Do drzwi puka Niall i gdy Silver go widzi biegnie w jego stronę i rzuca mu się na szyję. Biorę telefon i wychodzimy z pokoju, moja córka rozmawia z wujkiem i przytula się mocno do niego. Rozmawiają, a ja odpisuję wreszcie na sms-a do Nadine.
„To nie tak, że cię unikałem i zerwałem z tobą kontakt, jesteś moją przyjaciółką i nie chcę zrywać z tobą kontaktu..."- piszę.
Zaraz przychodzi odpowiedź zwrotna.
„To nie zmienia faktu, że nie odzywałeś się prawie miesiąc... Coś się stało?"
Wzdycham cicho i patrzę jak Niall bierze Silver na barana, uśmiecham się słysząc jej melodyjny śmiech.
„Trochę się pokłóciłem z Grace i ona uważa, że mnie i ciebie coś łączyło, bądź łączy..."
„Mnie i ciebie? :o"
„Tak... Nie wiem na jakiej podstawie wyciągnęła takie wnioski..."
Wchodzę do windy z Sil i Niallem. Moja mała mnie zaczepia, bo jest wyższa, łapie mnie za włosy.
-Kiedy Grace przyjeżdża?- pyta Nialler.
-Dopiero za 1,5 tygodnia...- mówię.
-Myślałem, że będzie chciała się wyrwać ze USA żeby z tobą pobyć sam na sam...- mówi Nialler szturchając mnie łokciem.
-Chciałbym...- uśmiecham się. Znów dostaję wiadomość.
„Może nas widziała wtedy w studio..."- pisze Nadine, na co marszczę brwi.
„Kiedy?"
„Pamiętasz? Przyszłam ci oddać prezent od ciebie, mogła nas usłyszeć... Minęłam się wtedy z nią. Mogła wcale nie wychodzić z windy tylko tam stać."
Marszczę brwi.
„Co ja ci wtedy mówiłem?"- pytam.
„Że gdy zobaczyłeś ten zegarek to od razu uznałeś, że będzie dla mnie idealny."
Wysiadamy z windy i idziemy w stronę restauracji hotelowej.
-Ja pierdziele...- szepczę pod nosem.
To może być prawda... Tego dnia Grace była jakaś nieswoja, mimo, że jeszcze rankiem była w wyśmienitym nastroju, kupiła bieliznę i szykowała coś dla nas, ale gdy weszła wiedziałem, że coś jest nie tak.
„Musimy się zobaczyć, kiedy będziesz w LA..."- pisze Nadine.
„Masz rację, dzięki za podpowiedź"
„Zawsze do usług. :)"
Czyli niedość, że uważa mnie za żadne wsparcie, to do tego ma mnie za tego, który nie dochował jej wierności. Fajnie kurwa.
Grace
Theresa prowadzi auto, którym zmierzamy na sesję z Giampaulo Sgurą, umówiłam się z nim tak.
-Boli cię jeszcze tatuaż?- pyta dziewczyna skręcając na skrzyżowaniu.
-Nie... Tak jak tatuażysta mówił od tego płynu antybakteryjnego znacznie szybko schodzi rana...- mówię.
-Swoją drogą ciekawy pomysł miałaś...- mówi Tess.
Uśmiecham się.
-Harry ma już tatuaż z Silver, przyszła kolej na mnie... - dodaję.
-...i to jeszcze po arabsku...- mówi, na co się uśmiecham.
Zarkam na swój telefon i skroluję posty na Instagramie. Lajkuję post Harry'ego i uśmiecham się widząc busz Silver na zdjęciu, komentuję to emotką z małpką zakrywającą oczy.
YOU ARE READING
Change Me (Harry Styles Fanfiction)
Fan FiktionOna- normalna studentka po przejściach. Mieszka w Londynie ze starszym bratem wiele kilometrów od rodzinnego domu. Wpół sierota. Wzorowa uczennica, piękna dziewczyna, a co u niej niezwykłe- miłość do motocykli. On- kuzyn Jej najlepszej przyjaciółki...
Rozdział 125
Start from the beginning