Fifty.

7.2K 395 2
                                    

Celeste

Po co w ogóle dałam się zmusić na tą paradę. Mogłam zostać w domu. Teraz musiałam wracać w tych cholernych szpilkach do domu. W dodatku bez Chloe, z którą umówiłam się na wieczór. W zanadrzu, zostawiłam ten cholerny telefon na górze, uciekając przed Willem.

- Pięknie- mruknęłam.

Szukałam najbliższego kosza, do którego mogłabym wrzucić woreczek Christiana. Na moje nieszczęście ówczesna ulica nie miała żadnego pojemnika na odpady.

W oddali dostrzegłam metalowe pudło.

- Tak- szepnęłam- Nareszcie...

Podenerwowana ruszyłam pozbyć się palącego w mojej dłoni przedmiotu.

Nim jednak zdążyłam pozbyć się przestępczego proszku, obok mnie zatrzymał się jakiś samochód.

Spojrzałam na bok.

- O. W. Cholerę.

- Panienko, proszę do nas- mężczyzna wysiadł z auta i nakazał bym podeszła.

Stanęłam nie wiedząc co począć. Miałam w rękach nielegalną rzecz, a przede mną stał radiowóz. Pośpiesznie wrzuciłam do kosza pakunek i z udawanym uśmiechem podeszłam do policjantów.

- Słucham?

- Rutynowe badanie. Ile masz lat?

- Siedemnaście...

- Germal podaj alkomat. Jest weekend i późna pora, żebyś włóczyła się po mieście. Nie jesteś pełnoletnia, ale zrobimy rutynową kontrolę.

Dmuchnęłam w alkomat, który wykazał brak alkoholu w organizmie.

- Dobrze, jesteś czysta jak łza- uśmiechnął się kierowca- Możesz odej....

Ucieszona odwracałam się do odejścia.

Uff...

- Henri, zaczekaj- powiedział drugi z policjantów i podszedł do kosza.

Nie, nie, nie...

Robiło mi się gorąco. Co, jeśli...

- Spójrz- wyciągnął woreczek- No, no, młoda damo, nie tak szybko.

- J-ja...to n-nie mo-je...

- Takie bajeczki to nie do mnie. Będziesz się tłumaczyła na komisariacie. Przy swoich rodzicach albo przed sądem.

Krew odpłynęła mi z twarzy.

Nie mogę zrobić tego Spencerowi...

- Przepraszam, ale....nie dałoby....

- Wsiadaj- wskazał na tyły radiowozu.

Moje starania na nic się nie zdały, bo już chwilę później byłam wieziona na komisariat.

I to przez to, ze chciałam zabawiać się w pieprzoną bohaterką Christiana Lawrenca.

Teraz to ja zostanę postrzegana jako ćpunka, albo co gorsza dilerka.

Głupia!

Przepraszam, Spencer...

Pozory Mylą...Wo Geschichten leben. Entdecke jetzt