NIE CIERPIE CIE!🌌

837 46 38
                                    

🌹SEZON TRZECI🌹

Chciałabym żeby to wszystko okazało się kłamstwem. Ale on się sam do tego przyznał..
Siedziałam z Wiktorią na jakimś murku przy wielkim parku. Oczywiście wszędzie były lampki.
Chciałabym żeby tutaj teraz przyszedł, przeprosił.. Przytulił.. Ale marzenia się nie spełniają. To najgorszy bal na jakim kiedykolwiek byłam. Płakałyśmy razem, bo serio chłopcy nawet nam się spodobali a chcieli tylko nas wykorzystać. I to jeszcze dla zakładu. Wiedziałam, że coś tutaj nie gra. Było zbyt idealnie.
Poprawiłam włosy i spojrzałam na Wiki.

- laska. Uciekłyśmy, to do nas nie podobne. Musimy tam wrócić i pokazać kto tutaj jest mordercą.- Wiki spojrzała na mnie i się uśmiechnęła.

- tak. Chodźmy.- powolnym krokiem ruszyłyśmy w stronę szkoły która była prawie, że 2 kilometry stąd.

Wszystko byłoby pięknie gdyby nie dresy którzy nam drogę zagrodzili.

- co takie ładne dziewczyny jak wy robią tutaj same o tej porze?- zapytał wyższy.

- idą. Nie widać?- powiedziałam.

- oh jaka ostra, twoja przyjaciółeczka też taka?- spojrzeli na Wike.

- wywalaj gościu.- powiedziała Wiktoria, chciała ich wyminąć gdy nagle jeden złapał ją za nadgarstek.

- ej! Puść mnie!- powiedziała Wiki.

- łap ją.- pokazał na mnie.

- no śnisz księciuniu.- spojrzałam ironicznie na dużego dresa.

Zaczął nas ciągnąć do jakiegoś samochodu lecz Jeff to kochany alkoholik i nauczył nas jak ukręcić komuś łeb.
Spojrzałyśmy na siebie porozumiewawczo i się uśmiechnęłyśmy.
Teleportowałam się obok Wiki łapiąc ją za rękę i razem z nią teleportowałam się przed tych gości. Onj nie wiedzieli o co chodzi.

- Co jest?! Kim wy jesteście?!- zapytał niższy przestraszony.

- ja? Ja jestem Flamaster Samobójca.

- a ja? Wiktoria the killer.- uśmiechnęłyśmy się a oni chcieli uciec.

- hoho nie tak szybko!- powiedziała Wika.

Razem z Wiki bez problemu poradziłyśmy sobie z gościami. Spojrzałam za siebie i zamarłam.
Mateusz i Alan w samochodzie przyglądali się całej akcji. Musieli przed chwilą podjechać..
Wysiedli z samochodu przerażeni.

- Kamila Powiedz, że to żart..- spojrzał na mnie zawiedziony.

- nie..- w oczach zbierały mi się łzy.

- Flamaster i Killerka. Wiedziałem, że nie może być zbyt idealnie.- powiedział Mati.

- IDEALNIE?!- wykrzyczała Wiki.

- kurwa, to nie my się założyłyśmy o to kto kogo pierwszy przeleci!- krzyknęłam.

- no właśnie chcieliśmy wam wszystko wytłumaczyć..- powiedział Alan.

- no słuchamy.- powiedziała Wiki.

- teraz to już chyba nie ma sensu..- powiedział Mati.

- Mateusz kurwa.- powiedział Alan i spojrzał na niego.

- okej, pa.- chciałyśmy ich wyminąć ale oni złapali nas za ręce i przyciągneli do siebie.

Wiktoria razem z Mateuszem odsunęli się troche by wytłumaczyć wszystko.

- ja.. ja nawet nie wiem jak zacząć. Jestem w wielkim szoku, że to ty jesteś Flamaster. Zaginiona Kamila Sikorska. Miałem podejrzenia, ale je odrzucałem.- spojrzał mi w oczy.

Złap mnie za rękę i trzymaj jak szczęście..|Ticci TobyOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz