🌌Perspektywa Tobiego🌌
Nagle do pokoju wbiegł Eyeless Jack.
Naprawdę? Teraz?! Kiedy miałem największą odwagę?! Nie wierzę..- ejejej laski! Kamila, Wiktoria, Helen, Masky, Jeff, Liu i ja jedziemy na misję 3 dniową. Pakuj się. A Ty Toby jedziesz na misję z Jane, Hoodiem, Jasonem, Puppetterem i "bardzo mi przykro" z Clockwork.
- no chyba nie. - powiedziałem.
- znowu się będzie do ciebie przystawiać. - powiedziała Kamila żartobliwie.
- nie dopuszczę do tego. - powiedziałem i pocałowałem ją w czoło.
- to widzimy się za 3 godziny pod domem. - Jack wyszedł.
- e no jest 2:40, czyli o 5 wyruszamy? Matkoo.. - powiedziała Kamila.
- ehh.. no trudno.
- a o co chciałeś się zapytać i czemu nie przyjaciele? - spojrzała mi w oczy.
- ee.. już nieważne.. i tak. Przyjaciele.. na zawsze..
- no ej, Toby! - zrobiła minę wkurzonego Jigglypuffa.
- dowiesz się po misji. - droczyłem się z nią.
- no we, ja umrę z ciekawości!!
- dasz raadę, ziomciu.
- ziomciu ta? Dobra. Tobiaszu będziesz coś chciał.
- noo chcę.. - przedłużyłem ostatnie słowo.
- coo chcesz? - podszedłem do niej i ją pocałowałem w usta i powiedziałem.. - berek! - zacząłem uciekać.
- TYY! CZEKAJ!
Uciekałem przed Kamcią przez kilka minut, gdy nagle znalezliśmy się w kuchni.
- no ale postaraj się troche krasnalu. - powiedziałem.
- Bo co, bo jestem niska to znaczy, że jestem gorsza ta? Okej, doobra.
Przyciągnąłem ją do siebie.
- wcale nie jesteś gorsza, kotku. - pocałowałem ją w czoło ponownie.
- wiesz co to oznacza? - zapytała.
-co?
- BEREK! - wyrwała się i zaczęła uciekać. Nie wierzę.
Roześmiałem się.
- no wee! - po kolejnych minutach biegania zatrzymaliśmy się mega zmęczeni.
- ide się pakować, Tobiaszku.
- Ja też lecę.
- papa ziomciu! - pocałowała mnie w policzek.
Ziomciu..
- papa Flamasterku..
🌌perspektywa Kamili🌌
Pakowałam się już 15 minut, nagle do pokoju wbił mi Helen.
- heja. - powiedział.
- hejuu. - odpowiedziałam i podeszłam do niego się przytulić na powitanie.
- spakowana?
- niee jeszcze nie, musze jeszcze wziąć kosmetyki i przebrać się w sukienkę, a kto zostanie z piesami?
- Candy Pop, Offender, Slender Splendor i Trender.
- ahaaa, dobra idę się pożegnać z Offem. Zaraz wracaam.
- dobraa.
Wbiegłam na górę do pokoju Jasona Puppeta Candiego i Offa.
- Offeeendeeeeeer!!!!!! - wydarłam się.
YOU ARE READING
Złap mnie za rękę i trzymaj jak szczęście..|Ticci Toby
FanfictionLet's leave the world behind.. Take me through the night.. Fall into the dark side, We don't need the light.. We'll live on the dark side! I see it.. Let's feel it.. While we're still young and fearless.. Let go of the light.. Fall into the dark sid...