Nie przedstawiłaś się

2.5K 113 14
                                    

Spacerowałam między samochodami, szukając ciekawego modelu, który mogłabym sobie kupić. Po jakimś czasie znalazłam się w okolicy wejścia do budynku. Postanowiłam się rozejrzeć. Nad drzwiami wejściowymi widniał napis "Star Club". Obok niego postacie tańczących kobiet. A więc jesteśmy pod klubem. Chwila, a co jeśli to..nie dokończyłam myśli, bo doszły mnie krzyki i piski zza rogu. Chciałam zobaczyć, co się dzieje, więc poszłam za dźwiękiem.

O nie. Trzymajcie mnie. To się nie dzieje. Tłum fanek. Tłum Iphone'ów. A po środku całego zdarzenia.. proszę o werble: Taco Hemingway. Rzuciłam wzrokiem do tyłu. Kuzynka wciąż rozmawiała przez telefon, więc postanowiłam podejść nieco bliżej całego tego przedstawienia. Nagle Filip podniósł swój wzrok. Patrzy na mnie czy mam omamy? Przypomniałam sobie, jak wyglądam. Bez makijażu, skołtunione po podróży włosy - w skrócie - chciałam zapaść się pod ziemię.

Wyszedł z tłumu piszczących fanek, a ja widząc to zamarłam.

- Dzień dobry - powiedział.

Serce biło mi z każdą sekundą szybciej i szybciej.

- Dzień dobry - odparłam.

-Widziałem, że wysiadłaś z tamtego samochodu z otwartą maską. Coś się stało? Nie wiem, może jakoś pomogę? Mogę zawołać kogoś z technicznych albo zadzwonić po mechanika.

- Yy... Nie musisz. Znaczy..pan nie musi, damy sobie radę, bo..
- Filip - wtrącił.
- Tak, wiem - wymsknęło mi się - wiem kim jesteś.
- Jesteś...moją fanką? - wyszczerzył się.
- Jeśli mówisz o takich fankach jak one - wskazałam na tłum oczekujący powrotu rapera - to nie.
- Ale musisz o mnie sporo wiedzieć. Znasz moje imię chociażby.
- Powinnam już iść, kuzynka czeka.
- Nie przedstawiłaś się.
- Maja.

Zaczęłam powoli odchodzić, jednak mężczyzna chwycił moją rękę.

- Rejestracja nie jest rzeszowska, po co tu przyjechałyście? - uśmiechnęłam się na myśl, że on też zwraca uwagę na rejestracje.

- Na twój koncert - powiedziałam i odeszłam.

Fifi || Taco HemingwayWhere stories live. Discover now