Seventy- Two.

7.3K 391 8
                                    

Will

Miałem spotkanie w parku z drużyną i trenerem. Mieliśmy omówić bardzo istotną kwestię, dotyczącą zawodów.

- Jason, myślisz, że drużyna ze Stanley będzie taka mocna jak w ubiegłym roku?

- Myślę, że będzie jeszcze lepsza- spojrzał po każdym z nas- ale wy też jesteście lepsi. W końcu to ja was przygotowałem i wiem, co mówię. Chłopaki, zaczynacie od sztafety 6x150m. Tak jak na treningu bez stresu, a z głową. Jutro macie być w pełni sił, więc radzę wam wykorzystać to popołudnie na jakąś rozgrywkę- pogroził palcem- ale z rozumem. Nie spieprzcie sezonu, jasne?

Jason potrafi dać kopa. Przypomina nam na każdym kroku, jak blisko byliśmy kompromitacji na mistrzostwach dwa lata temu, kiedy to okazało się, że jeden z naszych popił dzień wcześniej i  zamiast wystartować w pierwszym składzie, wymiotował w toalecie.  

- Na dziś to wszystko. Jakieś pytania?- pokręciliśmy głowami.- W takim razie do jutra. Punkt dwunasta na basenie.

----

Szedłem z Cameronem i Gregiem do parku. Była świetna pogoda na pokopanie piłki na boisku .Na widowni siedziało kilka roześmianych dziewczyn, które na nasz widok zalotnie się uśmiechnęło i pomachało nieśmiało. Ponadto obok boiska stał jakiś mężczyzna z dziećmi i kobieta z psem. Deptakiem szli ludzie z lodami, na rowerach oraz ci, siedzący na ławkach, którzy preferowali odpoczynek.

Rozgrzaliśmy się i zaczęliśmy grę. Dołączyło do nas kilku chłopaków, więc spokojnie mogliśmy zacząć mecz.

- To wy jesteście z tej drużyny pływackiej, nie?- zapytał chłopak, który podał się za Drew'a.

- Tak- potwierdził Greg.

- Słyszałem, że jutro macie jakieś mistrzostwa...

Potaknąłem.

- Wiecie, że złapali drużynę z Westfield na dopingu? Mój brat tam chodzi i podobno zażywali jakieś prochy, żeby się przygotować do mistrzostw. Teraz mają przejebane i nie zagrają do końca przyszłego sezonu.

- To nie tam chodzi Scott Aliver? Ten, który zdobył w ubiegłym roku mistrzostwo w Nevadzie?

Drew potaknął. Wtrącił się jego kolega.

- Tak, i podobno już nie trenuje, bo poznał laskę. Namieszałam mu w głowie i wyjechał w świat.

- Gruba sprawa, żeby dać się lasce zmanipulować do porzucenia kariery. Tym bardziej, że chodzą plotki, że zdradza go na prawo i lewo z kumplami z jego drużyny.

Wznowiliśmy grę. Przerwa się skończyła, więc wskoczyliśmy na murawę. Rozejrzałem się dookoła. Dziewczyny nadal nam się przyglądały, ale dostrzegłem coś jeszcze. A raczej kogoś.

Na trybunach siedziała Chloe i Celeste.

Nie dałem po sobie poznać, ze je widzę i grałem w najlepsze. W pewnym momencie ściągnąłem koszulkę, na co usłyszałem westchnienia i ciche piski, ale zbyłem je. Chciałem zrobić wrażenie na jednej osobie z widowni.

- Will! Ogarnij się! Przestań myśleć o niebieskich migdałach- Cam podał mi piłkę- Gramy, bo chłopaczki z uniwerka- wskazał na Drewa i jego kumpli- nam dokopią.

Zaśmiałem się i wróciłem do gry.

Pozory Mylą...Where stories live. Discover now