Twenty-Nine.

8.2K 483 23
                                    

Celeste

Przez tą kretynkę resztę czasu musiałam leżeć bez koszulki, w samym bikini, co było typowo dla mnie niekomfortowe.

- A jednak przystałaś na moim- powiedział Will i usiadł obok mnie na MOIM ręczniku. Zrobił to tak szybko, że nie zdążyłam go wygonić

- Gdyby nie twoja dziewczyna, nie musiałabym świecić golizną przed takimi napaleńcami jak ty.

- Sorry słonko, ale o ile wiem, nie mam dziewczyny od...roku, więc chyba pomyliłaś osoby.

- Wątpię, Barbie wyraźnie mówiła o tobie per "mój chłopak Will".

- Barbie?

- Tleniona blondynka, słodziutka twarz aniołka, kojarzysz?

- Ach tak, Margo- zrozumiał- co ona ma z tym wspólnego?

- Absolutnie nic, tylko wylała na mnie mój napój i zagroziła przed kontaktem z tobą, czyli luzik. Nie znam cię, ty nie znasz mnie, więc nie ma podstaw do jakichkolwiek zazdrości. Sorry, że twoja dziewczyna jest cholerną zazdrośnicą, ale musisz sam sobie z tym poradzić, bo mi nic do tego.

- Nie jest moją dziewczyną. A co do tego, że się nie znamy masz stuprocentową rację. Musimy to zmienić, tym bardziej, że zakumplowałaś się z moją siostrą. Będziesz jutro na imprezie w klubie? Chloe ci nie wspominała? Pewnie nie, bo sama nie lubi tego typu imprez....- mruknął.

- Raczej, nie powiedziała i nie wpadnę. Mam już plany na wieczór- skłamałam.

- Aaa... Tak tylko pytam. W razie zmiany planów, przyjdź proszę- rzucił i odszedł.

Dziwny chłopak- pomyślałam

Nałożyłam słuchawki i okulary, po czym usadowiłam się na plecach, twarzą skierowaną do słońca.

Słońce było łaskawe, jeśli komuś zależało na szybkim nabraniu koloru. Ja, osoba, która NIGDY nie była opalona i jak najbardziej się do tego nie nadawała, nawet lekko zaczęłam nabierać kolorku. Sukces!

Ocknęłam się, kiedy poczułam nad sobą cień. Ktoś zasłonił mi słońce.

Usiadłam, ściągnęłam sprzęt, ale nikogo nie było. Za to obok mnie, na ręczniku leżał napój, którego ja na pewno nie kupiłam. Pod nim leżała niestarannie oberwana kartka.

Należy ci się nowy napój, skoro Margo zmarnowała pierwszy. Aczkolwiek jestem jej wdzięczny, przynajmniej zostałaś pozbawiona górnej części garderoby. Takie ciało trzeba pokazywać! Pomyśl nad imprezą! Przepraszam jeszcze raz za "Barbie".

Will

Cholerny zgrywus. Typowe zachowanie przystojniaka, który ma już sprytnie opracowany plan.

Zdobycia łatwej laski.

Pozory Mylą...Where stories live. Discover now