Pozory Mylą...

By BlackAngel98dr

1M 50.6K 1.4K

W świecie pełnym niena­wiści ciągle mu­simy mieć nadzieję. W świecie pełnym zła, wciąż mu­simy być odporni. W... More

I Cz.
"Prolog"
One.
Two.
Three.
Four.
Five.
Six.
Seven.
Eight.
Nine.
Ten.
Eleven.
Twelve.
Thirteen.
Fourteen.
Fiveteen.
Sixteen.
Seventeen.
Eighteen.
Nineteen.
Twenty.
Twenty-One.
Twenty-Two.
Twenty-Three.
Twenty-Four.
Twenty-Five.
Twenty-Six.
Twenty-Seven.
Twenty-Eight.
Twenty-Nine.
Thirty.
Thirty-One.
Thirty-Two.
Twenty-Three.
Bardzo ważne!
Thirty-Four.
Thirty-Five.
Thirty-Six.
Thirty-Seven.
Thirty-Eight.
Thirty-Nine.
Forty.
!!!!!!!!!!
Forty- One.
Forty- Two.
Forty- Three.
Forty- Four.
Forty- Five.
Forty- Six.
Forty- Seven.
Forty- Eight.
Forty- Nine.
Fifty.
Fifty- One.
Fifty- Two.
Fifty- Three.
Fifty- Four.
Fifty- Five.
Fifty- Six.
Fifty- Seven.
Fifty- Eight.
Fifty- Nine.
Sixty.
Sixty- One.
Sixty- Two.
Sixty- Three.
Sixty- Four.
Sixty- Five.
Sixty- Six.
Sixty- Seven.
Sixty- Eight.
Sixty- Nine.
Seventy.
Seventy- One.
Seventy- Two.
Seventy- Three.
Seventy- Four.
Seventy- Five.
Seventy- Six.
Seventy- Seven.
Seventy- Eight.
Seventy- Nine.
Eighty.
Eighty- One.
Eighty- Two.
Eighty- Three.
Eighty- Four.
Eighty-Five.
Eighty- Six.
Eighty- Seven.
Eighty- Eight.
Eighty- Nine.
Ninety.
Ninety- One.
Ninety- Two.
Ninety- Three.
Ninety- Four.
Ninety- Five.
Ninety- Six.
Ninety- Seven.
Ninety- Eight.
Ninety- Nine.
Hundred.
Hundred- One.
Hundred- Two.
Hundred-Three.
***
Hundred- Four.
Hundred- Five.
Hundred- Six.
Hundred- Seven
Hundred - Nine.
Hundred- Ten.
Hundred- Eleven.
Hundred- Twelve.
Hundred- Thirteen.
Hundred- Fourteen.
Hundred- Fiveteen.
Hundred- Sixteen.
Rozdział 1.
Koniecznie przeczytajcie !
Rozdział 2.
W odniesieniu do poprzedniej notki.
!!!
!!!*
NOWOŚĆ!
Ode Mnie. Ważne.

Hundred- Eight.

5.9K 281 4
By BlackAngel98dr

Celeste

Siedziałam z Johnem w kawiarni. Mężczyzna złożył dowody na policji, obiecał mi również, że spotka się ze mną i porozmawia. I tak oto siedzimy w kawiarni, przy akompaniamencie rechotu Christiana, który przy stoliku obok bajeruje jakąś dziewczynę.

- Zrobiłem tak jak mówiłem, jednak musimy czekać do rozprawy. Oczywiście Archer zostanie przy najbliższej okazji, czyli w ciągu kilkunastu godzin złapany. Will zostanie oczyszczony z zarzutów, ale dopiero jutro będzie mógł opuścić celę.

- Rozumiem, dziękuję, John. Nie wiem, jak ci się wynagrodzę za to co dla mnie robisz.

- Nie ma za co. To moja praca i chyba jestem ci winny rekompensatę za niego- wskazał na młodszego z Lawrenców.

Zaśmiałam się.

- Nie, John. On to on, ty to ty. Nie myśl, że zawsze będziesz w stanie go bronić.

- Wiem- westchnął- Taki już jest, Christian. I taki już jestem ja.

- Czy ktoś tu powiedział moje imię?- blondyn usiadł obok nas uśmiechając się głupkowato. Patrzył to na mnie to na brata.

- I co, wypuszczą Holta?- zapytał od niechcenia. Bawił się zamkiem w swojej skórzanej kurtce.

- Prawdopodobnie jutro- powiedziałam.

- Cholera, kolejna pchła na karku- zarechotał, na co zgromiłam go wzrokiem- Hej, spoko mała, żartuję tylko.

Christian gromkim śmiechem popadł w fazę, z której nie łatwo było mu się odbić. Śmiał się i rechotał do rozpuku, a takie zachowanie zwiastowało jedno.

- Chris- warknął John- ćpałeś.

- Oszalałeś?- roześmiał się- Brachu, nie mam czasu na żadne- czknął- ćpanie.

- Chyba ty, myśląc, że nikt się nie zorientuje.

Pokręciłam głową.

- Celeste, musimy dzisiaj pójść na kolację do rodziców. Zaprosili twojego wujka- śmiał się teraz wniebogłosy- Jestem ciekawy jego reakcji- rechotał.

- Żartujesz? Umowa to umowa, ale w takim stanie nigdy się z tobą nie pokaże! Popieprzyło cię, kretynie?

John widząc jak swoim bezmyślnym zachowaniem wytraca mnie z równowagi, zareagował. Na ogół jestem spokojną osobą, ale nie potrafię patrzeć jak mój bezmyślny sojusznik, stacza się.

- Odwiozę go do domu- John wstał- Jak ktoś go zobaczy, będzie miał przerąbane.

Potaknęłam.

- Przepraszam Cel, ale to sytuacja awaryjna. Wybacz, że muszę spadać, ale mój głupi braciszek znowu coś wciągał i jak zwykle wszystko zostało na moich barkach- zarecytował z ironią, dobitnie podkreślając każde słowo.

- Nie przejmuj się- powiedziałam.

Chłopcy wyszli. Ja natomiast dopiłam swoją kawę i wróciłam do domu. Czułam, że po telefonie Lawrenców, będę musiała się grubo tłumaczyć.

---

- Wiesz, co ty narobiłaś?

- Wiem, Spencer, ale...

- Co mam sobie pomyśleć? Moja siostrzenica ma chłopaka, a dzwoni burmistrz i zaprasza mnie na kolację, na której będzie jej syn z tobą, jako swoją DZIEWCZYNĄ!

Gaby położyła dłoń na ramieniu mężczyzny.

- Daj jej się wytłumaczyć- powiedziała- Musiała mieć powód...Prawda?- spojrzała na mnie z czułością.

Potaknęłam. Wzorkiem podziękowałam jej serdecznie. Spencer czekał na moją wersję wydarzeń.

Opowiedziałam im o  wszystkim. Pomijając kilka mało istotnych szczegółów.

- Cholera, Cel- wybuchł Spencer- Nie powiedziałaś, że Will jest w pace. Mogłaś powiedzieć, a wspólnymi silami wyciągnęlibyśmy go...jakoś.

- No właśnie! Jakoś! Ile by wam to zajęło?

Wzruszył ramionami.

- Kilka dni.

- No właśnie! A my to zrobiliśmy w jeden dzień! Poszło szybko, a ja tylko udaję przeklętą dziewczynę Christiana Lawrenca! Zrozum, że kocham Willa, a to jest tylko część naszego układu!

- Dobrze- uspokoił się- A masz pojęcie, co pomyśli William, po wyjściu z więzienia!? Jak będzie postrzegał sytuację jaką stworzyliście? Bo ja wiem jak to będzie wyglądało.

Wiedziałam o czym myśli.

- Nie dopuszczę do tego. Odkręcę to.

Gaby położyła mi rękę na głowie i pogłaskała mnie z czułością i troską.

- Kochanie, wiemy, że chciałaś dobrze, dla osoby, którą kochasz, ale wiem, że zdajesz sobie sprawę, że to nie było rozsądne rozwiązanie.

- Wiem- szepnęłam.

- Pójdziemy na tą kolację- mruknął Spenc, widząc łzy w moich oczach, ale nie myśl, że będę się zrzeszał z Lawrencami, tylko dlatego, że moja siostrzenica udaje ukochaną jego idealnie manipulującego synalka.

Potaknęłam.

- To wszystko dla niego- szarpnęłam się za włosy- wariuję, wiedząc, że on jest tam, a ja....tutaj.

- Wiem, mała- pocałowała mnie we włosy Gabriela- Ale wkrótce będzie jak dawniej.

- Mam nadzieję- rzekłam.

Naprawdę modliłam się o to, żeby było tak jak wcześniej, a nawet lepiej.


Continue Reading

You'll Also Like

25.7K 2.5K 14
(okładka ulegnie zmianie) 16 - letnia Anthea Scoot od zawsze była otoczona miłością, przez rodziców i starszych braci, którzy stanowili też jej ochro...
1.8M 66.4K 104
ON - Wielbiciel szybkich samochodów, głośnych imprez i niezobowiązujących związków. ONA - Wielka romantyczka z bardzo ciętym językiem. Osiemnastol...
Stranger By Milenaa

Teen Fiction

19.5K 560 18
Siedemnastoletnia Kelly poznaje atrakcyjnego przyjaciela sowich braci. Jedngo jego charakter odrzuca ją od niego. Wraz ze swoim rodzeństwem i przyjac...
791K 21K 56
,,𝐏𝐫𝐚𝐰𝐝𝐚̨ 𝐛𝐲ł𝐨 𝐭𝐨, 𝐳̇𝐞 𝐛𝐲𝐥𝐢𝐬́𝐦𝐲 𝐣𝐚𝐤 𝐝𝐰𝐢𝐞 𝐳𝐚𝐠𝐮𝐛𝐢𝐨𝐧𝐞 𝐝𝐮𝐬𝐳𝐞. 𝐃𝐰𝐢𝐞 𝐳𝐚𝐠𝐮𝐛𝐢𝐨𝐧𝐞 𝐝𝐮𝐬𝐳𝐞 𝐬𝐳𝐮𝐤𝐚�...