Napijemy się?

964 51 21
                                    

Spędziliśmy jeszcze chwilę na osobności i wróciliśmy do środka. Zdawało się, że Karolina wiedziała o tym, jakie wprowadziła zamieszanie. Siedziała wciąż na kanapie, była jakby przygaszona. Zrobiło mi się jej żal, dlatego usiadłam obok niej.

- Maja - wyciągnęłam do niej rękę.
- Karolina - powiedziała, niepewnie się uśmiechając.
- To... Słyszałam, że ty jesteś odpowiedzialna za to cudo.
- Można tak powiedzieć, dużo rzeczy wprowadzał do projektu Fifi.

Coś we mnie drgnęło, gdy usłyszałam, że jego była nazywa go w taki sposób jak ja. Ale nie pokazywałam tego i kontynuowałam rozmowę.

- Jest pięknie.
- Robiłam, co mogłam, żeby pomysły twojego chłopaka miały jakieś ręce i nogi - zaśmiała się - piosenkarz z niego dobry, ale projektant wnętrz już trochę gorszy.

Piosenkarz... No ciekawie. W sumie raper to też piosenkarz. O co mi chodzi? Chyba jestem zbyt uprzedzona.

- Napijemy się? - wskazałam już na wpół pustą butelkę wódki.
- Jasne - powiedziała, jakby śmielej niż poprzednio.

Jakiś czas później dołączyły do nas Natala i Ania, które były już na tyle wstawione, że stały się rozmowne jak nigdy. Opowiedziały Karolinie o tym, jaki zbieg okoliczności sprawił, że poznałyśmy Filipa i podkreślały wyjątkowość uczucia między mną, a nim już od pierwszych chwil naszej znajomych.
Śmieszne, że nigdy nie usłyszałam od nich czegoś takiego wcześniej.

- No, a potem ja zaczęłam być z Borisem, podczas gdy Filip grał sobie z Majką w chuja i nie odzywał się do niej strasznie długo - kontynuowała Natala.
- A ja poznałam bliżej Kotojelenia i też zostaliśmy parą, ale zanim to się stało Filip znowu zaczął się pojawiać i walczyć o Maję, która była na niego mega wkurzona.
- Laski proszę was, nie musicie streszczać Karolinie całego naszego życiorysu - zaśmiałam się, polewając kolejnego kielona.
- Co tam? - przysiadł się do nas Filip - widzę, że się polubiłyście.
- Zajebista laska z niej - wyrwała się Natala.
- Podoba mi się jej stylowa - dodała Ania - myślałaś kiedyś nad różem na głowie? Ładnie by ci było.
- Haha - zaśmiała się Karolina - kiedyś miałam różowy. W zasadzie wtedy gdy byłam razem z Filipem.

Świetnie wyglądasz. Ten róż dodaje uroku.

Przypomniałam sobie słowa Filipa, gdy poznawał Anię. Czyżby nawiązywał do koloru włosów Karoliny? Nie ważne. Nie mogę tak wszystkiego analizować.

- Zdrowie Maji i Filipa! - Karolina uniosła kieliszek w górę, po czym wszyscy przyjęliśmy kolejną dawkę trunku.

- Chodźcie na parkiet, a nie tak tu zamulacie! - krzyknął do nas Boris.

Przyznaliśmy mu rację i ruszyliśmy w tany. Na początku tańczyliśmy każdy osobno, dobrze się przy tym bawiąc, ale wkrótce utworzyły się pary. Ja i Fifi, Ania i Rumak, Natala i Boris i... mówiłam pary? Zapomnijcie, była też trójka - Kacper, Kotojeleń i Karolina, z większym naciskiem na Kacpra i Kotojelenia...


Co myślicie o Karolinie?

Fifi || Taco HemingwayМесто, где живут истории. Откройте их для себя