Rozdział LXXXI ,,Szkoła"

1.4K 82 14
                                    

- Panno Targaryan, zechcesz łaskawie odpowiedzieć na moje pytanie? - Niemiły i zbyt piskliwy głos pani Jacness przywrócił mnie do rzeczywistości. Spojrzałam na nią zdezorientowana i już chciałam poprosić o powtórzenie pytania, co zapewne łączyło by się z kilku minutowym dialogiem o tym, że wypruwa dla nas flaki, a my niewdzięczni uczniowie nawet nie wysilimy się, aby wysłuchać pytania, ale uprzedził mnie znajomy głos.

- Jest to emisja elektronów z powierzchni przedmiotu - powiedział Stiles.

- Dziękuję bardzo, panno Targaryan - odpowiedziała nauczycielka, zwracając się do chłopaka moim nazwiskiem. Jak oryginalnie...
Spojrzałam na Stilesa i skinęłam mu głową w geście podziękowania. Chłopak puścił mi oczko, a ja wróciłam do reszty zajęć, próbując skupić się fizyce, która była dla mnie czarną magią.

Gdy zadzwonił dzwonek wraz z resztą uczniów wyszłam z klasy

Oops! This image does not follow our content guidelines. To continue publishing, please remove it or upload a different image.

Gdy zadzwonił dzwonek wraz z resztą uczniów wyszłam z klasy. Ruszyłam ze Stilesem w stronę szafek, aby wymienić książki na podręczniki do geografii. Polubiłam ten przedmiot, szczególnie gdy okazało się, że przez ucieczkę przed Kaiem zwiedziłam naprawdę kawał świata i znam niemal większość miejscowości znajdujących się na mapie Europy i Ameryki. Podróże kształcą, nawet jeżeli walczysz wtedy o swoje życie.

- ... a ja jej mówię, że to jest zły pomysł, ale oczywiście mnie nie posłuchała. I jak to się skończyło? Tym, że jak zwykle miałem rację! - Stiles zdawał mi relację z randki z Malią, którą spędzili na mini polu golfowym, gdzie kojotołak postanowił użyć nieco więcej siły, aby wybić piłeczkę, co skończyło się rozbiciem dwóch atrap i wygięciem kilku kijów. Uśmiechnęłam się słysząc tę historię, wymieniłam podręczniki i odwróciłam się w stronę korytarza, gdzie mój wzrok napotkał oczy jednego z uczniów, który praktycznie rozbierał mnie wzrokiem. Serio! Miałam wrażenie, że widzi mnie nawet bez bielizny! Chłopak uśmiechnął się do mnie zawadiacko i poszedł dalej, a ja czułam jak na policzkach pojawiają mi się rumieńce.

- Musisz do tego przywyknąć - powiedział Stiles, gdy ruszyliśmy w stronę sali

Oops! This image does not follow our content guidelines. To continue publishing, please remove it or upload a different image.

- Musisz do tego przywyknąć - powiedział Stiles, gdy ruszyliśmy w stronę sali. - Jesteś nowa, więc stałaś się gorącym towarem.

- Jestem gorącym towarem? - zapytałam zdziwiona.

Survivor [Derek Hale]Where stories live. Discover now