(...)
Grace
Liam i Louis bawią się z Silver. Niall siedzi i rozmawia z Lou, ja i Harry siedzimy z nogami rozłożonymi na kanapie, jestem pomiędzy jego nogami, plecami odwrócona do jego torsu, Zayn bawi się z Lux.
Przesuwam aktualności z IG w dół i w dół.
-Uwielbiam to jak pachniesz...- mówi Harry, a ja się uśmiecham szeroko.- Pinacolada... Mmmm...
Całuje mnie za uchem i lewą ręką przysuwam jego udo bliżej mojego. Szepcze mi do ucha różne rzeczy, a ja przez cały czas chichoczę słuchając go.
Zauważam, że IG Teen Vogue'a dodało moje zdjęcie, gdy przygotowywałam się do sesji rok temu.
-Pięknie tam wyglądałaś...

-Dziękuję...- uśmiecham się i daję mu całusa w policzek.
-Słuchajcie...- zaczyna Niall odkładając butelkę z wodą.
Wszyscy spoglądamy na blondyna.
-W ogóle widział ktoś zdjęcia ze ślubu Lucy?- pyta.
Podnoszę rękę.
-Pobieżnie...- dodaję.- Mam je na skrzynce e-mailowej.
-Może oglądnęlibyśmy je?- proponuje Niall, a wszyscy dookoła się zgadzają.
Liam niesie Silver.
-Zgaduję, że zrobiła kupę...- mówię, a Liam kiwa głową.
-No dobra...- wstaję z kanapy i biorę małą. Idę do łazienki i przewijam ją.
-Ma!- mówi Silver i zaczyna grymasić.
-Głodna jesteś?- pytam, a ona krzyczy znów: Ma!
-Uznaję to jako tak...- mówię i siadam na krzesełku i karmię ją. Łapie za mój mały palec i mocno go trzyma.
-Głodomor...- mówi Harry wchodząc do kącika dla rodzica w łazience w kulisach areny.
-Dziwne... Ani nie płakała, ani nic... A je, jakby nie dostała od co najmniej 2 godzin...
Mała kończy mlaskając, zapinam stanik i opuszczam koszulkę. Harry bierze Silver, a ja wyrzucam brudną pieluchę.
-Nick jest w LA... Chciałby się z nami zobaczyć...- mówi Harry.
-Jasne, byłoby super.- uśmiecham się.

(...)
Siadamy w sali kinowej w hotelu, którą zarezerwował nam Louis i Niall. Zgrałam zdjęcia na dysk i obsługa sali kinowej nam włączyła.
Od razu wszyscy wybuchamy śmiechem, gdy widzimy nasze zdjęcie grupowe. Uchlany Niall i Liam. Padłam.
-Przynajmniej się dobrze bawiliśmy no nie?- mówi Niall do Payne'a.
Kolejne wykonane podczas uroczystości, gdy Lucy i Tyler wymieniali się obrączkami, ja złapana w kadrze z promiennym uśmiechem. Harry obejmuje mnie mocno, a ja przykładam głowę do jego torsu, słysząc bicie serca. Następne, gdy idę środkiem ku ołtarzowi jako druhna. Pukanie serca Hazzy jest szybsze i bardziej słyszalne. To wywołuje u mnie szeroki uśmiech. Silver trzymana przez Zayna piszczy: Ma!
Zaczynamy się śmiać.
-Wyglądałaś przepięknie...- mówi mi do ucha, a ja się uśmiecham.- Te plecy... Mmm... Bez stanika... Mmmm...- mruczy, a ja chichoczę.
Kolejne, które u mnie wywołuje przyspieszenie bicia serca i jest super.
Jest ono zrobione, by ująć cały parkiet, gdzie tańczył Liam z Dani, Louis z El, Tyler z Lucy, Niall z Lily i Zayn z Perrie. Natomiast na samym środku ja i Harry dotykający się czołami z zamkniętymi oczami. Wstrzymuję oddech, gdy widzę to zdjęcie, a przywołuje ono wspaniałe wspomnienie ze ślubu i niezwykłe emocje.

Retrospekcja
-Może teraz się poprzytulamy...- mówi DJ, a w głośnikach leci Almost Lover.
Wychodzimy na środek, a dookoła mnie tańczy El z Louisem i dają sobie słodkie buziaki, Zayn z Perrie, dziewczyna chichocze i przytula się mocno do Zayna. Danielle i Liam właśnie wchodzą na środek, Niall i Lily powoli poruszają się w rytm piosenki, Lucy uśmiecha się szeroko i przytula mocno do torsu Tylera. Stajemy na środku, unoszę wzrok i uśmiecham się na widok Harry'ego. Kładę mu splecione ręce na karku, a on dotyka swoimi moich nagich pleców. Wiem, że wyczuł te gęsią skórkę. Gdy tak poruszamy się w rytm piosenki, Harry pochyla głowę, by dotknąć mojego czoła swoim, zamykamy przy tym oczy i nie przejmujemy się niczym. Wszyscy się na nas patrzą, Gemma i Anne robią zdjęcia, Cal robi wszystkim, ale wiem, że to my jesteśmy w tym momencie największą atrakcją obiektywu. Harry podnosi czoło, a ja wtulam się w jego tors. Bije od niego ciepło, którego chyba nie da się poskromić. Czuję jak składa mi na głowie pojedyncze pocałunki. Gdy podnoszę głowę widzę, że Perrie i Zayn, El i Louis, Niall i Lily, Dani i Liam oraz oczywiście Lucy i Tyler mają złączone usta i się całują. Biorę dłonie z karku Hazzy i ujmuje twarz w dłonie. Otwiera szerzej oczy i pochyla się lekko do przodu, by dać mi możliwości. Czuję na wargach jego oddech. Tak bardzo gorący i otulający. Pachnący świeżą miętą i gorzką czekoladą. Trąca mnie nosem i zachęca do posunięcia się dalej. Gdy tylko muskam jego usta, jego otwierają się mocniej pogłębiając pocałunek. Tak bardzo się z tego cieszę, że to zrobiłam. Niczego nie żałuję. Całuję go delikatnie, ale on też nie chce się narzucać. Czuję delikatne muśnięcia na ustach. Gdy się uśmiecha otwieram oczy. Znów dotyka mojego czoła swoim.
-Kocham cię...- szepcze przenosząc jeden z moich kosmyków do tyłu.
Wpijam się w jego usta, a on przyciąga mnie bardziej do siebie, moje palce wplątują się pomiędzy kosmyki jego pokręconych włosów, jego dłoń zaciska się na moich plecach i odchylamy się lekko do tyłu.
-Też cię mocno kocham...- mówię, gdy się odrywamy od siebie.- Nie pojmujesz jak bardzo...
***
Harry trąca nosem moje czoło i je całuje.
-To było magiczne...- mówi, a ja muskam jego usta nim zdoła skończyć.
Wszyscy odwracają się do tyłu, bo razem z Harrym siedzę w rzędzie wyżej.
-Pomiziacie się, jak się skończy... Plis... Nie przy wszystkich...- mówi Louis, a ja wystawiam mu język.
Kolejne zdjęcie jak śpiewałam z dziewczynami, jeszcze inne było, jak Lucy tańczyła ze swoim tatą i wiele innych...
Inne mnie zaciekawiło... Dziewczyny trzymające się za dłonie i biegnące za budynek. To wywołuje wybuch śmiechu chłopaków i Lou.
-O co wam chodzi?- pyta Harry.
Louis odwraca się do tyłu.
-Nie chcielibyście wiedzieć...- mówi, a Niall wybucha śmiechem.
-Czemu?- pytam.
-Bo dziewczyny nas zabiją, jak się dowiecie...- mówi Liam.
Spoglądam na Hazzę, a on unosi brwi.
-Powiedzcie nam...- mówię im.
Zayn odwraca się.
-Ale! Jakby co nic nie wiecie... NIC!- mówi.
-Ok.
-Więc...- zaczyna mulat.- Pamiętacie, jak poszliście za budynek dworku?- pyta.
Kiwamy głową.
-Dziewczyny pobiegły, by podsłuchiwać was...- mówi, a wszyscy wybuchają śmiechem.
-Co?- pytam, a szczęka mi opadła.
-Po tym pocałunku, chciały wiedzieć na czym stoicie...- mówi Louis.
Kręcę głową z lekkim poirytowaniem i wzdycham głośno.
-Więc to któraś z nich tak krzyknęła... Pamiętasz?- pytam Harry'ego, a on kiwa głową.
-To była El...- mówi Louis.- Lucy stanęła jej obcasem na stopie.
-Co za kobiety...- wzdycham i oglądamy kolejne zdjęcie: Tym razem z tańca młodej pary.

(...)
Harry
Przykrywam Silver kocykiem w jej łóżeczku, Grace siedzi nieruchomo na łóżku i wpatruje się w szklistą ścianę hotelu, gdzie widać dobrze zachodzące słońce. Głaszczę Silver po nosku i uśmiecham się na jej widok śpiącej. Podchodzę do mojej ukochanej i siadam obok niej.
-O czym myślisz?- pytam ją, odgarniając kosmyk jej włosów za ucho.
-O niczym szczególnym... Tak jakoś się zamyśliłam...
-Masz ochotę na jakiś film, albo coś porobić?- pytam ją.
-Właściwie to... Położyłabym się po prostu z tobą... Do łóżka...
-Co tylko chcesz... Słonko...- mówię.
Idę do łazienki, by wziąć prysznic. Grace dołącza do mnie po chwili i szybko myjemy się i wychodzimy.
-Pięknie wyglądasz bez makijażu...- mówię jej, gdy smaruje nogi balsamem.
***

I tak w ten piękny dzień dodaję setny rozdział... Powiedzcie mi kiedy to minęło... Miłego czytania i opalania!
PS. Chyba jeszcze trochę z Wami pobędę z uwagi na fakt, że dziś skończyłam pisać 135 rozdział i to nie koniec. xx.

Change Me (Harry Styles Fanfiction)Where stories live. Discover now