71. Isobu

35 6 8
                                    

- Isobu, potrzebna twoja pomoc!- krzyknął stanowczo Yagura.
- Yagura... - odezwał się Isobu- Dawno się nie widzieliśmy.
- Trochę czasu minęło.- przyznał Yagura - Ale potrzebna twoja pomoc.
- Wiem co chcesz powiedzieć.- powiedział sanbi - Chcesz abym użyczył mocy twojemu wnukowi. Żebym go chronił. Czyż nie?
- Czytasz mi w myślach, Isobu.- Yagura lekko się uśmiechnął - To jak będzie? Pomożesz stary towarzyszu?
- Normalnie bym odmówił.- przyznał Isobu po chwili namysłu - Jednak domyślam się że ten dzieciak jest dla ciebie ważny. Dobrze więc.
Powiedziawszy to, nachylił się na tyle żeby Kagura mógł go dotknąć.
Natomiast chłopaka zamurowało. Nariaki mu wyjawiła że jest jinchuriki, po tamtym wydarzeniu, jednak w życiu nie rozmawiał z Isobu.
- No dalej.- zachęcał go Yagura.
Kagura niepewnie położył dłoń na Isobu.
Po chwili znów byli w mieszkaniu Nariaki. Poprawka, oni tam ciągle byli, tyle że to co się działo przed chwilą, miało miejsce w głowie Kagury.
- Od teraz Isobu jest twoim sprzymierzeńcem.- powiedział Yagura z lekkim uśmiechem - Mam nadzieję że się w razie potrzeby będziecie dobrze dogadywać.
Kagura również się lekko uśmiechnął.
- Dziękuję dziadku.- powiedziawszy to, przytulił byłego Mizukage.
Yagura po chwili wahania odwzajemnił uścisk, a po kilku minutach go puścił.
- Nosz kur... czaki w kurniku, szału dostane.- rzucił Zen, starając się zatrzymać przychodzenie niepokojących wiadomości - A spadać.
Poirytowany białowłosy wyłączył telefon dziewczyny i wyjął z niego baterię.
- Wujku Yagura, Masaru, idziemy sprawdzić kto taki sprytny dattebaye.- powiedziała szeptem Nariaki, zakrywając lekko usta, żeby nikt nie czytał z jej ruchu warg.
Yagura i Masaru kiwnęli głowami i całą trójką wyszli.
- Imai, Kagura, schowajcie się tam.- powiedział Zen, zaraz po ich wyjściu, wskazując na jakieś drzwi - Ten schowek to jedyne pomieszczenie bez okien.
Przyjaciele wykonali polecenie. W schowku było ciemno i ciasno.
- Imai-san, usiądź mi na kolanach, będzie więcej miejsca.- powiedział Kagura siadając na ziemi.
Czarnowłosa uśmiechnęła się i usiadła na kolanach chłopaka, lekko się rumieniąc.
Kagura skorzystał z okazji i przytulił dziewczynę, by się nie bała.
- Kagura-kun... Czy ja na prawdę jestem jego własnością?- spytała smutno Imai
- Oczywiście że nie, Imai-san!- Kagura przytulił ją nieco mocniej. Smutny wzrok dziewczyny, bolał Kagure - Bez twojej zgody nikt nie ma prawa cię tak określić!
- Kagura-kun...- Imai poczuła że się rumieni coraz bardziej - Dziękuję ci.
Kagura również się zarumienił i nieco przybliżył do twarzy dziewczyny. Ich twarze były bardzo blisko siebie.
W pewnym momencie ich usta złączyły się w pocałunku.
Ku zdziwieniu Kagury, Imai odwzajemniła pocałunek i go pogłębiła.
Oderwali się od siebie dopiero gdy zabrakło im tlenu.
Twarze obojga natychmiast pokrył wyrazisty rumieniec.
- J-ja p-przepraszam, poniosło mnie!- pisnęła Imai, chowając twarz w dłoniach.
- Ja też przepraszam, mnie również poniosło.- rzucił Kagura, po czym zabrał dłonie dziewczyny z jej twarzy, aby móc spojrzeć jej w oczy (a raczej oko) - Niech to zostanie między nami, dobrze?
Imai kiwnęła głową, po czym się uśmiechnęła i wtuliła w przyjaciela.

__________________________________

Żyjecie mi tam? NIE UMIERAĆ XD

Ogółem, to ja od dawna planowałam tą scenę, ale ona miała wyglądać nieco inaczej.
NO NIE MOGŁAM SIE POWSTRZYMAĆ, OK?

Mam nadzieję że się podobałooo :>

CHCE DOBIĆ DO 500!!

DOBIŁAM!

Drużyna 17 (Zakończone)Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz