Rozdział LXII ,,Obietnica"

1.8K 97 10
                                    

Lexi p.o.v.

- Co powiedziałbyś na to, żeby wprowadzić się do mnie na stałe? - zapytałam niepewnie. - W końcu i tak prawie każdy wieczór spędzamy razem... - dodałam grzebiąc widelcem w kolacji, którą przygotował nie kto inny, a oczywiście Derek.

Rany, naprawdę muszę w końcu nauczyć się gotować!

Hale słysząc moje słowa spojrzał na mnie zdziwiony.

Hale słysząc moje słowa spojrzał na mnie zdziwiony

Ups! Ten obraz nie jest zgodny z naszymi wytycznymi. Aby kontynuować, spróbuj go usunąć lub użyć innego.

- Przepraszam - zaczęłam się tłumaczyć. - Wiem, to za wcześnie. Nie powi...

- To świetny pomysł. - Derek przerwał mi w połowie zdania, a na mojej twarzy pojawił się niekontrolowany uśmiech od ucha do ucha. Podeszłam do ozdobnej skrzynki stojącej przy drzwiach i wyciągnęłam z niej jeden pęk kluczy, który rzuciłam w jego stronę.

- A więc skoro jesteśmy współlokatorami to ty zmywasz - dodałam radośnie i próbowałam pobiec w stronę schodów, aby jak najszybciej dostać się do sypialni, ale Derek bez problemu w połowie drogi złapał mnie i objął od tyłu w pasie.

- O nie, ja robiłem kolację - dodał dumnie i pociągnął mnie w stronę zlewu i wcisnął do ręki zmywak. Posłusznie zajęłam się szorowaniem garów, aby po chwili oblać wilkołaka wodą i do tego dorzucić kilka garści piany. Derek spojrzał na mnie zdezorientowany, a ja nie mogłam wytrzymać ze śmiechu widząc zdziwienie na jegi twarzy połączone z mokrymi plamami na jego bluzce i spodniach. Po chwili na jego twarzy pojawił się zawadiacki uśmieszek, a to oznaczało tylko jedno.

Właśnie rozpętałam wojnę.

Derek zaczął powoli zbliżać się w moją stronę, a ja od razu ruszyłam do salonu, gdzie oczywiście nie było dane mi uciec, bo Hale złapał mnie w pasie i przerzucił przez ramię, tak że moja głową zwisała teraz na wysokości połowy jego pleców. Uderzałam w nie, a nawet gryzłam, a mimo to Derek hardo wszedł po schodach i skierował się w stronę łazienki.

- Derek! Nawet o tym nie myśl! Nie! - krzyczałam gdy postawił mnie w kabinie prysznicowej i nie pozwalając mi wyjść zaczął oblewać mnie wodą. Dosłownie po dwóch sekundach byłam przemoczona do suchej nitki. Zdziwił mnie wyraz jego twarzy, który po chwili zmienił się z zaborczego i gotowego do zemsty na rozmarzony i wpatrujący się we mnie jak w obrazek.

- Coś się stało? - zapytałam niepewnie, a moje ciało powoli zaczęło drżeć z zimna.

- Wygladasz niesamowicie seksownie - skomentował z delikatnym usmiechem na twarzy. Spojrzałam na siebie i zobaczyłam, że przez moją przemoczoną bluzkę prześwituje ciało i stanik. Mimowolnie zakryłam się rękami, a na mojej twarzy pojawił się rumieniec.

- Jesteś słodka - dodał.

- Jesteś słodka - dodał

Ups! Ten obraz nie jest zgodny z naszymi wytycznymi. Aby kontynuować, spróbuj go usunąć lub użyć innego.
Survivor [Derek Hale]Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz