Ruth
Spojrzałam na rękę. Uścisk się rozluźnił. Czyt to jakiś tik ?
- Tak strasznie się boję. "If you love me ,don't let go".
- Pięknie śpiewasz. - Usłyszałam bardzo znajomy głos. Podniosłam głowę do góry i ujrzałam uśmiechniętego bruneta. Łzy szczęścia popłynęły po moich policzkach. Wstałam po czym przybliżyłam się do niego i go pocałowałam.
- Takie przywitania lubię. - Powiedział i dotknął ręką bandaża. Lekko syknął z bólu ,a ja znowu go pocałowałam.
- Nawet nie wiesz jak strasznie się bałam.
- Ale już nie musisz. Co się stało ? Pamiętam tylko hordę krzyk April i wystrzał. - Chłopak usiadł na łóżku a ja przed nim.
- Ron strzelił ,a April go popchnęła. Nie czas na to. Idę po Denise musi sprawdzić co z tobą. - Wstałam ,a chłopak złapał moją rękę.
- Jeszcze raz. - Po chwili dopiero załapałam o co chodzi i kolejny raz go cmoknęłam. Wtedy chłopak puścił moja rękę ,a ja szybko wyszłam. Na korytarzu spotkałam Denise. Weszłyśmy razem do pokoju i ona zaczęła pytać go o różne rzeczy. Po kilku chwilach wyszła ,a ja wróciłam do niego.
- ile byłem nie przytomny ?
- Dla mnie trwało to jak wieczność. - Powiedziałam i znowu usiadłam na przeciwko niego.
- A teraz powiedz ile spałaś ?
- Nie wiem. - Odparłam ,a chłopak położył się i pociągnął mnie za rękę. Na skutek tego oboje leżeliśmy przytuleni do siebie. Długo nie trwało żebyśmy zasnęli.
**KILKA GODZIN PÓŹNIEJ**
Obudziłam się przytulona do chłopaka ,który chyba też już nie spał.
- Wstałaś księżniczko ?
- A no. - Powiedziałam i zerwałam się z łóżka. Carl spojrzał na mnie dziwnie.
- Gdzie idziesz ?
- Muszę odpracować moja jak i twoją wartę.
- Nie musisz ! Chodź przejdziemy się po Alexandrii. - Niechętnie ,ale zgodziłam się na to. Brunet wstał.
- I jak się chodzi ? - Zapytałam złośliwie.
- Ej ! nie straciłem nogi tylko oko ! - Zaśmiał się.
- To jak idziemy ? - Carl kiwnął głową na tak. Wyszliśmy z pomieszczenia. Splotłam nasze dłonie ze sobą i wyszliśmy z budynku. Pierwsze co to podbiegła do nas Enid.
- Cieszę się ,że nic Ci nie jest. - Powiedziała i odeszła łapiąc Elody. Po drodze spotkaliśmy dużo osób , prawie wszystkich oprócz April i Rona.
- Wiesz gdzie April i Ron ? - Zapytał chłopak.
- Nie mam pojęcia. Może to i lepiej.
- Czemu ?
- Ron dostał ode mnie w twarz. - Zaśmiałam się.
- Twierdził ,że to nie jego wina i wtedy się zdenerwowałam . To był ostatni raz kiedy ich widziałam.- Chłopak po cichu się zaśmiał i ruszyliśmy dalej. Stanęliśmy przed wielkim niebieskim domem.
- Wchodzimy ?
- Pewnie ! - Stwierdziłam i weszliśmy do środka. Od razu weszłam na górę i otworzyłam pierwsze drzwi z brzegu. Moim oczom ukazała się wielka sterta komiksów.
- Carl to Ci się spodoba ! - Chłopak od razu wbiegł na górę. Zobaczył komiksy i się ucieszył.
- Wiesz co kocham najbardziej na świecie ?
- Nie ?
- Ciebie. - Powiedział i przyparł mnie do ściany po czym zaczął całować...
************************************************************************
Oto koniec tego szczęśliwego rozdziału !
Mam nadzieję ,że się spodobał ! <3 Komy i gwiazdki przyspieszaja pisanie i dodawanie rozdziałów ! <3 <3
#MrsGrimes( Tak wgl to MrsGrimes bo Carl Grimes ,a nie Rick xd )
YOU ARE READING
✔Other Story - The Walking Dead
FanfictionApril i Ruth spotkały się przypadkowo na początku tego wszystkiego. Nie wiedziały wtedy, że to nie skończy się tak szybko. Los dał im siebie by razem przeszły przez apokalipsę zombie. Czy im się to uda?