27. Jestem O To Spokojny

255 11 0
                                    

*Piotrek*
Dzisiaj zostaje sam z Tosią.
Odwiozłem małą do szkoły i Martyne do pracy.
- jakby coś to dzwoń - Martyna
- spokojniej - mówię - będziemy się super bawić, tak?
- tak - Tosia
- no ok
Dała nam po buziaku i pojechaliśmy do sklepu.
Wziąłem małą na ręce.
- idziemy zrobić zakupy - mówię a ona się do mnie przytuliła
- tak - mówi
Wzięłam koszyk i posadziłem małą do koszyka. Zrobiliśmy zakupy i poszliśmy do auta. Spakowałem do bagażnika i pojechaliśmy do mieszkania. Wziąłem zakupy i małą na ręce. Idziemy po schodach i spotykamy tą sąsiadke.
- a to te dziecko tak płaczę po nocach
- nie sądze - mówię - może jakieś omamy. Może polecić psychologa?
- jak tylko poznam twoich rodziców to im powiem jakiego syna wychowali
- życzę powodzenia - mówię ze śmiechem. Tosia też się śmieje
Idziemy dalej po chwili już w mieszkaniu. Ściągnąłem małej sweterek i buty.
Rozpakowuje zakupy i dzwoni mój telefon.
- mama dzwoni - mówię i odbieram - co tam kochanie?
- do bani. Szef ma zły humor i na wszystkich się drze
- na ciebie też? - pytam
- no.
- to powiedz mu, że jak tam przyjadę to ja na niego krzyknę. Olej go.
- nie mogę. Bo z nim jeżdżę.
- to przebieraj się i przychodź do domu. Albo nie. Przyjadę po ciebie i cię porwiemy
Zaczęliśmy się śmiać.
- nie no. Nie będę robiła scen. A jak tam u was?
- dobrze. Byliśmy na zakupach i zaraz idziemy się bawić.
- aha
- no. A ty rób co masz robić i nie zwracaj na niego uwagi. Jak coś to dzwoń to tam wparujemy.
- ok
Idę na wezwanie
- ok
Rozłączyła się a my poszliśmy się bawić. Tym razem mam poczucie, że nie zostałem sam z dzieckiem. Martyna skończy dyżur i przyjdzie. Jestem o to spokojny.





Hard Life - MAPI ZAKOŃCZONE Where stories live. Discover now