-Przepraszam, że tak to się potoczyło…- wyszeptał. I wyszedł.

Osunęłam się na ziemię, przyciśnięta plecami do ściany. Schowałam twarz w dłoniach, łzy leciały ciurkiem, odgarnęłam włosy do tyłu, a czubek nosa, z którego kapały łzy, otarłam rękawem swetra. Bolało… Tak bardzo to bolało… Do końca nie wierzyłam już, że nie ma mnie i jego razem. Byłam załamana i cholernie nieszczęśliwa. Ellis wygrała, udało się zrobić to co miała w planach. Z moich oczu ciągle sączyły się łzy, które powoli spływały po moich policzkach i skapywały na dłonie. Dzisiejszy dzień uważałam za najgorszy w życiu. Moja życiowa miłość zostawiła mnie dla ciężarnej byłej. Wstałam z podłogi i podążyłam do sypialni wolnym krokiem. Wzięłam do ręki zdjęcie moje i Hazzy. Przejechałam palcem po zakurzonej ramce. Wróciłam do salonu i położyłam się na kanapie. Natomiast zdjęcie postawiłam przed sobą na ławie. Mój wzrok przez cały czas był skupiony na fotografii.

Na jego twarzy widniał piękny, promienny uśmiech. Paryż był pięknym miejscem dla nas. Mimo spływających łez uśmiechnęłam się. Pierwsze 10 godzin. Kolacja z sera. Nie ma to jak karmić się plasterkami. Nadal nie wiem skąd wziął pomysł na to. Kolejny raz wybuchnęłam płaczem, było mi tak przykro, że to wszystko skończyło się przez jakiegoś bachora i jego debilną matkę. Przycisnęłam poduszkę do twarzy. Płakałam tak długo, póki nie zasnęłam. Gdy się obudziłam nie czułam twarzy, byłam sparaliżowana, dopiero po jakiejś minucie wróciło mi czucie. Usiadłam i przez przypadek włączyłam telewizor. Spojrzałam na jasny ekran. Nie wierzyłam, że coś dziś może mnie dobić.

  

Retrospekcja

Za to na naszych siedzeniach, a właściwie obok leżał popcorn i dwa kubki picia. Usiedliśmy, a za minutę zaczął się film, na ekranie pojawił się napis Walk to Remember .

Co znaczy Szkoła Uczuć…

Czyli to znaczy, że Harry wziął mnie na najbardziej wzruszający film wszechczasów.

Ale…

Jest ale…

Dlaczego puścili w kinie film sprzed dziesięciu lat?

Nie wiem.

Pewnie na jego polecenie.

Romantycznie…

Siedzieliśmy na dwóch fotelach, które normalnie odgrodzone są, tą przegródką na picie, ale ona była uniesiona, mogliśmy się swobodnie przytulać… Jak miło… -.-

Film się zaczął… Po jakimś czasie akcja doszła do momentu, gdy dziewczyna oznajmia chłopakowi, że jest chora, no  i wtedy ja zaczęłam płakać. Hazz podał paczkę chusteczek, wytarłam oczy i oglądałam dalej. Przytłaczała mnie sytuacja bohaterów. Nie wiem kiedy, ale wtuliłam się w pierś Hazzy, dodawał mi otuchy. 

Szkoła uczuć… Film, na którym pierwszy raz przytuliłam się do Harry’ego. Wyłączyłam telewizor, odkładając pilot na ławę, położyłam się tyłem do telewizora i wtuliłam się w poduszkę.
 WYŁĄCZ MUZYKĘ

Przez kolejne dni leżałam jedynie na kanapie w salonie i rozmyślałam nad tym, co było, a czego nie ma. Telefon nie przerwanie dzwonił, nawet ktoś dobijał się do drzwi, ale ja najzwyczajniej nie miałam siły i ochoty. Czwartego dnia wzięłam się trochę w garść sprzątnęłam zapłakane chusteczki, mój telefon leżał rozładowany na półce, więc go podłączyłam. Podeszłam do szafy, która była strasznie pusta bez ubrań Harry’ego. Zauważyłam, że zapomniał swojego ulubionego czarnego swetra. Otworzyłam okno, bo wciąż unosił się tu zapach jego perfum. Wywietrzyłam porządnie i pocałowałam sweter, włożyłam go na swoją półkę. Ktoś zaczął dobijać się do moich drzwi… Podeszłam wolnym krokiem, spojrzałam się w lustro, wyglądałam tragicznie, rozmazany makijaż, przekrwione oczy i wory pod nimi, byłam blada jak ściana. Otworzyłam drzwi, stała tam Eleanor, weszła do środka. Położyła na szafce zakupy i przytuliła mnie do siebie. Wtedy znów wybuchnęłam płaczem. Uspokajała mnie.

Change Me (Harry Styles Fanfiction)Where stories live. Discover now