cała prawda.🌌

1K 47 76
                                    

🌲SEZON PIĄTY🌲

- mamo kto to?- zapytał Alex wskazując na Alana i Mateusza którzy stali w wejściu do rezydencji. Oni są pojebani, ich się nie da zabić!

- nikt synku idź na górę.- powiedziałam nie spuszczając wzroku z tej przeklętej dwójki.

- Ciebie też miło widzieć Kamila, oh Wiktoria!- powiedział Mateusz i spojrzał w stronę schodów.

- co wy tu..- nie dokończyła bo przed nami pojawił się Slenderman.

- chłopcy. Mówiliśmy wam już 16 lat temu, że nie mamy zamiaru z wami walczyć i nie chcemy tego.- powiedział delikatnie.

- ale my przyszliśmy tylko po Wiktorie i Kamile. Nie chcemy nic więcej.

- nie obchodzi mnie to, proszę opuścić rezydencję.

Nagle za nimi stanął Jeff i Anita. Oni szybko się odwrócili lecz nie uniknęli ciosu Anity. Strzeliła w brzuch Mateuszowi jednak on ani drgnął! Jego białą bluza zaczęła barwić się na kolor czerwony. Uśmiechnęli się.
Odwróciłam się i zobaczyłam, że Alex nadal się na to wszystko patrzy.
Angelika z góry zbiegła i rzuciła się z kijem na Alana a Anita na Mateusza. Slenderman teleportował mnie, Wiktorie i Alexa do pierwszej rezydencji gdzie mieszkają Dawid, Trender i Smile.

- mamo co to ma znaczyć? Wytłumaczysz mi w końcu gdzie jest tata?- powiedział Alex kładąc mi dłonie na ramionach.

Nie wiedziałam co mu powiedzieć. Nikt nie wiedział.

- Alex idź do mojego pokoju proszę. Zaraz do ciebie przyjde i pogadamy.- powiedziałam patrząc w jego brązowo zielone oczy.

Bez słowa ruszył na górę.

- Slendi, jak ja mam mu o tym powiedzieć..? ja nie chce by wpadł w jakieś tarapaty..

- w końcu będzie musiał zobaczyć po 12 latach ojca. Musisz wymyśleć jak mają cie nie rozpoznać i pojechać z nim na wizyte do niego.

- on takie coś ciężko znosi.. Ja też za Tobym cholernie tęsknię.. chcę się do niego przytulić..

- ja wiem Kamila, ile razy bym nie próbował to i tak go znajdą, wiesz o tym.

- niewiarygodne jest to, że już tak długo się znamy a czuje się jakbyśmy niedawno co Jeffa poznały.- powiedziała Wiki.

- racja.. Pójdziesz ze mną na wizytę prawda?- zapytałam.

- tak.

- idę do Alexa. Zobaczymy się później.

- ja pójdę po Elizabeth do parku.- powiedziała Wiki.

Może wytłumaczę co się stało przez ostatnie 16 lat.
Urodził mi się synek. Wtedy Alan i Mateusz nas odwiedzali dość często. Pewnego dnia w 5 urodziny Alexa również nas odwiedzili, wtedy Toby się wkurwił i 3/4 rezydencji siedzi teraz w psychiatryku przez te mendy pieprzone, dlatego Angelika tak zareagowała. Kiedy Alex zaczął tęsknić za Tobym było mi w strasznie ciężko. Ciągle się o niego wypytywał. Chyba teraz jest na tyle duży by powiedzieć mu całą prawdę o całej rezydencji, o całej jego rodzinie.
Tak. Alex nie wie, że zabijamy. Że jesteśmy mordercami. Nie mam pojęcia jak się nie domyślił.
A w psychiatryku wylądował Tim, E.J, Toby, Doctor Smiley, Jason, Liu, Sally, Ben, Zero i Kagekao. Każdy w innym mieście a nawet w innym kraju.
Wiktoria urodziła rok później córkę kiedy Doctor Smiley uciekł z psychiatryka. Nazywa się Elizabeth, teraz ma 15 lat i mieszka w akademiku razem z Alexem.
Mieszkają tam dla ich bezpieczeństwa. Przyzwyczajeni do wyglądu creepypast nie zwracają uwagi na brak twarzy Slendermana czy to, że Brian chodzi i czyści pistolet po domu.
Ustaliłam, że w końcu nadszedl ten czas by im powiedzieć kim jego rodzice tak na prawdę są.
Powolnym krokiem ruszyłam w stronę mojego pokoju.
Otworzyłam drzwi i spojrzałam na Alexa który smutnym wzrokiem patrzył na moje rysunki.

Złap mnie za rękę i trzymaj jak szczęście..|Ticci Tobyحيث تعيش القصص. اكتشف الآن