Rozdział LXXXII ,,Schowek"

1.4K 81 23
                                    

- Nie ruszaj się - zamruczałam cicho, przytulając się do nagiej klatki piersiowej Derek'a.

- Muszę pójść do łazienki - powiedział zaraz po tym jak zaśmiał się z faktu, że gdy próbował wstać, docisnęłam go do siebie jeszcze mocniej.

- Boję się, że nie wrócisz... Że to tylko sen - powiedziałam smutno, jeszcze mocniej przytulając się do jego torsu.

- Wrócę. Obiecuję - odparł. Pocałował mnie czule i wstał z łóżka, po czym ruszył w stronę łazienki. Leżałam w swoim pokoju, przykryta tylko cienkiem prześcieradłem. Miałam zupełnie gdzieś to, że zerwałam się z reszty zajęć. Napisałam Stilesowi wiadomość, w której wspomniałam o tym, że wracam do domu i wyłączyłam telefon, aby nikt nam nie przeszkadzał. Owinęłam swoje nagie ciało prześcieradłem i podeszłam do krzesła, gdzie Derek rzucił swoje ubrania. Wzięłam je do ręki i powąchałam, wciąż nie mogąc uwierzyć, że jest tu ze mną. Mimo że Derek jako półwampir nie wydzielał żadnego zapachu, czułam las, w którym najwidoczniej spędzał ostatnio mnóstwo czasu. Odłożyłam bluzkę na bok i podeszłam w stronę komody, z której zostały zrzucone zdjęcia i ozdoby. Kolejny dowód na to, że Derek naprawdę tu jest, bo niecałą godzinę temu zgarnął wszystko ramieniem, po czym posadził mnie na komodzie, stanął między moimi nogami i czule całował po szyi, schodząc coraz niżej...

- Tęskniłem - mruknął gdy wrócił z łazienki. Stanął za mną i przytulił mnie do siebie, a ja przymknęłam powieki rozkoszując się każdym jego dotykiem.

- Najdłuższe sześć tygodni w moim życiu - odparłam i odwróciłam się w jego stronę tak, że teraz wtulałam się w jego tors. Naga, bo prześcieradło bezwładnie odpadło na podłogę. Derek przesuwał delikatnie palcem po moim kręgosłupie od góry do dołu.

- A więc co teraz? - zapytałam, opierając czoło o jego ramię.

- Na razie będę udawał, że wciąż jestem wierny Klausowi. Nie może dowiedzieć się, że więź została zerwana - odparł, głaszcząc tył mojej głowy.

- Klaus wyczuje kiedy kłamiesz. - Spojrzałam zaniepokojona w jego oczy, ale nie wyrażały one choć krzty strachu.

- Nauczyłem się kontrolować mój organizm w stu procentach. Nie ma takiej możliwości, aby Klaus wiedział, że to przed nim ukrywam.

- Mam nadzieję, że wiesz co mówisz. Jeżeli Klaus się dowie, że więź została zerwana... - Nie dokończyłam zdania, bo Derek ujął moją twarz w dłonie i złożył na ustach czuły pocałunek.

- Nie dowie się - dodał z uśmiechem, który odwzajemniłam.

Odsunęłam się od niego i zaczęłam zbierać ubrania z podłogi

Oops! This image does not follow our content guidelines. To continue publishing, please remove it or upload a different image.

Odsunęłam się od niego i zaczęłam zbierać ubrania z podłogi.

- No co? - zapytałam widząc jego zdziwioną minę. - Chyba nie myślisz, że jako mój narzeczony znikasz na sześć tygodni, po czym wracasz do domu bez słowa - dodałam zalotnie i rzuciłam czarny t-shirt w jego stronę. - Ubieraj się. Czeka nas dłuuuga rozmowa.



Survivor [Derek Hale]Where stories live. Discover now