⛼SEZON PIĄTY⛼
- Dzieci! Chodźcie bo wszyscy czekają.- powiedział Ben wchodząc do pokoju Tobiego.
- jeeny i po to nas budzisz?- zapytałam.
- tak, gramy w butelke.- powiedział przeszczęśliwy i wyszedł.
- uh, idę się przebrać.- powiedziałam i wstałam.
- okej, przyjde za pięć minut.- powiedział i również wstał.
Wyszłam z pokoju Tobiego i poszłam do mojego. O cie panie, Champion!
Porozwalał mi wszystko po pokoju. No świetnie.Ubrałam czerwoną koszule drwala i czarne dresy. Rozczesałam włosy i nagle Toby wszedł do pokoju.
Serio? Ubrał się tak samo jak ja!
Toby podszedł do mnie i mnie przytulił od tyłu. W lustrze to fajnie wyglądało. Zrobiłam zdjęcie.
Zeszliśmy na dół gdzie wszyscy w salonie grali w butelkę.- Angelika, pytanie czy wyzwanie?- zapytała Wiktoria.
- pytanie.- wtedy zauważyłam, że Wiktoria, Tim, Jeff, Helen, Brian, Zero, Jason i Sally również mieli koszule drwala na sobie.
- boisz się nas?- zapadła cisza. Wszyscy się spojrzeli na Angelikę.
- n-nie..- skłamała.
- dlaczego się nas boisz?- zapytał Jeff. Zmył krew z policzków i wyglądał W MIARĘ normalnie.
Usiadłam z Tobym obok Wiki i E.J.
- nie boję się.. po prostu ja nie chce zabijać ale też nie chce was stracić.- powiedziała a wtedy wszyscy usłyszeliśmy głosy w głowach.
"- dość grania w butelke Family Friendly. Idźcie po wasze bronie i maski.
- poczekaj Angelika, zaraz wracamy.- powiedział Nick Vanill i wszyscy pobiegliśmy na górę tylko zwierzaki zostały by pilnować Angelike.
Ubrałam swoją maskę i nałożyłam na koszule czarną bluze z kapturem, siekiery były jakimś magicznym cudem pod łóżkiem. (dzieki Champion!)
W miarę równocześnie wszyscy wróciliśmy na dół siadając w tych samych miejscach.Angelika się lekko cofnęła.
- okej gramy dalej.- powiedziała Zero.
- teraz ty kręcisz butelką.- powiedział Jeff do Angeliki.
- pytanie czy wyzwanie Brian?- zapytała.
- wyzwanie.- odpowiedział.
- przytul wszystkich tu.- uśmiechnęła się.
Chłopak wstał i wykonał zadanie na luzie.
Graliśmy do późna bo wszyscy się wkręcili i oczywiście zaczęliśmy pić.
- Wróciłem.- powiedział Slender wchodząc do rezydencji.
- Heeeeej!- krzyknęli wszyscy.
- Proxy, proszę was, przyjdźcie do mnie z Kamilą, Jeffem i Wiktorią za dziesięć minut.- powiedział i zniknął.
Wszyscy dalej grali a my poszliśmy pod gabinet Slendermana.
- jak myślicie, co chce?- zapytał Tim.
- oby nie kolejna misja. Ja mam dość.- odpowiedział Jeff.
- zapraszam.- powiedział Slender otwierając drzwi.
Usiedliśmy przed nim.
- więc tak, wiem, że jesteście zmęczeni, ale chce byście poszli na zwiady. Około 4 kilometry stąd otworzyli nowy psychiatryk dla mocno zrytych mózgów, na przykład takich jak ty Jeff.- wskazał na Jeffa.- jesteśmy zagrożeni i obawiam się, że będziemy musieli zmienić miejsce zamieszkania.
CZYTASZ
Złap mnie za rękę i trzymaj jak szczęście..|Ticci Toby
FanfictionLet's leave the world behind.. Take me through the night.. Fall into the dark side, We don't need the light.. We'll live on the dark side! I see it.. Let's feel it.. While we're still young and fearless.. Let go of the light.. Fall into the dark sid...