Rozdział 132

2K 37 5
                                    


Meksyk. Oczywiście przysłowiowy dobrze opisze to, co działo się przez ostatni miesiąc. Harry spędził u nas nie 3 dni, a prawie 2 tygodnie, co bardzo mnie ucieszyło, bo Sil nie musiała siedzieć z opiekunką, a z tatą. Próby już za mną, a AMA za tydzień. Lekki stresik mnie dopada i choć mam świadomość, jak dobrze jestem przygotowana to potrafię nie spać pół nocy myśląc o występie. Harry nie ukrywał, że moje wyjścia z tobą treningową były dziwne, no bo w końcu myślał, że dopilnowuje szycie strojów, ale ile można, potem mówiłam o siłowni z Theresą (która wróciła na kilka dni do Londynu :)), a potem o sesjach pilatesu z personalnym trenerem. Chciał chodzić ze mną, ale śmiałam, że coś mu jeszcze pęknie, jak będzie się rozciągał. Generalnie próby z Beyoncé i tak wyszkolonym tancerzami to czysta przyjemność i radość, nie licząc kilkudniowych zakwasów, które musiała ukrywać przed Harry'm, no bo przecież od pilnowania nie ma się zakwasów...

Mamy do zaprezentowania sporo utworów z jej nowej płyty oraz największych przebojów. Będzie tak fantastycznie, że nie mogę... Jestem najbardziej ciekawa jego miny... Jak zobaczy mnie w kusym body dokładnie na podeście przed nim... Tak, tak wszystko jest dokładnie zaplanowane, pracowałam wraz z planem sceny.

Miesiąc później...

Harry

-Aż tak?- pyta Nadine zatapiając usta w szklance pełnej w parującą herbatę.

-W ogóle zero zbliżenia, jest tak uprzedzona i ciągle wytyka, że ją zdradziłem...

-Ale to nieprawda...- mówi.

-Przecież wiem...- mówię i podpieram głowę ręką.-To się robi chore, a ja kompletnie nie wiem co robić...- mówię.

-Może z nią pogadam...- mówi.- Mam chłopaka to da jej do myślenia.

-Nie będę cie w to mieszać...- mówię jej.- To sprawą związku mojego i jej.

-Ale pomogłabym, pogadałabym jak kobieta z kobietą.

-Nie ma takiej potrzeby Nadine...- mówię dziewczynie.-Dam sobie radę...- mówię.

Dziewczyna wzdycha.

-Jak chcesz.- mówi.

Grace

Wracamy do domu, gdy zmęczona każę iść Sil się pobawić, a ja chcę wziąć zimny prysznic, ogarnąć się i pojechać do biura, by zobaczyć zdjęcia przed jutrzejszym wydaniem. Mała siada przy domku dla lalek, a ja zrzucam ubrania i wchodzę pod strumień wody, jest tak przyjemnie, że nie mogę się powstrzymać od cichych westchnień. Myję ciało i głowę, mięśnie po lekkim szeku temperaturą wody odzyskują kopa i znów mam siły. Owijam się ręcznikiem i wychodzę z łazienki, by włączyć wodę na makaron z kurczakiem i brokułami. Podśpiewuję sobie "Crazy In Love" i próbuję sosu. Odkładam łyżkę, gdy rozlega się pukanie do drzwi, otwieram je, a Harry wchodzi do środka. Ilustruje mnie od góry do dołu i uśmiecha się lekko.

-Przypilnujesz?- wskazuję na garnki, a on kiwa głową. Idę do sypialni po bieliznę i wracam do łazienki, by natrzeć ciało balsamem i wysuszyć włosy. Robię to w ciągu kilkunastu minut i muszę się wrócić do sypialni, gdzie mam ubrania. Jestem pewna, że przyciągnęłam jego spojrzenie stringami, które ciasno opinają moje pośladki, bardzo dobrze je podkreślając.

Ubieram(no.79) się i upinam włosy w niechlujnego kucyka, nakładam makijaż i idę do kuchni, gdy Harry woła nas na obiad. Jemy we trójkę i oznajmiam mojej rodzinie, że idę, ale wroce szybko, Harry mówi, że ułoży Sil do drzemki, na co kiwam głową.

Change Me (Harry Styles Fanfiction)Where stories live. Discover now