To tyle? To koniec?!🌌

1.1K 62 26
                                    

Minął rok od mojej straty pamięci.
Teraz już wiem i pamiętam wszystko..
Champion już jest mniej więcej mojego wzrostu i ma zupełnie czarny pyszczek!

Wiktoria i Doctor Smiley zostali parą.

Koszmary mnie ciągle nękają.

Dzisiaj jest deszczowy dzień i do tego burza. Jest czerwiec wiec jest gorunc.

Siedziałam z całą rodzinką w salonie i oglądaliśmy Spongeboba.
Ogólnie spokojny dzień ale to tylko do pewnego momentu.

Usłyszeliśmy jak ktoś z hukiem otwiera bramę. Slenderman wstał i poszedł zobaczyć kto to.
Do rezydencji przybył Zalgo. Obok niego stała jego martwa niby córka Likka.
Wszyscy wstali. Wiedzieli co Zalgo chce. Toby stanął przede mną. A ja znów zobaczyłam mój koszmar..? Kurde pierw Slenderman a teraz te coś?

- Witajcie dzieci. Po tylu latach spotykamy się ponownie.
Pewnie jesteście świadomi po co przyszedłem.- Zalgo spojrzał na mnie.

- Nie myśl, że ją nawet tkniesz.- powiedział Slenderman stając obok mnie.

- jest brzydsza niż w snach.- Likka się zaśmiała.

- zaraz wyłapiesz w zęby.- powiedział Offen. Na to córeczka Zalgunia ponownie się zaśmiała.

- przechodząc do rzeczy. Slendermanie. Nie chce z Tobą znów walczyć, więc lepiej oddaj mi to co już nie powinno żyć.- powiedział pewny siebie Zalgo.

- nigdy ci jej nie oddam. Nie ona jest tego winna, nie ja, ani nikt kto tutaj stoi.- powiedział Toby.

- Nie? Kto odebrał życie mojej Córce?- zapytał.

- Clockwork z zazdrości.- powiedziała Wiktoria.

- hahahaha! Jasne!- powiedział Zalgo.

- coś ty mu nakłamała?!- krzyknął Toby kierując swoje słowa do Likki.

- nic.- chamsko się uśmiechnęła.

- Slender! Ja zaraz nie wytrzymam i ją wypierdole stąd!- powiedział Offen.

- ja mu pomoge- powiedział Jeff.

Przyglądałam się temu wszystkiemu.

- czemu ja mam umierać za winę Natalie?

- jednak masz głos.- powiedziała córeczka.

Zalgo podszedł bliżej a Slenderman odsunął mnie do tyłu.

'Przeteleportuj się na most z Wiktorią i Tobym. Już'

Złapałam Wiki i Tobiego za rękę i tepnęłam się nad jezioro na most. Deszcz niesamowicie padał. Czułam, że on albo jego córunia zaraz tu się pojawią a wtedy rozpocznie sie walka.
Miałam swoje siekiery przy sobie, Toby też a Wiki swoje sztylety.

Nagle zostałam powalona na ziemie, zobaczyłam, że to ten diabeł który chce mnie zabić. Likka.

Ona również miała siekiery które już unosiła do góry. Nagle Wiktoria wbiegła na nią a Toby zabrał jej jedną siekierę.
Szybko wstałam.

- nie!! Ja dam radę! Ona chce mnie nie was!- krzyknęłam.

Ona wstała i zabrała swoją drugą siekierę. Rzuciła we mnie a ja się teleportowałam. Jebłam jej ostrzem w udo. Na co ona tylko upadła na kolana, po chwili rana jej się zrosła.
Rzuciłam się na nią i wbiłam jej siekiery obok głowy. Wszyscy byliśmy mokrzy i brudni już od błota i deszczu. Ona uderzyła mnie w twarz to ja jej oddałam.
Złapała mnie za włosy to ja sięgnęłam po siekierę i przejechałam jej po brzuchu. Puściła mnie i to była moja szansa bym szybko wstała. Ona wzięła swoje siekiery i zaczęła nimi wymachiwać w moją stronę. Gdy już miała mi wbić w głowę Champion na nią skoczył i zaczął jej wyrywać skórę z brzucha.
Ona Championowi wbiła siekierę w żebra.
Pożałuje.
Ostro pożałuje.
Champion padł na ziemię a ja podbiegłam do niego.
Jego białe futerko zaczęło się robić czerwone.. Miał głęboką ranę..
Szybko złapałam Wike i Tobiego i Wilka za łapkę. Tepnęłam się do domu gdzie Offender Zalgo Slender Trenderman i Splendor się kłócili a reszta domowników stała i się patrzyła. Doctor Smiley i Eyeless Jack wzięli go na górę. Do domu wbiegła księżniczka wieczoru.

- JESZCZE Z TOBĄ NIE SKOŃCZYŁAM!- rzuciła się na mnie a ja upadłam na podłogę. Zamachnęła się siekierą ale Jeff wbił jej nóż w plecy.

Dziewczyna padła na ziemie.

Zalgo zareagował od razu.

- ZNOWU MI JĄ ODEBRALIŚCIE! ZGINIESZ!- wskazał na Jeffa.

Podbiegł do niego i gdy już miał mu wbić ostre pazury w klatkę piersiową ja się rzuciłam i to ja oberwałam. Wbił mi pazury w serce. Upadłam na zimną podłogę czując jak się zaczynam wykrwawiać. Uratowałam Jeffa.. widziałam wszystko przez mgłę i moje narządy zaczęły się zalewać krwią. Zaczęło mi się robić czarno przed oczami...

🌌Perspektywa Jeffa.🌌

- NIE! NIE!! KAMILA!!- wykrwawiała się a ja upadłem na kolana obok niej. Toby zrobił to samo.

- Jeff.. Od tego są przyjaciele.. Zawsze będę was kochać.. Do zobaczenia po drugiej stronie..- oddała swój ostatni oddech. Odeszła. Na zawsze.. Japierdole.. To jest kurwa jakiś koszmar..

Wszyscy się zebrali na około nas. Krew Kamili barwiła całą podłogę. Wszyscy się rozpłakali.
Toby nie wytrzymał. Sięgnął jej siekiery i jednym szybkim ruchem odciął Zalgowi głowę. Czarny pył rozniósł się po korytarzu. Zniknął. Jego córka też. Wszyscy byli w wielkim szoku..

Kamila nie żyje.. Poświęciła się.. Dla mnie..

🌌Perspektywa Tobiego.🌌

O-ona to zrobiła.. Poświęciła się dla swojego przyjaciela.. O-ona nie żyje..

Rozpłakałem się tak jak wszyscy..

Nick Vanill wziął ją na ręcę i zaniósł do gabinetu Slendermana. Położył ją na kanapie a Doctor Smiley czyścił jej rany z których wypływała czarna substancja. Kamila przeżyła już swoją śmierć. Teraz drugi raz.. Slenderman nie może jej ożywić.. Zalgo zabrał jej duszę ze sobą.. Ma to co chciał.. Wygrał.

Wiktoria i Jane przebrały ją w jej dawny strój do mordu, czyli w sukienkę.
Leżała na stole operacyjnym Doctora Smileya.
Szykowaliśmy jej pogrzeb. Nikt nie może uwierzyć że to jej koniec. Każdy płakał.. Te dwa dni dłużyły się w nieskończoność.
Wszedłem do gabinetu i gdy ją zobaczyłem serce mi przyspieszyło.

Miała prawie, że białą skórę, widać jej było kości.. Sine usta.

~♡~

W dzień pogrzebu wszyscy nie spali już od samego rana. Przyznam się, że praktycznie nie spałem od dnia śmierci Kamili.
Wszyscy byli ubrani w swoje stroje do mordu. Slenderman i Offender wykopali jej dziurę na polanie ciemnoniebieskich kwiatów.
To była najtrudniejsza rozłąka..
Każdy z osobna dał jej różę na grób. Wszyscy płakali. To jest niewyobrażalny ból.. Gdy wszyscy poszli zostałem tylko ja, Champion, Wiktoria, Jeff i Helen. Rozpadało się a ciemnoniebieskie kwiaty nie były już ciemnoniebieskie tylko czarne. Szlochaliśmy w ciszy jeszcze przez 15 minut nad jej grobem. Czym ona sobie na to zasłużyła..?

Codziennie przychodziłem na polanę czarnych kwiatów. W rezydencji już nie było życia. Wszystko straciło swoje barwy...
Pokój Kamili został zamknięty na klucz i tylko Slenderman miał do niego dostęp.
Champion zamieszkał ze mną..

🌌I tym o to akcentem kończę pierwszy sezon'Złap mnie za rękę i trzymaj jak szczęście'. Dziękuje bardzo za wszystkie odczyty i gwiazdki!🌌

Złap mnie za rękę i trzymaj jak szczęście..|Ticci TobyWhere stories live. Discover now