Pozory Mylą...

By BlackAngel98dr

1M 50.6K 1.4K

W świecie pełnym niena­wiści ciągle mu­simy mieć nadzieję. W świecie pełnym zła, wciąż mu­simy być odporni. W... More

I Cz.
"Prolog"
One.
Two.
Three.
Four.
Five.
Six.
Seven.
Eight.
Nine.
Ten.
Eleven.
Twelve.
Thirteen.
Fourteen.
Fiveteen.
Sixteen.
Seventeen.
Eighteen.
Nineteen.
Twenty.
Twenty-One.
Twenty-Two.
Twenty-Three.
Twenty-Four.
Twenty-Five.
Twenty-Six.
Twenty-Seven.
Twenty-Eight.
Twenty-Nine.
Thirty.
Thirty-One.
Thirty-Two.
Twenty-Three.
Bardzo ważne!
Thirty-Four.
Thirty-Five.
Thirty-Six.
Thirty-Seven.
Thirty-Eight.
Thirty-Nine.
Forty.
!!!!!!!!!!
Forty- One.
Forty- Two.
Forty- Three.
Forty- Four.
Forty- Five.
Forty- Six.
Forty- Seven.
Forty- Eight.
Forty- Nine.
Fifty.
Fifty- One.
Fifty- Two.
Fifty- Three.
Fifty- Four.
Fifty- Five.
Fifty- Six.
Fifty- Seven.
Fifty- Nine.
Sixty.
Sixty- One.
Sixty- Two.
Sixty- Three.
Sixty- Four.
Sixty- Five.
Sixty- Six.
Sixty- Seven.
Sixty- Eight.
Sixty- Nine.
Seventy.
Seventy- One.
Seventy- Two.
Seventy- Three.
Seventy- Four.
Seventy- Five.
Seventy- Six.
Seventy- Seven.
Seventy- Eight.
Seventy- Nine.
Eighty.
Eighty- One.
Eighty- Two.
Eighty- Three.
Eighty- Four.
Eighty-Five.
Eighty- Six.
Eighty- Seven.
Eighty- Eight.
Eighty- Nine.
Ninety.
Ninety- One.
Ninety- Two.
Ninety- Three.
Ninety- Four.
Ninety- Five.
Ninety- Six.
Ninety- Seven.
Ninety- Eight.
Ninety- Nine.
Hundred.
Hundred- One.
Hundred- Two.
Hundred-Three.
***
Hundred- Four.
Hundred- Five.
Hundred- Six.
Hundred- Seven
Hundred- Eight.
Hundred - Nine.
Hundred- Ten.
Hundred- Eleven.
Hundred- Twelve.
Hundred- Thirteen.
Hundred- Fourteen.
Hundred- Fiveteen.
Hundred- Sixteen.
Rozdział 1.
Koniecznie przeczytajcie !
Rozdział 2.
W odniesieniu do poprzedniej notki.
!!!
!!!*
NOWOŚĆ!
Ode Mnie. Ważne.

Fifty- Eight.

7.5K 425 1
By BlackAngel98dr

Celeste

- Chloe, jesteś pewna, że można to pić?- zapytałam kiedy podsunęła mi niebieski kubeczek ze śmierdzącym trunkiem.

- Jak się napijesz, dowiemy się- prychnęła. Łyknęła swojego napoju.

- Jak się panie bawią?- zapytał Chris, który zmaterializował się obok. Objął nas ramieniem. Strzepnęłam jego dłoń i ruszyłam przed siebie. Chloe zarechotała i rozpoczęła rozmowę z chłopakiem.

Poszłam do kuchni po wodę albo sok. Czułam, że nie przełknę nic, co ma wspólnego z alkoholem. Chłopak, który grzebał coś przy napojach, uśmiechnął się do mnie.

- Jest woda albo sok?- zapytałam- Cokolwiek bez alkoholu?

Krótkowłosy chłopak uśmiechnął się promiennie. Podał mi kubek. Powąchałam i wskazywało na to, że to jakiś jabłkowy sok.

- Proszę bardzo, niegazowany i bez cukrowy sok ze świeżych jabłek dla pani.

- Dziękuję- napiłam się. Smakowało dobrze, bardzo dobrze. Pociągnęłam jednym haustem zawartość, zdając sobie sprawę jak bardzo jestem spragniona.

- Jeszcze?- potaknęłam.- Pij, ile zechcesz- puścił mi oczko.

---

Nigdzie nie mogłam znaleźć Chloe. Obraz rozmazywał mi się, jak gdybym znajdowała się pod wodą. Przemierzałam tłum ludzi, chwiejnie, kiedy poczułam na ramieniu czyjąś dłoń.
-Ccze-go chcesz?- jąkałam się. Nie wiedziałam, że można się upić dwoma łykami jakiegoś drinka. Poza tym wypiłam jedynie kilka kubków soku jabłkowego.

- Co ci jest?- zaśmiał się Chris.

- D-ddaj m-i spokój...- powłóczyłam nogami w kierunku sofy i opadłam na nią bez sił.

- Aż tak źle?- zapytał, lecz u naszego boku pojawił się kolega z kuchni i widząc mnie znacząco się uśmiechnął- Karter, o co ci chodzi?

- O nic- uciął i przyglądał mi się jak bym była smacznym kąskiem albo wisienką na torcie.

- Karter, spróbuj tylko coś wywinąć na mojej imprezie z moimi znajomymi, a obiecuję, że nie zobaczysz matki do końca życia, rozumiesz? Będziesz wąchał kwiatki od spodu.

Potaknął, ale uśmiech nie schodził z jego twarzy nawet na chwilkę. Zemdliło mnie. Musiałam wyjść na zewnątrz.

Wstałam i nikomu nic nie mówiąc, próbowałam wydostać się z domu. Niby wszystko było dobrze, ale czułam jak przez moje ciało przebiega tysięczna armia mrówek. Ponadto mdliło mnie i kręciło się w głowie.

- Dokąd się wybierasz?- zatrzymał mnie gospodarz- Nie możesz..w takim stanie!

- Nnie- jesteś moim o-ojcem...

- Nie, nie jestem, ale ty na pewno nie myślisz teraz racjonalnie.

Wyrwałam mu się.

- Zo-staw m-mnie!- warknęłam i odbijając się od ściany do ściany ruszyłam na zewnątrz.

Na moje nieszczęście z ganku sprowadzały schody, których, rzecz jasna, nie zauważyłam. Potknęłam się i runęłam jak długa. Czekałam na bolesne stłuczenie. Czekałam i czekałam, zasypiając.

- Co ci jest?- zapytał mnie głos.

Podniosłam wzrok na bruneta. Na jego najpiękniejsze oczy. Na chłopaka, przed którym uciekłam kilka dni temu. Uciekłam od pocałunku, a teraz o niczym innym nie marzę jak tylko dotknąć swoimi ustami jego.

- J-ja, n-nie wiem- jęknęłam łapiąc się za głowę.

- Greg, zaczekaj tu z nią- przekazał mnie kumplowi, którego dopiero teraz zauważyłam- Za chwilę wracam.

Brunet zniknął, a ja osunęłam się w ramionach Grega.

Continue Reading

You'll Also Like

9.3K 344 33
Nowa uczennica Faustyna przychodzi do nowej szkoły gdzie poznaje pewną grupę przyjaciół i chłopaka o imieniu bartek. Mogą być czasami ❗️18+❗️ zaczyna...
7.6K 232 11
Siedemnastoletnia Lisa Miller uważana jest za zwykłą nastolatkę z idealnym życiem. Jej rodzice finansowo są w stanie zapewnić jej wszystko co najleps...
15K 1.2K 40
-𝑍𝒂𝒘𝒔𝒛𝒆 𝒃𝒆̨𝒅𝒆̨ 𝒕𝒖 𝒅𝒍𝒂 𝒄𝒊𝒆𝒃𝒊𝒆- 23-letnia Y/n pracuje w kawiarni gdzie pierwszy raz widzi jego. Także ma przyjaciółkę która ma c...
47.4K 2.7K 61
Emma Watson życie wiele razy dało jej w kość, ma dopiero 21 lat i bagaż ciężkich doświadczeń za sobą. Nie lubi uczuć, ckliwości ani szczerości, nie u...