15. Wiosko Liścia! Nadchodzimy!

75 12 11
                                    

Rano dwójka przyjaciół pobiegła skonsultować pomysł wyjazdu do Konohy z resztą. Imai poszła załatwić to z Masaru, a Kagura z Zenem, który pochodzi z kraju ognia.

- Co ty gadasz?! Do Konohy chcecie się wybrać?!- wykrzyknął Zen, zszokowany tym pomysłem.
- Pytanie jest proste. Jedziesz z nami czy nie?- spytał różowooki
- Jasne!- odparł Zen, wyraźnie podekscytowany

Blondyn pokręcił głową, w geście odmowy.
- Ale Masaru, dlaczego nie chcesz?- fioletowooka znała odpowiedź, jednak miała nadzieję że usłyszy inną, niż tą którą zna.
- Wiesz dobrze czemu.- odparł
Masaru - Nie mogę mu przebaczyć. I ty też nie powinnaś! Pamiętasz gdy mama nam powiedziała, dlaczego ojciec nie wraca? I ile przez to płakałaś? Na prawdę chcesz w ogóle pamiętać o tym człowieku?!
- Masaru, droga nienawiści to nie rozwiązanie.- powiedziała Imai, przejęta tym, żs jej brat idzie znienawidzoną przez nią ścieżką - Nawet jeśli jest potworem, który nie liczy się z naszymi uczuciami, to wciąż nasz ojciec i powinieneś chociażby dać mu szansę!
- Dałem.- rzucił blondyn - Dawałem przez większość mojego życia. Ale gdy nas zostawił... Tego już mu nie mogłem darować. I nie zamierzam! Chcę zapomnieć że jest moim ojcem.
- Wiesz dobrze że tak się nie da!- Imai była gotowa mu przyłożyć, ale powtrzymywał ją fakt że to jej brat i że miał trochę racji - On, mimo wszystko o nas nie zapomniał! Nie możesz go teraz wyrzucić z życia! A zwłaszcza kiedy chce naprawić swój błąd!
- Naprawić błąd? Jak on niby chce to zrobić?! Nie zwróci nam tych lat bez niego!- Masaru dalej był nieugięty. Odkąd się dowiedział że jego ojciec ma rodzinę w Konohagakure i ich dla niej zostawił, szczerze go znienawidził.
- Jesteś okropny, Masaru!- Imai tupnęła, nie mają innego pomysłu na rozładowanie złości - Jeśli tak bardzo nie chcesz, to nie jedź! Pojadę do Konohy ze swoją drużyną! Ale będziesz żałował, że nie pojechałeś!
Imai wyszła z mieszkania trzaskając drzwiami. Wychodząc minęła Chino, która właśnie wróciła po nocnej zmianie.
- Gdzie ona tak biegnie?- spytała blondynka
Masaru wzruszył ramionami i wrócił do nic nie robienia.

- I jak, Imai-san?- spytał Kagura
- Masaru nie chce.- odparła czarnowłosa - Nie wie co traci! Pojedziemy do Konohy bez niego!
- A nie powinniście tego wcześniej z kimś ustalić?- spytała Nariaki, która nagle pojawiła się za nimi.
- Nariaki-sensei!- zawołała cała trójka, lekko przerażona faktem nagłego pojawienia się Nariaki.
- Mogliście chociaż poinformować, załatwiłbym wam przepustki na wstęp.- powiedziała Nariaki
- Skąd niby?- spytał Kagura
- Jestem córką hokage.- zaśmiała się Nariaki - Na prawdę się nie zorientowaliście?
- Ale ty masz jakieś 18 lat, a Hokage-sama około 32!- zawołał różowooki - A po za tym znam Boruto, który ma tylko młodszą siostrę!
- Urodziłam się gdy moi rodzice byli bardzo młodzi.- wyjaśniła Nariaki - Boruto, mimo to że jest moim bratem, nie wie o moim istnieniu. Tak samo jak jego matka i jego młodsza siostra. A po za tym, mam 17 lat.
Kagura otworzył usta, żeby coś powiedzieć, ale Imai go uciszyła ręką, nie dając mu możliwości kontynuowania dyskusji.
- Byłabym wdzięczna, Nariaki-sensei!- uśmiechnęła się Imai - Skoro pochodzisz z Konohy, to pojedziesz tam z nami?
- I tak bym musiała, bo nie wpuszczą was na statek bez opiekuna.- zaśmiała się nerwowo Nariaki - Kiedy planujecie wyruszyć?
- Jak najszybciej!- rzucił Zen
- To macie godzinę na spakowanie swoich rzeczy, a ja w tym czasie załatwię transport i wstęp do Liścia.- powiedziała Nariaki - Czas start!
Drużyna 17 rozbiegła się do domów, w celu spakowania rzeczy.

- Gotowi do drogi?- spytała Uzumaki, gdy już wszyscy się zjawili.
- Hai!- odparła chórem drużyna 17
- No to w drogę!- zawołała Nariaki, wskazując na statek.
"- Wiosko Liścia! Nachodzimy!"- pomyślała uradowana Imai, po wejściu na statek.

___________________________________

Mam nadzieję że rozdział się podobał ^^

Drużyna 17 (Zakończone)Where stories live. Discover now