Ruth
Chłopak pokiwał głową na tak. Usłyszałam 'warczenie' i spojrzałam za siebie. Zza krzaków wyszła dosyć spora grupa sztywnych. W czwórkę stanęliśmy plecami do siebie dzięki czemu nic nas nie zaskoczy. Zabiłam w końcu ostatniego zimnego.
- Ruszamy dalej. - Powiedziałam oschle ,a moi towarzysze tylko spojrzeli po sobie.
- Ruth martwimy się o ciebie. - Powiedziała Maggie podchodząc bliżej mnie.
- Nie ma się o co martwić.
- Jest. - Powiedział Shane.
- Ludzie ja po prostu chcę go zobaczyć. Kocham go i jest dla mnie najważniejszą osobą na świecie. Bardziej troszczę się o niego niż o siebie, o to by go znaleźć niż o własne bezpieczeństwo! Więc jeżeli nie chcecie mi pomóc to zostawcie mnie do cholery w spokoju ! - Wykrzyczałam patrząc na nich wściekłym wzrokiem.
- Ja po prostu nie dam rady iść dalej. - Powiedziała brunetka ścierając łzy z policzków. Spojrzałam na nią pytającym wzrokiem. Kobieta złapała za koniec swojego swetra i podźwignęła go. Ujrzałam świeże ugryzienie. Chciałam zacząć wyć i krzyczeć ,ale wiem ,że nie mogę.
- Ruth , musicie to zakończyć. Nie chce stać się tym czymś ! - Krzyknęła brunetka próbując nie zapłakać się. Usiadła na ziemi pod drzewem i czekała aż ktoś to skończy. Shane podszedł to nie i wyciągnął pistolet w jej kierunku. Poczułam ,że to ja powinnam to zrobić.
- Czekaj. - Powiedziałam zabierając mu pistolet z ręki.
- Ja muszę to zrobić. - Podniosłam pistolet na wysokość głowy brunetki. Łzy zaczęły samoistnie spływać po moich policzkach.
- Przepraszam. - Nacisnęłam spust ,a kula przeszyła głowę brunetki. Stałam chwilę oszołomiona.
- Ruth musimy iść. - Pokiwałam głową na tak co chwilę ocierając łzy.
**PÓŹNIEJ**
Zatrzymaliśmy się nad jeziorkiem. Siedzimy w ciszy przy ognisku myśląc nad tym co stało się kilka godzin temu.
- Wezmę pierwszą wartę. - Powiedziałam i zaczęłam wstawać chwytając łuk.
- Pójdę z tobą. - Powiedział Ron również podnosząc się w górę.
- Nie musisz. - Stwierdziłam i ruszyłam dalej.
- Ale chcę. - Weszliśmy na wielki kamień z którego doskonale widać las.
- Jak to jest ,że ty nigdy się nie boisz ? - Zdziwiło mnie jego pytanie.
- Kto powiedział ,że nie?
- Więc czego się boisz ?
- Um klowni są mega straszni. - Widziałam jak chłopak wywraca oczami na znak ,że to nie o to mu chodziło.
- Um ,że go nigdy więcej nie zobaczę. A ty ? - Zapytałam patrząc na niego.
- Wiem ,że to głupie ,ale zimni nadal mnie przerażają. Boję się także o nią.
- Znajdziemy ich. Musimy. - Powiedziałam ,a chłopak przytaknął.
- A teraz idź spać. Obudzę cię na twoją zmianę. - Chłopak odszedł ,a ja zostałam sama. . .
********************************************
R.I.P Maggie ;c Mimo to mam nadzieję ,że rozdział sie spodobał ! Pozdrawiam !
#MrsGrimes
![](https://img.wattpad.com/cover/88521263-288-k703347.jpg)
CZYTASZ
✔Other Story - The Walking Dead
FanfictionApril i Ruth spotkały się przypadkowo na początku tego wszystkiego. Nie wiedziały wtedy, że to nie skończy się tak szybko. Los dał im siebie by razem przeszły przez apokalipsę zombie. Czy im się to uda?