Nowy dom

1K 56 2
                                    

Usłyszałam klakson i wyjrzałam przez okno. Pod domem stała ciężarówka przeprowadzkowa, a za kierownicą siedział Kotojeleń. Towarzyszył mu Kacper, który wysiadł, żeby pomóc nam zapakować do pojazdu wszystkie rzeczy.

- O wszystkim wiedziałeś? - zapytałam blondyna.
- Od samego początku - zaśmiał się - a ty myślałaś, że on kogoś ma. Jak mogłaś?! Ten facet to ideał. Sam bym się za niego brał.
- Hola hola! - krzyknęłam śmiejąc się.
- Jak zobaczysz ten dom to padniesz Majka.
- Mówisz?
- Mówię.

Przenoszenie wszystkiego do przyczepy auta zajęło nam jakieś pół godziny. Kiedy już kończyliśmy, zdałam sobie sprawę, że właśnie zaczyna się zupełnie nowy rozdział w moim życiu. Pytanie, czy byłam na niego w pełni gotowa?

Zatrzasnęłam drzwi przyczepy i razem z Filipem, wsiedliśmy do samochodu i pojechaliśmy za ciężarówką. Byłam podekscytowana, jak nigdy, ale w mojej głowie znajdował się też lęk, co będzie dalej? Co jeśli z Filipem pójdzie coś nie tak? Przecież jesteśmy razem tylko rok, a to dosyć krótki czas, by dobrze poznać drugą osobę.

- Babe? - zaczął Filip - co tak cicho jesteś?
- Po prostu nie wiem, co powiedzieć. Nie spodziewałam się tego kompletnie.
- Ale cieszysz się? Chcesz ze mną zamieszkać?
- Co to za pytanie Fifi? Pewnie, że chcę. Tylko rozumiesz - zawahałam się - to bardzo duży krok do przodu w naszym związku. Trochę się boję.
- Maja - położył dłoń na moim kolanie, a drugą ręką, wciąż prowadził samochód - gdybym nie był pewny tego, co do ciebie czuję, nie chciałbym z tobą mieszkać.
- Wiem, ale - nie dokończyłam, bo znaleźliśmy się pod dosyć dużym, jednopiętrowym domem. Naszym nowym domem.
- Chodź - Filip wziął mnie za rękę i w towarzystwie Kacpra i Kotojelenia weszliśmy do środka.

Dom był zaprojektowany tak, że wchodząc do niego, przed oczami miało się ogromną przestrzeń. Kuchnia, salon i jadalnia były jedną całością, które oddzielały do siebie tylko filary. Podłoga była wyłożona jasnymi drewnianymi panelami, a ściany były kremowe i jasnoszare. Dom posiadał bardzo duże okna, które sprawiały, że w środku było bardzo jasno i przestronnie. W części z salonem stał duży narożnik, na którym spoczywało mnóstwo różnego rodzaju ozdobnych poduszek. Następnie szklany stolik przy narożniku, przyozdobiony świeczkami zapachowymi, który stał na puchatym, kremowym dywanie. W kilku miejscach na podłodze położone były duże donice z różnego rodzaju roślinami, co stanowiło wspaniałe dopełnienie wnętrza. W części jadalni stał biały stół, który pomieści pięć osób. Był położony pod oknem, co wyglądało po prostu idealnie. Kuchnia była dosyć mała, ale nowoczesna i kryła w sobie naprawdę dużo różnego rodzaju szafek i półek. Między tymi trzema pokojami było też dużo wolnej przestrzeni, idealnej chociażby do tańczenia, czy rozłożenia dodatkowego stołu na imprezie. Oprócz tego dom posiadał dwie łazienki i sypialnię z dużym łóżkiem, utrzymanym w szaro - kremowej kolorystyce, na którym spoczywały koce i masa poduszek.

- Jest tu kto? - usłyszałam Anię i podeszłam do drzwi, przez, które właśnie weszła cała reszta ekipy. Natala, Boris, Rumak i Ania.
- To co? Parapetówka? - zapytała Natala.

Fifi || Taco HemingwayWhere stories live. Discover now