Rozdział 71

151 12 4
                                    

Ruth

- Zabiję cię. - Odparłam ,a mężczyzna podszedł do mnie. 

-  Że co ? Nie dosłyszałem , mów głośniej. - Powiedział uśmiechnięty. 

- Nie dziś. Nie jutro. Ale cię zabiję. 

- Chryste. - Powiedział po czym spojrzał na mnie.

- Merle, co ona ma przy sobie ? Nóż ?

- Dziewczyna ma czekan. 

- Czekan ? 

- Tak. -Negan zaśmiał się znowu. 

- Merle to moja prawa ręka. Warto mieć kogoś zaufanego. Bo przecież bez nich zostaje nam mnóstwo pracy. A ty masz kogoś takiego wśród żywych ? Czy może właśnie. - Mówiąc to pomachał mi kijem przed twarzą. Nie miałam zamiaru nic mówić. Jedyne co czułam to złość i smutek. 

- Jasne. Dajcie mi jej czekan. - Negan wstał i złapał mnie za kurtkę po czym ciągnął po ziemi ,aż do RV.

- Niedługo wrócę. Może z Ruth ,a jeżeli nie to wywleczemy tych ludzi na drugą stronę. Mam na myśli tych którzy żyją. - Weszłam do pojazdu ,a Negan wbił mój czekan w stolik i podszedł za kierownicę.

- Przejedźmy się. - Mówiąc to próbował odpalić kampera. - Co za rzęch. Zabiję cię.

- Jaja sobie ze mnie robisz ?  Widziałaś co zrobiłem ? Jeśli chcesz mieć szanse to wstań ,złap czekan i wbij mi go w głowę. - Nie wiem czy to robić. Niby jesteśmy sami ,ale co się stanie jeżeli wrócę bez niego. 

- Spróbuj, bądź twarda. Weź ten cholerny czekan. - Teraz bez zastanowienia wstałam i już miałam uderzać w jego głowę lecz mężczyzna mnie wyprzedził celując do mnie z karabinu. 

- Odstaw to na swoje miejsce i nie każ mi więcej wstawać. Wstaje słońce mamy nowy dzień Ruth. Pomyśl co mogło się stać, co już się stało i co może się zdarzyć. - Usiadłam na fotel i zaczęłam myśleć. Do głowy napływały mi wspomnienia. Pamiętam jak April pomogła mi uwolnić nogę spod kół. Pamiętam jak Carl pierwszy raz mnie pocałował , jak trzymał mnie na rękach. Siedziałam z Enid na drzewie. Odnaleźliśmy Maggie. Mam z nimi wszystkimi tyle wspomnień. Jak uciekłam wraz z Noah z więzienia. Jak Ron pomógł uratować April. Rosita i Abraham się zjawili. Elody zmusiła April i Rona do pocałunku , Sasha pomagała nam wybrać sukienki. Nagle Rv się zatrzymało ,a ja zauważyłam ,że jest już jasno. Negan podszedł do mnie i wziął mój czekan do ręki. Otworzył drzwi i wrzucił go na górę kampera.

- Przynieś mi czekan Ruth , zaprzyjaźnijmy się. - Ani drgnęłam.

- Przynieś ten cholerny czekan ! - Krzyknął ja wstałam ,a on wypchnął mnie z pojazdu po czym zatrzasnął drzwi. Trupy były wszędzie. Przedarłam się przez nie i weszłam drabinką na górę kampera. Położyłam się na dachu. 

- Myślałaś ,że się razem zestarzejecie. Że będziecie wcinać niedzielne obiadki. Nie  to nie tak już nie. Pomyśl o tym co się stało. 

**************WCZEŚNIEJ*************

 - Nie potrafię zdecydować. - Spojrzałam w jedną stronę , później w drugą. Serce waliło mi jak szalone. 

- Mam pomysł. - Powiedział po czym podszedł do mnie.

- Eenie. -Skierował kij w moją stronę. To może być ktokolwiek. Zaczęłam się trząść. 

- Meenie. - Kij wylądował przed twarzą Enid. Dziewczynie spłynęła łza po policzku.Szedł dalej wypowiadając kolejne słowa wyliczanki. 

- Moe , Catch a tiger , By his toe . Jego kij lądował przed twarzą każdego. 
- If he hollers let him go. - Powiedział i wskazał na Carl'a łzy zaczęły mi cieknąć strumieniami. 

- My mother . Told me . To pick. - Ja , April , Ron. 

- The very best one. - Powiedział wskazując na Abrahama. 

- And you. - Maggie. 

- Are. - Sasha. Bez słowa chodził pomiędzy nami i wskazywał na wszystkich. Stanął na środku. Spojrzał na mnie ,a później na Noah. 

- It. - Powiedział podchodząc do chłopaka. Elody zaczęła głośno płakać. 

- Jeśli ktoś się ruszy ,albo odezwie wyłup chłopakowi drugie oko i daj do zjedzenia Ruth. I wtedy dopiero zaczniemy. Możecie oddychać, mrugać i płakać. Bo wszyscy będziecie to robić. - Kończąc zdanie uderzył Noah w głowę. Zaczęłam się trząść i dławić się łzami. Chłopak podniósł się a po jego twarzy zaczęła płynąć krew.

- Dzielnie to znosi !

- Elody , zawsze cię kochałem. - Negan uderzył chłopaka w głowę z każdym kolejnym uderzeniem moje ciało trzęsło się jeszcze bardziej. Słyszałam płacz i ciągłe uderzanie batem o jego głowę. 

- W takim momencie wyznał komuś miłość. - Powiedział zadowolony i machnął kijem ,a krew obryzgała moją twarz. Negan podszedł do szlochającej blondynki. 

- Skarbie , przypatrz się o kurde to było do ciebie, ale wiedz ,że miałem powód. Murzyn przyjął 6 ,albo nawet siedem uderzeń dla drużyny ! A więc patrz. - Powiedział ,a Elody wpatrywała się w ziemię okropnie płacząc. - Patrz do cholery! - Krzyknął ,a April nie wytrzymała i wstając popchnęła go , ludzie Negana od razu przycisnęli ją do ziemi. Zaczęłam jeszcze bardziej płakać. 

- Coś takiego ! Odpada. Taki cyrk tu nie przejdzie ! - Z tłumu wyłonił się Daryl z kuszą w ręce.

  - Mam ją zabić ? Tu i teraz ? - Negan spojrzał na April ,a potem znów na Daryla. 

- Nie, nie zasłuzyłeś. Musisz się postarać. - Opuścił kuszę i wraz z resztą jego ludzi doprowadzili ją spowrotem na miejsce.

- Na coś takiego nie pozwolę ! Bez wyjątków. - Mówiąc to zaczął iść w moją stronę. 

- Nie mam pojęcia z jakimi zakłamanymi dupkami mieliście do czynienia ,ale ja dotrzymuje słowa.  Pierwsze wrażenie się liczy. - Mówiąc to zaczął się uśmiechać.  Spojrzałam na Carl'a który był przerażony. 

- Musicie mnie poznać. A więc. - Złapał Lucille w inny sposób niż wcześniej. 

- Do roboty ! - Mówiąc to uderzył w głowę Enid. Zaczęłam wyć i dławić się łzami. Po drugim strzale Enid jeszcze się podniosła. Próbowała coś wymówić ,a po jej twarzy ściekała krew. Próbowała coś powiedzieć.

- Nadal tam jesteś ?  Bo sam już nie wiem. Próbujesz mówić ,a porządnie oberwałaś. Przywaliłem Ci tak mocno ,że chyba widać  kawałek mózgu ! A to jest obrzydliwe ! 

- Ruth dasz radę. - Łzy ciekły po moich policzkach.

- Widzę ,że was to poruszyło.Przepraszam , naprawdę. Ale ostrzegałem  nie robię wyjątków. - Znów zaczął uderzać w głowę brunetki . Za każdym razem gdy słyszałam uderzenie moje ciało uginało się,a łzy ciekły jeszcze bardziej. 

- Banda mięczaków. - Powiedział po czym znowu zaczął uderzać. 

- Dopiero zaczynam. - Uderzył jeszcze pare razy i odszedł od ciała. 

- Lucille jest spragniona. To wampirzyca ! - Podszedł do mnie. 

- Co ? kiepski dowcip ? ... 

 *************Nie wiem co mogę powiedzieć.

 Mam nadzieję ,że oddałam w pełni uczucia i chciałabym poznać wasze opinie i odczucia po rozdziale. 


#MrsGrimes

✔Other Story - The Walking DeadWhere stories live. Discover now