Rozdział 3

463 40 15
                                    

                                                                             Ruth

- Sory ,że przeszkadzam zakochańce ,ale kolejna grupa ludzi zbliża się w naszym kierunku . - Gdy to powiedziałam widziałam jak April zmierza mnie wściekłym wzrokiem. Wyszliśmy z zaplecza i Jassie spojrzała na mnie z przerażeniem.

- Bierzcie broń! Wszyscy! Jeśli będzie trzeba zabijajcie. - Powiedziała ostro April i mierzyła do drzwi. Za szklaną szybą , regałami i autem zauważyłam jedynie brązową czapkę chłopaka. Obserwowałam go przez cały czas aż w końcu nasze spojrzenia się spotkały. Brunet podniósł dwie ręce w górę i powiedział coś do swoich towarzyszy. Stwierdziłam ,że muszę do nich wyjść. Wzięłam broń i wyszłam tylnym wyjściem. Wyskoczyłam zza rogu budynku i zaczęłam do nich mierzyć. Musieli dużo przejść.

- Hej, jestem Rick. Nie mamy złych zamiarów. Jakąś godzinę temu napadła nas horda.

- Dużo straciliście ? - Zapytałam bez namysłu.

- Farmę i dosyć sporo ludzi - Odpowiedział i patrzył na mnie błagalnym wzrokiem. Naglę zza jego pleców wyłoniła się blondynka. Znałam tą twarz doskonale.

- Nie wierzę.. - Wyszeptałam i rzucając broń na ziemię wtuliłam się w tors blondynki ,która odwzajemniła uścisk.

- Ruth ! Kto to jest ? - Zapytał Matt który stał za mną.

- To jest moja kuzynka Beth. Musimy ich wpuścić. - Powiedziałam i wskazałam ręką znak ,że mają pójść za mną. Weszliśmy do środka ,a tam przywitała nas April która mierzyła do bruneta.

- April spokojnie. To jest moja kuzynka Beth. Ona i jej ludzie zostaną z nami.

- Jestem Rick ,a to jest Daryl,Carol,Andrea i mój syn Carl. - Spojrzałam na chłopaka który podniósł kąciki ust do góry.

- Ja jestem Ruth. Chłopak który przyszedł za mną to Matt, ta dziewczyna to April. Kobieta o blond włosach ma na imię Jessie , chłopak stojący koło niej to Sam ,a ten koło April to Ron. 

- Miło mi was poznać. - Powiedział Rick ,a cała reszta się uśmiechnęła. 

- Chwila moment, Beth gdzie jest Maggie, Hershel , Patricia i Otis ? - Zapytałam zaniepokojona. 

- Szwędacze ich dopadli. - Powiedział Carl. 

- Strasznie nam przykro. - Powiedziała sarkastycznie April i poszła na zaplecze, chciałam do niej iść ,ale zatrzymał mnie Ron.

- Ja z nią pogadam.

-Okej. Matt pokaż im wszystko ja idę na zwiady może przy okazji coś upoluję ! - Powiedziałam , wzięłam łuk do ręki i ruszyłam.

****Po 30 min****

Gonię za tym jeleniem po całym lesie i już naciągam cięciwę i mam strzelać. Nagle rozbrzmiewa głos łamanych gałęzi ,a jeleń ucieka gdzieś. Bez namysłu celuję w stronę usłyszanego dzwięku.

- Co ty tu robisz? Wystraszyłeś mi jelenia i przy okazji mogłam cię zabić. 

- Przepraszam nie chciałem. - Powiedział i spojrzał na mnie swoimi niebieskimi oczami.

- To po co tu przyszedłeś ? 

- Chciałem sprawdzić czy nic Ci nie jest. - Za mnie od 5 minut i już się o mnie martwi ? Trochę dziwne. 

- Jak widzisz nic mi nie jest. - Powiedziałam i ruszyłam na przód.

- Tak właściwie ile ty masz lat ? 

- A ty ? - Odpowiedziałam.

- Pierwszy zapytałem ,ale jak już chcesz wiedzieć to 15

- Ja też. - Chłopak szedł za mną cały czas i to tak głośno ,że chyba zaraz go zimni usłyszą.

- To fajnie . 

- Carl mógłbyś.. - Nie dokończyłam zdania bo ujrzałam przed sobą duży staw ,a wyżej górkę z której spływała woda, taki jakby wodospad. 

- Jak tu pięknie. - Powiedziałam i pognałam w stronę górki. Weszłam na nią i stałam na krawędzi. Ściągnęłam łuk i chwile wpatrywałam się w taflę wody.

- Ej Ruth ? Nic się nie stanie z bronią jeżeli wpadnie do wody ?- Troszeczkę zdziwiło mnie jego pytanie. 

- Nie wiem ,a czemu pytasz ?

- Tak pytam. - Chłopak ściągnął czapkę i odłożył broń po czym podszedł do mnie i popchnął mnie do wody. W ostatniej chwili jak spadałam złapałam chłopaka za rękę i oboje wylądowaliśmy w wodzie. Wynurzyliśmy się i zaczęliśmy się śmiać. Chłopak zanurkował i przez chwilę go nie widziałam lecz po kilku sekundach zostałam przez niego wciągnięta do wody. Wypłynęliśmy na górę i zaczęliśmy się chlapać i bawić jak małe dzieci zupełnie zapomniałam o tym co się dzieję. Liczył się tylko on i czas spędzony z nim. Po jakimś czasie wyszliśmy z wody i zaczęliśmy się suszyć i rozmawialiśmy o różnych rzeczach.

- Jestem już prawie sucha więc możemy się zbierać ! - Powiedziałam dalej leżąc.

- Okej. - Odpowiedział chłopak. Usłyszałam jak ktoś idzie w moim kierunku okazało się ,że to Carl. Usiadł na mnie i wtedy zauważyłam ,że jest mokry. Wycisnął wodę z ubrań i dzięki temu znowu byłam mokra.

- Carl czemu to zrobiłeś ? Już byłam prawie sucha ! - Odparłam śmiejąc się. Chłopak położył się na mnie i nie chciał wstać.

- Złaz ze mnie ! - Krzyknęłam i zaczęłam się śmiać.Chwilę tak leżeliśmy aż usłyszałam warczenie. Carl momentalnie wstał i zaczął się rozglądać.

- Ruth mamy problem. - Po jego słowach wstałam i zaczęłam się  rozglądać. 

- Otoczyli nas ..

**************
Witam w kolejnym rozdziale ! Jeżeli się podobało zostaw gwiazdkę i komentarz , motywuję ! <3 #MrsGrimes

**************Witam w kolejnym rozdziale ! Jeżeli się podobało zostaw gwiazdkę i komentarz , motywuję ! <3 #MrsGrimes

Oops! This image does not follow our content guidelines. To continue publishing, please remove it or upload a different image.
✔Other Story - The Walking DeadWhere stories live. Discover now