Chcę cię już przytulić

1.4K 79 12
                                    

*Dwa dni później*

Wszystkie sprawy a'propos przeprowadzki zostało oficjalnie zamknięte. Musiałam wcześniej odebrać swoje świadectwo i wypisać się ze szkoły. Wystawiliśmy też dom na sprzedaż, a przed opuszczeniem miasta pożegnałam się z Natalą.

Nadszedł wielki dzień. Dzień, w którym zamieszkam w stolicy. Siedziałam właśnie w samochodzie na tylnim siedzeniu, słuchając w kółko kilku moich ulubionych na ten moment piosenek. Z przodu miejsca zajmowali oczywiście moi rodzice. Za naszym autem autostradą mknęła niewielka ciężarówką z naszymi wszystkimi rzeczami. 

Byłam w kontakcie z całą ekipą z wyjątkiem Ani, która od momentu, gdy powiedziałam o swojej przeprowadzce, nie odpisywała na moje wiadomości. Był to czynnik, który sprawił, że cały proces stał się dla mnie o wiele bardziej trudny i problematyczny.

Chłopcy zostali jeszcze do końca urlopu w hotelowym apartamencie, a Filip zaraz po nocy w moim domu wrócił do Warszawy. Dlatego cieszyłam się, że wkrótce go zobaczę. Niby tym razem to były tylko dwa dni przerwy, ale i tak już bardzo za nim tęskniłam.

Maja: Jeszcze 40km :(

Filip: Babe to nie aż tak daleko! Dasz radę

Maja: Słucham właśnie twojego albumu ;*

Filip: Dobra daj jakąś podpowiedź, to zgadnę który

Maja: Nie łaź ulicami po nocy

Filip: Łatwizna... Umowa o dzieło

Maja: That's it bro♡ Chcę cię już przytulić...

Filip: Spokojnie. Jesteś już niedaleko.

Maja: Wiem :(

Filip: A twój tata też będzie pracował w WWA?

Maja: Na razie jest na etapie szukania, a co?

Filip: Szukamy kogoś do biura w Tacokorp. Myślałem, że może to dobra opcja.

Maja: Jesteś kochany, ale wtedy tata się o nas dowie. Przecież bardzo często bywasz w firmie, a ja też chciałbym tam z tobą czasem posiedzieć...

Filip: Ok, ale przemyśl to jeszcze. Spadam ogłosić, że za niedługo wlatuje płyta!

Maja: O mój Boże!

Filip: Spokojnie, nie znasz dnia ani godziny babe

Maja: ( ͡° ͜ʖ ͡°)

Wyjrzałam przez okno, by zobaczyć mniej więcej, gdzie już jesteśmy, jednak wciąż mkneliśmy autostradą, a cywilizacji nie było widać. Po chwili nawigacja nakazała zjechać z autostrady.

20km do celu. Przewidywany przyjazd za 25 minut.

To się dzieje. Naprawdę właśnie wjeżdżam do Warszawy, gdzie rozpocznę swoje nowe życie. A najlepsze jest to, że częścią tego życia będzie mój Fifi.

Już w hotelu zdałam sobie sprawę, że go kocham. Naprawdę go kocham. Nawet jeśli nasz związek trwa bardzo krótko. Nawet jeśli jeszcze nie znam go dobrze. Nawet jeśli on jeszcze nie może powiedzieć, że też mnie kocha.

Ponad wszystko.

--------------------------------------------------------------

Hejka! Dziękuję wszystkim za ponad 2k i mnóstwo gwiazdek ♥️
Lubicie, gdy w rozdziałach są SMSy?

Fifi || Taco HemingwayWhere stories live. Discover now