16. Nic Mi Nie Będzie

374 9 0
                                    

*Martyna*
Dzisiaj postanowiliśmy przebiegnąć się do bazy. I już tego żałuję.
- Piotrek poczekaj chwilę - mówię
- ooo. Ktoś Tu ma słabą kondycje - mówi i daje mi wody
- dawno nie biegałam - mówię
- dobra dobra
Zaczęliśmy się śmiać.
Po chwili byliśmy na miejscu.
- cześć - mówimy
- cześć
Poszliśmy się przebrać i wróciliśmy do wszystkich.
- gdzie masz małą? - Anka
- musiał ją oddać - szef
Patrzę na Piotrka a on na szefa.
- co? - wszyscy
- to co słyszeliście - Piotrek
- a ty tu tak siedzisz? - Tomek
- no - Piotrek - bo wiem, że jest bezpieczna
- z Aśką bezpieczna? - Adam - puknij się
- sam się puknij - mówię - czy ja powiedziałem, że oddałem małą Aśce?
- to komu?
- jest z naszymi rodzicami. - mówię
- zabije - Anka
Zaczęliśmy się śmiać.
- to co wkońcu załatwiliście? - Anka
- to co chciałem - Piotrek - Aśka nie ma praw do małej
- trzeba to opić - Adam
- żebyś wiedział - Piotrek
Zaczęliśmy się śmiać.
- poczekaj tylko jak ona tu przyjdzie. Nie będzie wesoło - Karolina
- spokojna twoja rozczorchrana - Piotrek - Zamknęli ją
Zaczęliśmy się śmiać.
Poszliśmy szykować karetkę.
- co ty masz taką minę smutną? - Piotrek pyta
- nie smutną - mówię - skupioną na pracy
- yhym - objął mnie w talii - nie smuć się
Pocałowaliśmy się i poszliśmy do bistro.
Przytuliłam się do niego.
- mam wrażenie, że się czegoś boisz - mówi i daje mi buziaka
- skąd takie wrażenie? - pytam
- bo dziwnie się zachowujesz - mówi i pije kawę - co się dzieje?
- mam uraz do alkoholu - mówię - chyba wiesz dlaczego
- wiem - mówi - ale nie bój się. Jak Ja wypije to możesz robić ze mną co chcesz. Naprawdę jestem nie groźny a po drugie to dużo pić nie będziemy bo szef ma Zośke a Adama żona do domu nie wpuści.
Zaczęliśmy się śmiać.
- widzę, że Cię uspokoiłem - mówi.
- tak
Rozwalił mi włosy
- ej
Zaczęliśmy się śmiać. Odwdzięczyłam się. Wypiliśmy kawę.
- dobra wiedźmo do roboty
- zaraz będziesz miał wiedźme
Uciekł a ja go gonie.
- ratunku! - Piotrek
Zaczęliśmy się śmiać.
Złapałam go za kamizelkę.
- o oł - uśmiecha się
Zaczęliśmy się śmiać.
- kocham Cię - mówię
- ja ciebie też - mówi
Pocałowaliśmy się.
- musimy zacząć planować nasz ślub - mówi z uśmiechem - mam nadzieję, że ten dojdzie do skutku.
- no musimy - mówię i się śmieje
Poszliśmy do bazy.
- to gdzie się spotykamy? U ciebie czy gdzieś indziej - Adam
- u nas, nie? - Piotrek patrzy na mnie
- no u nas, nie? - mówię
Zaczęliśmy się śmiać
- tylko nie dużo - szef - widzę was jutro na dyżurze
- a to szef nie idzie? - Piotrek
- a z kim zostawię Zośke? - szef.
- z dziadkiem może zostać
- no masz łeb - szef
Zaczęliśmy się śmiać.
Szef zadzwonił i gitara.
- to o której mamy przyjść?
- możemy iść do dyżurze. Tylko jeszcze muszę wpaść do firmy coś podpisać. - Piotrek
- no ok.

Po dyżurze poszliśmy do firmy.
- panie Strzelecki - Adam - gdzie masz auto?
- w garażu - Piotrek
Zaczęliśmy się śmiać
Weszliśmy do firmy.
- o ma mamia bon italiano - Piotrek
- już wiadomo, że Strzelecki
przyszedł - mówię
Zaczęliśmy się śmiać.
Piotrek odebrał papiery i poszliśmy do biura. Piotrek podpisuje a ja się kręcę na krześle a oni się śmieją.
- a potem będziesz chodziła jak
pijana - szef
- nic mi nie będzie - mówię
- młoda chodź tu się podpisz - Piotrek
- po co stary? - pytam a oni się śmieją
- zostałaś upoważniona jako zastępca moich rodziców. Czyli po polsku pelnisz taką funkcję jak ja.
- serio? - pytam
- serio serio
Podeszłam do niego i czytam tą umowę.
- drobne druczki są najważniejsze - Piotrek się śmieje - pamiętaj
- co się śmiejesz małpiszonie?   - pytam - szukam haczyka
Zaczęliśmy się śmiać
Podpisałam.
- dziękuję - Piotrek
- to ja dziękuję - mówię i poszliśmy do domu. Wzięliśmy auto i pojechaliśmy coś zjeść a potem do sklepu po szampana. Świętujemy wygraną.

















Hard Life - MAPI ZAKOŃCZONE Where stories live. Discover now