April
Wszyscy wsiedli do RV i ruszyliśmy. Nikt już nie zauważył rany na mojej ręce. Atmosfera zrobiła się lepsza. Abraham rozmawia z innymi w miarę normalnie. Eugene siedzi i patrzy przez okno. Sasha i Rosita pokazują coś sobie na mapie. Ruth, Carl i Enid usiedli na podłodze i rozmawiają. Elody po prostu patrzy w jeden punk, a ja siedzę koło Ron'a i milczę. Nikt nie wie w sumie gdzie, ani po co jedziemy.
- Gdzie znaleźliście to auto?- spytałam chłopaka siedzącego koło mnie.
- Przy domku w którym znaleźliśmy samobójce.
- Co wy wszyscy tacy małomówni? Może jest niezręcznie, ale możemy chyba porozmawiać? Ruth, Enid, April, jak wam minął ten czas - spytała radosna Sasha.
- Całkiem spoko. April znowu uciekła i Ron radzę sprawdzić jej rękę - schowałam rękę za plecy. Chłopak chciał mi ją wyrwać, ale nie pozwoliłam mu na to.
- O co znowu chodzi?
- Zamknij się - powiedziałam i spojrzałam na Ruth.
- Może się pochwalisz co zrobiłaś?
- Raczej nie. Po prostu zostawmy ten temat i jedźmy.
- Ron widzisz krew na jej ręce ? - wszyscy spojrzeli na mnie, a Abraham zatrzymał auto.
- Cholera April, czy ty jesteś ugryziona? - spytał rudzieleć zdziwionym wzrokiem. Czuję się taka osaczona. Jeśli się przyznam wyjdę na chorą psychicznie.
- Nie, przewróciłam się. Gdybym była ugryziona od razu bym się zabiła.
- April skończ kłamać do cholery ! Przyznaj się i tyle. Infekcja wda Ci się do rany ,a przez to możesz stracić rękę.
- Szczerze, to jakoś mnie nie przeraża.
- Okej twoja sprawa...
- Więc kurwa jedźmy...
- Nie pojedziemy póki nie dowiemy się o co chodzi - Rosita otworzyła drzwi wozu - Enid, Ruth, April, Ron na zewnątrz. A tam wszystko wyjaśnimy, bo zachowujecie się jak dzieci!
Wszyscy zrobili tak jak kazała kobieta i stanęliśmy przed autem.
- Co tam się stało?
- Jak mówiłam znowu uciekła i znowu zachowała się jak jakieś pieprzone dziecko.
- April, jaka jest twoja wersja?
- Tak było.
- Enid potwierdzasz to? - dziewczyna tylko kiwnęła głową.
- Więc, skoro nie jesteś ugryziona pokaż rękę - nie będę tego ciągnąć w nieskończoność. Podniosłam rękaw od lewej ręki do góry i pokazałam dziewczynie napis.
- Zadowoleni?! - Weszłam do auta i zajęłam moje miejsce. Rosita szepnęła coś na ucho Abrahamowi, a ten ruszył.
- Dlaczego taka jesteś? - w końcu spytał mnie Ron.
- Nie wiem. Chyba po prostu, zawsze taka byłam.
- Nie byłaś. Zamknęłaś się w sobie - to prawda. Pewnego dnia odejdę, a ten czas bardzo szybko się zbliża. Spojrzałam przez okno i zobaczyłam samotnego szwędacza...
Hej! Jeny chciałabym już skończyć tę kłótnię, ale to chyba nie będzie takie łatwe. Zobaczymy co przyniesie los... mam nadzieję że rozdział się podobał. Cześć :)
#MrsRhee
![](https://img.wattpad.com/cover/88521263-288-k703347.jpg)
CZYTASZ
✔Other Story - The Walking Dead
FanfictionApril i Ruth spotkały się przypadkowo na początku tego wszystkiego. Nie wiedziały wtedy, że to nie skończy się tak szybko. Los dał im siebie by razem przeszły przez apokalipsę zombie. Czy im się to uda?