? - pytam
- nie - mówi - ale niech sobie dzwonią
Zaczęliśmy się śmiać.
Po chwili ktoś puka.
- jak to Wiktor to mnie nie ma - mówi i się schował pod blat.
- ok. A co mam powiedzieć?
- co kolwiek. - mówi
Otworzyłam.
- ooo Martynka. Jest ten debil?
- nie ma go - mówię
- yhym. Gdzie się schował?
Wszedł do domu.
- mówię prawdę. Pojechał do firmy.
Od samego rana.
- tak? A miał cię pilnować.
- nie potrzebuje opiekunki - mówię.
Chodzi koło blatu a Piotrek ucieka przed nim. Schował się do szafki.
- no dobra to przekaż mu, żeby do mnie zadzwonił.
- dobrze - mówię
Poszedł a ja zamknęłam drzwi.
Piotrek wychodzi z szafki.
Szef zagląda przez okno.
- wcale go nie widać - mówię.
Zaczęliśmy się śmiać. Wyszłam z domu.
- nie ma go. Naprawdę - mówię.
Zaczęliśmy się śmiać.
- ale są auta i motor też.
- no kupił nowe auto - mówię - przecież ma pusty garaż i tak słabo to wygląda.
- dobra wierzę Ci. Przecież ty nigdy nie kłamiesz.
Uśmiecham się.
- idę na dyżur.
- miłego. - mówię
- wzajemnie - mówi
Poszedł a ja wróciłem do domu i zamknęłam drzwi.
- czyli muszę zdobyć nowe auto - Piotrek
- musisz - mówię
- to kto idzie ze mną? - pytam.
Zaczęliśmy się śmiać.
- rozumiem, że chcesz się jeszcze bardziej z nim podrażnić
Poszedł razem z moją kuzynką, ale przez ogrodzenie a nie normalnie.
Zaczęliśmy się śmiać.
*Piotrek*
- chodzisz za szybko - mówi
- wybacz - mówię
Zaczęliśmy się śmiać.
Idziemy i musieliśmy zejść z górki.
- mogłeś powiedzieć, że będziemy skakać.
- zapomniałem. - mówię
Podałem jej rękę i zeszła, ale Wiktor nas przyłapał.
- świetnie się bawisz - mówi
- to serio nie tak jak myślisz
Śmiejemy się a on patrzy.
- w firmie jesteś, tak? Na dodatek okłamujesz i zdradzasz Martyne.
- to nie tak...
- nie tłumacz się. Ja idę do Martyny.
- a idź. Będzie ciekawie.
Poszliśmy w innym kierunku.
- sorry - mówi
- weź - mówię - Martyna wie z kim jestem więc...
Zaczęliśmy się śmiać.
- aaa no tak
Poszliśmy po auto. Wybrałem zapłaciłem i pojechaliśmy nim do domu.
A tam Wiktor gada z Martyną.
- rozumiem, że wpadłem? - mówię
Zaczęliśmy się śmiać.
- no tak trochę - Martyna się śmieje.
Wyjaśniliśmy wszystko, ale podtrzymując Martyny teorie.
- czyli chciała zobaczyć firmę. Wziąłeś ją bo nie lubisz być samotny a potem poszliście się przejść.
- no dokładnie. - mówię i się Śmiejemy - widzę, że rozumiesz.
- a pokaż nowe auto?
- no jest na podwórku.
Poszedł zobaczyć.
- a teraz jak to wyglądało?
- schodziliśmy z tej góry i podałem jej rękę i o to mu chodzi.
Zaczęliśmy się śmiać.
Wrócił. Pomarudził i poszedł.
- serio myślałam, że ty coś specjalnie zrobiłeś. - Martyna
- nie.
- to było takie o ja pierdole - Karolina
Zaczęliśmy się śmiać.
- dokładnie - mówię - to było nie spodziewane i chyba zacznę się go bać
Zaczęliśmy się śmiać.
Przytuliłem się z Martyną.
Tylko ją kocham i to się nie zmieni.








Hard Life - MAPI ZAKOŃCZONE Where stories live. Discover now