Rozdział 82

1.9K 41 1
                                    

(...)

Następnego dnia chłopaki mają sesję, której to przyglądamy się robimy notatki. Jutro będzie jej druga część. Są profesjonalistami i gdy widzę ich grobowe miny zdaję sobie sprawę, jak bardzo nie lubią sesji zdjęciowych. Fotograf ma wciąż jakieś uwagi, a Niall nabija się z niego za plecami. Przyznaję, że od czasu robi to tak śmiesznie, że aż się odwracamy. Ze wzrokiem Harry'ego spotykam się na każdym kroku, gdy odchodzę wodzi za mną, gdy się śmieję on też się uśmiecha, jakby sprawiał mu przyjemność widok mnie śmiejącej się. Przyglądam się, gdy Harry ma robione osobne zdjęcie i uważam, że nie do twarzy w mu w golfie. Jednak charakteryzatorki upierają się przy takim stroju. Nie zamieniłam z nim słowa od tej pogawędki ze wczoraj.

Harry

Mamy chwilkę przerwy. Chłopaki są w garderobie, gdy przechodzę obok pokoiku dziewczyn słyszę ich rozmowę:

-Mam faworytki.- mówi Grace.

-No nareszcie... Ja mam cały notatnik.- mówi Lucy.

Zaczynają się śmiać.

-Wybrałam Darcy, Silver i Collete.

Darcy...

-Ej ładne są... Ja miałam pospolite typu Emily, Maya i Julie.

Słyszę, że Niall mnie woła, więc biegnę.

Grace

Po zakończeniu pierwszej części sesji jest popołudnie. Fotograf jest zmęczony jak nigdy i mówi chłopakom, że skończą jutro. My natomiast zamykamy notatniki i szykujemy się do wyjścia. Niall siedzi w naszym gabinecie i trajkocze o imprezie co chwilkę nakłaniając mnie do przyjścia choćby na chwilkę. Odmawiam. Po tych dwóch dniach czuję, że zmęczenie mnie dopada. Poza tym... Jestem w ciąży. Hello...

Nakładam kurtkę skórzaną i gdy wychodzę z gabinetu widzę przytuloną do Harry'ego Kendall. Staję pod ścianą i zamykam oczy, z których angle wypływa potok słonych łez. Dziewczyna co chwilę wybucha śmiechem i idzie z Harrym korytarzem ku wyjściu.

-Co ci jest?- pyta Lucy, gdy widzi moją bladą twarz i płynące z oczu łzy.

-Nie dam rady...- szepczę.

-Ale Grace, co się stało?

-Kendall...- mówię.

Lucy zabiera mnie do hotelu i mówi, że na żadną imprezę nie idzie, skoro jestem w stanie załamania. Wybijam jej to z głowy, ale rzeczywiście... Jestem w strasznym nastroju. Wieczorem biorę krótki prysznic i pomagam Lucy wybrać strój na imprezę. Ubieram w moją czerwoną sukienkę.

-Ej ona jest śliczna.- mówi Lucy.- Dzięki, jesteś wspaniała.

Lucy całuje mój policzek. Ok. 21:00 wychodzi z hotelu i mówi, że zabawi maksymalnie do pierwszej i że nie będzie pić.

Gdy tylko wychodzi włączam komputer i staram się przerabiać tekst nagrany na wywiadzie, ale moje myśli odchodzą do tego co było. Znajduję mnóstwo filmów na telefonie, które nagrywał Harry. Po kilku godzinach oglądania ich płakałam jak bóbr. Ale jeden mnie szczególnie dobił... Było to podczas świąt bożego narodzenia u rodziców Harry'ego. Szczerze mówiąc nie pamiętałam, by coś takiego się zdarzyło, ale...

Jestem ja i Harry w salonie. Gemma nagrywa, bo w tle słychać jej uroczy śmiech.

-Och Harry! To jest przepiękne, dokładnie taka bransoletka jaką chciałam.

-... nie wiem po co ci na niej moje imię, ale cieszę się, że ci się podoba.- mówi.

-Chciałam na niej twoje imię, bo chcę cię pamiętać, gdy tylko na nią spojrzę.

Change Me (Harry Styles Fanfiction)Where stories live. Discover now