Harry
-Harry… Harry… Budź się...- szeptała cichutko.
-Co się stało?- spytałem z zamkniętymi oczami.
-Idziemy na siłownię…
-Która godzina?
-7:10.
-Daj mi pięć minut…
Grace westchnęła.
-Dobra, słońce…- szeptała dalej.- Śpij, ja pójdę…
-Nie ja zaraz wstanę, muszę dojść do siebie.
-Nie Harry… Śpij…
Usłyszałem dźwięk cicho zamykanych drzwi od pokoju. Otworzyłem lekko oczy, a światło prawie mnie oślepiło. Jęknąłem i zszedłem z łóżka. Wcześniej przecierając oczy. Wstałem z łóżka. Wyjąłem z torby spodenki i zaczesałem grzywkę do tyłu opaską Grace. Zauważyłem, że zostawiła wodę w pokoju, więc wychodząc wziąłem ją ze sobą. Na korytarzu spotkałem Nialla, który też się wybierał na siłkę. Przywitałem się z przyjacielem.
-Miałeś siłę wstać?
-Weź, w ogóle nie spałem, jak przylecieliśmy, strefy czasowe to jakaś masakra.
Zjechaliśmy windą na dół, a Niall oniemiał. Osiem bieżni z dziesięciu były zajęte przez piękne dziewczyny, które pracowały nad swoimi mięśniami. Zaśmiałem się z blondyna i zająłem wolną bieżnię koło Grace.
-Dałeś radę…
-Dla ciebie…
-Awww…
Wygiąłem się tak, by dać jej buziaka. Musnęła moje usta i biegła dalej. Po godzinie bieżni i partii ćwiczeń na brzuch, moja dziewczyna powiedziała, że idzie na pokoju. Razem z nią gotowe do wyjścia były Lily, Veronicę i Lucy. Co ciekawe zauważyłem, że Niall obrócił się w naszą stronę i patrzył na uśmiechniętą, a jednocześnie zmachaną Lily. Grace wytarła się ręcznikiem i napiła się wody. Podała mi ją i wysłała buziaka i wyszła. Ja natomiast skierowałem się ku sztandze.
Grace-Wiecie co…- zaczęła Lily.- Ten Niall to bardzo miły chłopak, gadałam z nim przez cały czas jak biegałam, powiedział, że ma mi tyle do powiedzenia… i…
-… on jest singlem…- wtrąciła Lucy, a Lily dała jej kuksańca.
Zaśmiałam się głośno.
-Jest świetny, naprawdę, można się z nim nieźle pośmiać…
Wysiadłyśmy z windy i każda poszła do swoich pokoi. Wzięłam prysznic i ubrałam luźne spodnie i koszulkę, natomiast do torby spakowałam dżinsy, koszulkę na zmianę i botki. Dochodziła 9:30. Założyłam kurtkę i czapkę, minęłam się z Harrym, który wracał z siłowni.
Zgarnął mnie jeszcze na chwilkę do pokoju. Przycisnął do ściany.
-Jesteś taki… mokry…
Zaśmiał się.
-Widzimy się na MSG…- powiedziałam.
-Tak.
Pocałował mnie, musiałam się od niego oderwać.
-Idę, bo się spóźnię.
-Kocham cię…- powiedział łapiąc mnie za rękę.
-Ja ciebie też.
Posłałam mu buziaczka i wyszłam z pokoju zarzucając na ramię torbę z rzeczami. Zjechałam na dół, wszystkie dziewczyny były w busie i czekały na mnie.
CZYTASZ
Change Me (Harry Styles Fanfiction)
FanfictionOna- normalna studentka po przejściach. Mieszka w Londynie ze starszym bratem wiele kilometrów od rodzinnego domu. Wpół sierota. Wzorowa uczennica, piękna dziewczyna, a co u niej niezwykłe- miłość do motocykli. On- kuzyn Jej najlepszej przyjaciółki...