specjał na 4tyś!🌌

840 51 41
                                    

⚠UWAGA PRZESŁODZONY ROZDZIAŁ⚠

🔥Na wstępie chciałabym wam podziękować za 4 tysiące odczytów.
Jesteście kochani❤( w mediach- ja, Wiktoria, Angelika i Anita)🔥

🌌SEZON CZWARTY🌌

- co się stało?- powiedział zaspany.

- aua.- powiedziałam i zaczęłam się śmiać.

- Jezu Kamila żyjesz?- Toby się zaśmiał.

- hahah, tak tak.- wstałam i wyszłam z pokoju kierując się do mnie.

Stanęłam przed szafą i rozmyślałam co ubrać.

Po długich rozmyśleniach ubrałam bluzę Masky'ego, czyli turkusowa bluza galaxy z kotem.
Do tego ubrałam czarne rurki z wysokim stanem.
Zeszłam na dół i wbiłam do kuchni.
Na starcie oberwałam mąką w twarz.

- co jest?- zapytałam wchodząc w głąb kuchni.

Wiktoria, Angelika, Helen, Anita, Jane, Sally, Jeff i Offen robili walkę na żarcie. Świetnie, to ja się wycofam.

Poszłam do salonu gdzie był Eyeless Jack i Tim.

Masky gdy mnie zobaczył od razu wstał i podszedł do mnie i pociągnął w stronę wyjścia.

- ło ło Tim co jest?- zapytałam gdy ciągnął mnie do altany.

- ja nie wiem.. Ja jestem zazdrosny.- powiedział i siadł.

- łejt o kogo?- zapytałam i siadłam obok.

- o Andzie.. Na urodzinach tak dobrze nam się gadało ale potem poszła do Helena.

- ale ty nie jesteś z Andzią cnie?

- jeszcze nie.. Ale mam plan ją zapytać. Straciłem ją przez to kim teraz jestem.. Ale skoro ona wie, że jej krzywdy nikt tutaj nie zrobi to chyba..

- nie chyba Tim, napewno się zgodzi.- przytuliłam przyjaciela i siedzieliśmy tak aż do wieczora. W międzyczasie dołączył się Brian, Kate, Dawid i Champion. Śmialiśmy się i poznawaliśmy Kate. Jej nie poznałam jeszcze za dobrze bo Slenderman wysyłał ją ciągle na misje.
Wróciliśmy do rezydencji i rzucił się na mnie Jeff przytulając.

- kocham cieee!- wydarł się i odczepił się ode mnie dając mi buziaka w czoło.

- a tobie kurwa co?- zaczęłam się śmiać.

- niiic.- wrócił do salonu gdzie wszyscy wybuchli śmiechem.

Okej? Wszyscy są jacyś dziwni ostatnio.
Pobiegłam do mojego pokoju żeby wziąść maskę i siekiery. Tak dawno nie zabijałam że aż muszę!
Wyszłam z pokoju i natrafiłam na Nicka Vanilla.

- jo Kamila.

- siema Vanill.

- co tam jak tam?

- oh może ty mi wytłumaczysz. Co się ze wszystkimi ostatnio dzieje?- oparłam się o ścianę.

- sam nie wiem. Wszyscy jakby zakochani czy jaki cuś..

- jedyny normalny..

"- Kamila proszę przyjdź do mnie do gabinetu w trybie nał."

- sorry Nick, ojciec wzywa.

- leć młoda.

Pobiegłam do Slendera i weszłam bez pukania.

- słuchaj.. Niestety Angelika i Anita tutaj nie mogą mieszkać, jeszcze. Byście musieli je zaprowadzić do ich domu. Mogą wpadać kiedy chcą, ale narazie nie mogą zamieszkać. Przykro mi.

Złap mnie za rękę i trzymaj jak szczęście..|Ticci TobyWhere stories live. Discover now