- Jeżeli powiem, że pięknie wyglądasz to nie bedzie to narcystyczne z mojej strony? - zapytała Elena oglądając mnie w sukni, którą założyłam z okazji Balu.
Uśmiechnęłam się do niej i ponownie spojrzałam w lustro. Muszę przyznać, że czarno złota suknia robiła niesamowite wrażenie.
Wyszłam na zewnątrz gdzie przy samochodzie czekał już na mnie Peter. Stefan od kilku dni udawał, że rozstał się z Eleną aby zmylić przeciwnika dlatego na balu muszę pojawić się sama.
Przynajmniej na początku.
Wilkołak ruszył w kierunku wielkiej sali balowej po czym wyszłam z samochodu, a sam Peter pojechał dalej aby zaparkować za rogiem i wejść do pomieszczenia bocznym wejściem gdyż nie miał oficjalnego zaproszenia. Podchodząc do wielkich drzwi wyciągnęłam kopertę z zaproszeniem ale szeroki w barkach mężczyzna stojący na bramce uśmiechnął się do mnie sympatycznie.
- Eleno! Wyglądasz zniewalająco - powiedział i nawet nie sprawdził zaproszenia tylko od razu wskazał wejście zapraszającym gestem.
Podziękowałam mężczyźnie, którego widziałam pierwszy raz w życiu i weszłam do środka przez ogromne, bogato zdobione drzwi.
Byłam pod wrażeniem przepięknie wyglądającej sali oraz wykwintnie ubranych ludzi. Odnalazłam wzrokiem braci Salvatore, których miny wyrażały tylko jedno: wyglądam jak bogini.
Podeszła do mnie kobieta, która zapewne była gospodynią całego wydarzenia, gdyż co chwilę witała innych gości.
- Elena! Wygladasz olśniewająco! - zaczęła krzyczeć mi nad uchem, aby zagłuszyć kwartet smyczkowy.
Uśmiechnęłam się do niej i odwzajemnilam komplement. Kobieta zaczęła opowiadać o ludziach, o których nie miałam pojęcia, że istnieją. Uratował mnie Damon, który zapytał czy z nim zatańczę i nawet nie czekając na moją reakcję porwał mnie na sam środek sali, gdzie stały już gotowe pary. Zaczęliśmy poruszać się w rytm muzyki.
- Dzięki - powiedziałam cicho i uśmiechnęłam się do bruneta.
YOU ARE READING
Survivor [Derek Hale]
FanfictionNigdy nie ufaj ocalałemu dopóki nie dowiesz się jak udało mu się przetrwać. Cześć I W członkach rodziny Targaryan płynie krew Pierwszych Wilków. Moc, którą otrzymało każde dziecko Targaryanów, podzielona na piątkę rodzeństwa była znikoma i nie st...