-Nie mogę się doczekać… Jak pogoda w Sydney?

-Gorąco…

-Dajesz radę?

-Jestem w wodzie cały czas, więc tak.

-Mocno się już opaliłaś?

-Nabrałam rumieńców…

Uśmiechnęłam się do siebie i zaczęłam malować wzorki na piasku.

-Bo ja zaraz nabiorę rumieńców…

-Tylko na to czekam…

Zaśmiałam się cicho.

-Muszę kończyć, Gracie… Zadzwonię wieczorem…

-Mogę znów nie odebrać, idziemy z dziewczynami do kina.

-Aha… No to w każdym razie, zadzwonię… Do zobaczenia.

-Papa.

Rozłączyłam się i znalazłam zdjęcie z rana. Wstawiłam z podpisem:  
Z dedykacją…

Odniosłam telefon i wróciłam do wody. Położyłam się na jej powierzchni, a jej spokojne fale oblewały moje przegrzane ciało wodą. Leżałam kolejną dłuższą chwilkę, już prawie odpływałam.  Zmuliło mnie całkowicie, więc wstałam i ruszyłam ku brzegowi, tam położyłam się na kocu, koło Eleanor. Włożyłam sobie słuchawki do uszu skąd poleciały powolne nuty High Hopes- Pink Floyd. Momentalnie zasnęłam i spałam długo.

-Grace…- poczułam delikatne szturchanie.

Otworzyłam oczy.

-Co jest?

-Zbieramy się…

Przetarłam oczy.

-Już?

-Zaszło już słońce.

Rzeczywiście, było ciemnawo dookoła.

-Boże, ile ja spałam?

-Dobre cztery godziny.- dziewczyny miały już na sobie sukienki.

-Odpuśćmy sobie dziś to kino…- zaproponowała Lily.- Też jestem jakaś zmęczona…

-To to słońce…- powiedziała Eleanor.

-Ja też chcę zostać.- powiedziała Lucy.

Wróciłyśmy do apartamentu, ale ustaliłyśmy, że jutrzejszego dnia zrobimy sobie wycieczkę do Canberry. Po powrocie zrobiłam sobie i dziewczynom po szklance koktajlu. Poszłam się umyć, przebrałam się w luźne spodenki i koszulkę. Włączyłyśmy sobie film, ale ja usnęłam w połowie.

(…)

-Zróbcie mi zdjęcie na tle parlamentu.- powiedziała El. 

Pstryk.

-Już…

-Teraz ja…- powiedziałam.

Eleanor wzięła telefon i zrobiła mi fotkę.

Poszłyśmy długim deptakiem, aż do głównej ulicy, dziewczyny zrobiły świetną pozę i zrobiłam kolejną partię zdjęć wakacyjnych. Postanowiłyśmy pójść coś zjeść, dziewczyny mogły sobie wziąć wino, albo jakieś drinki, ja nie, bo prowadziłam. Idąc chodnikiem zaczepiało nas wieeeelu mężczyzn, oglądali się za nami. Niektórzy bezczelnie gadali jakieś debilne rzeczy typu: jakie seksowne dziunie… Nienawidzę tego słowa…

Change Me (Harry Styles Fanfiction)Where stories live. Discover now