Rozdział XXIV ,,Zamiana ról"

3.6K 159 15
                                    

- Jeżeli powiem, że pięknie wyglądasz to nie bedzie to narcystyczne z mojej strony? - zapytała Elena oglądając mnie w sukni, którą założyłam z okazji Balu.

Uśmiechnęłam się do niej i ponownie spojrzałam w lustro. Muszę przyznać, że czarno złota suknia robiła niesamowite wrażenie.

Wyszłam na zewnątrz gdzie przy samochodzie czekał już na mnie Peter. Stefan od kilku dni udawał, że rozstał się z Eleną aby zmylić przeciwnika dlatego na balu muszę pojawić się sama.

Przynajmniej na początku.

Wilkołak ruszył w kierunku wielkiej sali balowej po czym wyszłam z samochodu, a sam Peter pojechał dalej aby zaparkować za rogiem i wejść do pomieszczenia bocznym wejściem gdyż nie miał oficjalnego zaproszenia. Podchodząc do wielkich drzwi wyciągnęłam kopertę z zaproszeniem ale szeroki w barkach mężczyzna stojący na bramce uśmiechnął się do mnie sympatycznie.

- Eleno! Wyglądasz zniewalająco - powiedział i nawet nie sprawdził zaproszenia tylko od razu wskazał wejście zapraszającym gestem.

Podziękowałam mężczyźnie, którego widziałam pierwszy raz w życiu i weszłam do środka przez ogromne, bogato zdobione drzwi.

Byłam pod wrażeniem przepięknie wyglądającej sali oraz wykwintnie ubranych ludzi

Oops! This image does not follow our content guidelines. To continue publishing, please remove it or upload a different image.

Byłam pod wrażeniem przepięknie wyglądającej sali oraz wykwintnie ubranych ludzi. Odnalazłam wzrokiem braci Salvatore, których miny wyrażały tylko jedno: wyglądam jak bogini.

Podeszła do mnie kobieta, która zapewne była gospodynią całego wydarzenia, gdyż co chwilę witała innych gości.

- Elena! Wygladasz olśniewająco! - zaczęła krzyczeć mi nad uchem, aby zagłuszyć kwartet smyczkowy.

Uśmiechnęłam się do niej i odwzajemnilam komplement. Kobieta zaczęła opowiadać o ludziach, o których nie miałam pojęcia, że istnieją. Uratował mnie Damon, który zapytał czy z nim zatańczę i nawet nie czekając na moją reakcję porwał mnie na sam środek sali, gdzie stały już gotowe pary. Zaczęliśmy poruszać się w rytm muzyki.

- Dzięki - powiedziałam cicho i uśmiechnęłam się do bruneta.

Oops! This image does not follow our content guidelines. To continue publishing, please remove it or upload a different image.
Survivor [Derek Hale]Where stories live. Discover now