Rozdział 44

2.1K 42 12
                                    

-Gracie, budź się, zrobiłem śniadanie…- mówił cicho Justin.- Wskakuj w strój, jemy i idziemy na plażę.

-Oj daj spokój Justin… Nie spałam w ogóle, zryła się klima.

-Zryła się klima, a przykryta jesteś kołdrą.

-Oj czepiasz się.

Justin ściągnął ze mnie kołdrę.

-Wstawaj, blada jesteś musisz się trochę poopalać.

Podniosłam głowę.

-Jestem blada?

-Jesteś…

-Dobra, wstaję…

Justin zaśmiał się i wyszedł. Ubrałam strój i rozczesałam włosy. Poszłam do kuchni naszego apartamentu  i rzeczywiście na stole czekały świeże naleśniki, zjedliśmy je prędko. Wzięłam olejki, ręczniki i inne wszelkie potrzebne rzeczy. Chwilkę później wyszliśmy z apartamentu i szliśmy prosto na plażę. Rozłożyliśmy się na niej i wygrzewaliśmy w słońcu. W trakcie zadzwoniła do mnie El z którą długo rozmawiałam, Justin przysnął, a że nie posmarował się wcześniej nałożyłam mu na brzuch i ramiona warstwę olejku. Potem odpowiadałam na pytania z Twittera.


Co robisz?

Leżę na plaży :D

Uwielbiam ciebie i Justina, para marzeń.

Dziękujemy :*

To prawda, że twoja babcia miała urodziny?

Tak przedwczoraj Xx.

Jakie relacje łączą cię jeszcze z Harrym?

Jesteśmy swoimi ex, prawda?

Eleanor to twoja przyjaciółka?

Definitywnie. Xxx.

Witamy w Lizbonie.

Dzięki Xxxx.

Lucy jest zaręczona?

Spytaj jej XD.

Widziałam gify, jak Harry się na ciebie patrzył na VMA…

To dobrze?

Jesteś piękną dziewczyną.

I vice versa <3

Justin przewrócił się na drugi bok i otworzył oczy.

-Idziemy się kąpać?- spytał mnie.

-Jeszcze się pytasz…

Justin wbiegł pierwszy, a ja powoli moczyłam obydwie nogi.

-No choć do mnie…

-Idę przecież…

-Wleczesz się nie idziesz…

Justin porwał mnie w ramiona, oplotłam nogi wokół jego pasa i śmiałam się głośno. Justin kręcił nas dookoła, chlapiąc wodą na wszystkie strony. Przyszedł czas na pocałunek przyciągnęłam jeszcze bliżej do siebie chłopaka, który miał na twarzy śliczny uśmiech. Najpierw musnęliśmy swoje usta, a potem połączyliśmy je w niezwykle namiętnym pocałunku. Nie chcieliśmy przerywać i nagle jakbym zapomniała, że fotografowie robią nam zdjęcia. Wplotłam dłonie w jego włosy i Justin niespodziewanie wsunął język do moich ust. Kontynuowaliśmy bez przerwy, trwało to już dobre kilka minut. Gdy wreszcie oderwaliśmy się od siebie, każde z nas było zmieszane zachowaniem obydwojga. Pochlapaliśmy się trochę i wróciliśmy na ręcznik. Położyłam się na ręczniku i położyłam Justinowi dłoń na plecach, patrzeliśmy na siebie.

Change Me (Harry Styles Fanfiction)Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz