Następnego dnia ubrałam się w ciemnoniebieskie ogrodniczki, pod to szarą koszulkę i moje conversy w białe gwiazdki. Zjadłam śniadanie i zmyłam naczynia. Miałam na 10:30 zajęcia, więc musiałam się zbierać. Spakowałam książki i włożyłam je do torebki, wzięłam kask i wsiadłam na motor, za godzinę byłam pod uniwersytetem. Lucy czekała ze swoim kaskiem, potem będziemy wracały moim motorem. Przywitałam się z nią.
-Jarzysz, że to jeszcze tydzień do zakończenia roku akademickiego, potem przerwa dwu i pół miesięczna… Boże nie mogę się doczekać, jadę z Tylerem na Bahamy na dwa tygodnie.
Zaśmiałam się.
-W przyszłym tygodniu przyjeżdża do mnie Elliot na kilka dni, mamy zajęcia tylko w środę i czwartek.
-Tak…
Weszłyśmy na salę, usiadłyśmy w swoim rzędzie i rozpoczęły się zajęcia. Dziś dotyczyły one sposobów wyszukiwania pomysłów na teksty do gazet. Profesor omawiał także różnice, pomiędzy brukowcami, a gazetami „normalnymi”. Myślałam, że umrę i mnie pogrzebią. Gdy o 15:40 skończyły się zajęcia, wybiegłyśmy z sali i podążyłyśmy na parking. Tam wsiadłyśmy na mój motor i pojechałyśmy do domu Lucy. Jej mama siedziała w biurze i rozmawiała przez telefon, a tata robił naleśniki.
-Jesteście głodne?- spytał.
-Trochę…- odpowiedziała blondynka.
-Zawołam was jak będą gotowe.
-Dobrze.
Weszłyśmy na górę i podążyłyśmy do jej pokoju. Lucy rzuciła się plackiem na łóżku.
-Nareszcie.
Usiadłam na wiszącym fotelu.
-Co robiłaś wczoraj?- spytała.
-Byłam na bilardzie z Harrym.
- Z moim Harrym?
-Tak…
-Serio?
-No…
-I jak było?
-Fajnie…- uśmiechnęłam się.
-TY SIĘ ZARUMIENIŁAŚ!- krzyknęła i podbiegła do mnie, a ja zaczęłam przed nią uciekać i zakrywać czerwone policzki.
-NIE…- darłam się, a ona goniła, gdy wreszcie rzuciłyśmy się na łóżko, przyjaciółka mnie przytrzymała…
-On ci się podoba…
-Nie…
-Ej, ale brzydki nie jest…
-No nie jest, ale…
-On ci się podoba…- uśmiechała się.
-Nie Lucy…
-Zaraz do niego zadzwonię. -wyjęła telefon, rzuciłam się na nią i wyrwałam jej go.
-NIE DZWOŃ DO NIEGO…
-Ale wieczorem zadzwonimy…
-Nie, Lucy…
-No proszę… Jeśli on ci się podoba, toooooooo… Zaprośmy go tu na noc?
-PORĄBAŁO CIĘ?!
-Ej, on jest moim kuzynem, nie raz tu nocował…
-Ale mnie tu nie było…
-Gracie… Dawaj…
-Głupia jesteś…
-Dzięki, ale wiem to od dawna, poza tym, mój chłopak mówi mi to kilka razy dziennie… A poza tym… No proszę…
YOU ARE READING
Change Me (Harry Styles Fanfiction)
FanfictionOna- normalna studentka po przejściach. Mieszka w Londynie ze starszym bratem wiele kilometrów od rodzinnego domu. Wpół sierota. Wzorowa uczennica, piękna dziewczyna, a co u niej niezwykłe- miłość do motocykli. On- kuzyn Jej najlepszej przyjaciółki...