Wstęp

6K 140 7
                                    

Moje osiemnaste urodziny zaowocowały mnóstwem mniej i bardziej trafionych prezentów.

Kiedy dowiedziałam się, że kuzynka planuje zabrać mnie na koncert mojego ulubionego rapera, niemal skakałam ze szczęścia.

Słuchałam Filipa od dawna, wsłuchując się w każde słowo i wczuwając w historie, jakie prezentuje na swoich albumach.
Ceniłam jego autentyczność, szczerość, sposób w jaki śpiewa i opowiada o sobie. Po prostu miałam go za niesamowicie ciekawego człowieka.

Byłam podekscytowana tym bardziej, że koncert już następnego dnia. Czekałam na to całe życie.

- Natala, kiedy będziesz? - dzwoniłam do mojej kuzynki, która miała do mnie przyjechać.

- W sumie to już zakręcam w twoją drogę, szykuj kawę.

Zbiegłam ze schodów i chwyciłam czajnik. Zanim urządzenie zagwizdało przygotowałam filiżanki. Natala jechała do mnie własnym samochodem - dużym czerwonym fiatem, którym kolejnego dnia miałyśmy pojechać do Rzeszowa oddalonego od naszego miasta o 100 km. Wszystko było już załatwione. Nocleg, bilety, płyty do słuchania w trakcie drogi, transport i jedzenie. 

Fifi || Taco HemingwayWhere stories live. Discover now