26. Mi nic nie zrobisz?

296 9 2
                                    

*Martyna*
Pierwsza kłótnia z Piotrkiem nie wyszła dobrze. Teraz jesteśmy na dyżurze. Siedzimy koło siebie i nic.
Ile można się gniewać?

- co tam słychać u was? - szef
- a no nic ciekawego - Piotrek
- czarnego kontakty jak tam? - Anka
- ja nie wiem o czym ty mówisz

Właśnie i o to nam poszło. Spytałam o to. Przy wszystkich powiedział, że mi powie a teraz się wymiguje.
Albo jest ze mną szczery albo żadnego ślubu nie będzie. No sorry.

- wszystko między wami ok? - Adam
- tak - mówię - nie wyspaliśmy się
- długa noc była - szef
Zaczęliśmy się śmiać

Patrzę na Piotrka a on mnie objął. Trzeba zachować pozory.
Po chwili wszyscy pojechali na wezwania. Oprócz nasz

- powiesz mi wkońcu - pytam i się prostuje
- czemu ty tak bardzo chcesz to wiedzieć
- a to nie powinnam tego wiedzieć?
- szczerze?
- szczerze to chce wiedzieć z kim mam do czynienia.
- a do czego Ci to potrzebne, hmm?
- Albo mówisz albo żadnego ślubu nie będzie. Twój wybór.
Wstałam i poszłam do kuchni po wodę.
- teraz żartujesz? - wstał i idzie w moją stronę
- a wyglądam jakbym żartowała?
Pije wodę.
- mam ci w tym momencie powiedzieć
- czekam
- a jak ci powiem to przestaniesz się tak na mnie patrzeć?
- zobaczę
- boję się
- nie gryze
Mów strzelecki albo dowiem się sama.
- no ok. - Usiadł przy blacie - to wszystko zaczęło się od podstawówki. Takie tam małe bójki w szkole a potem jak nam ktoś popadł no to mu dojebaliśmy. Coś chcesz jeszcze wiedzieć?
- wszystko bo nie wierzę, że skończyło się na bójkach w szkole
- no bo się nie skończyło. Potem przenieśliśmy się na miasto. Na naszą dzielnice. Ale, że mojej mamie się to nie podobało no to musiałem z nimi zerwać kontakt. No powiedzmy. To się ciągnęło do póki nie zostałem sam z małą. Ale to nie wygląda tak jak pewnie teraz myślisz. To nie było tak, że ten nam się nie podoba to go lejemy. Sam sobie na to zasłużył i większość była w własnej lub czyjeś obronie.
- yhym - mówię i patrzę na niego
- i co?
- no co? Nic.
- yhym
- Czekasz na coś? - pytam
- nie. 
- to czemu tak na mnie patrzysz?
- spodziewałem się gorszej jazdy niż była
- nie lubię się drzeć. Powinieneś to zauważyć.
- yhym
- dobra. Powiem wprost. Mi nic nie zrobisz?
- zwariowałaś? - mówi
- nie. Normalne pytanie - mówię
- nic ci nie zrobię. - chwycił mnie za rękę - wogóle żadnej kobiecie i żadnemu dziecku.
- yhym
A jak ci powiem, że masz komuś przywalić to zrobisz to?
- zrobię. - mówi - komu mam przywalić
- sobie - mówię - bo mi się nie chce a może zmądrzejesz
Zaczęliśmy się śmiać
Uderzył się i mnie przytulił.
- kocham cię - mówię
- ja ciebie też
Weszli wszyscy a my nadal się tulimy.
- ooo - wszyscy
- już przytulić się nie można? - Piotrek
- można można
Zaczęliśmy się śmiać.

Hard Life - MAPI ZAKOŃCZONE Où les histoires vivent. Découvrez maintenant